Jeśli akcja Hobbita toczy się 60 lat wcześniej od Akcji we Władcy Pierścieni,to dlaczego Gandalf zamiast być o 60 lat młodszy to jest o 10 lat starszy?Nie mogli dać innego aktora?
Dlaczego mieli wybrać innego aktora? Ian McKellen jest świetnym Gandalfem, a te 10 lat różnicy w przypadku Gandalfa niewiele znaczy. Chcieli zachować spójność z WP, więc zatrudnili tych samych aktorów.
Bo jest czarodziejem i żyje tysiące lat?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gandalf_(%C5%9Ar%C3%B3dziemie)
Cóż to jest dla Gandalfa 60 lat skoro w ludzkiej postaci ma ok 2000 lat i od samego początku przybrał postać starca?
Lepiej, że zostawili McKellen'a jako Gandalfa - fakt, widać po nim upływ czasu, ale jakoś mi to nie przeszkadza i nie wyobrażam sobie innego aktora w tej roli. To już nie byłoby to samo.
Myślę, że chodziło o ciągłość postaci. Zresztą wiek czarodziejów to sprawa względna. Merlin w średniowiecznych tekstach wybrania z pełną znajomością retoryki swoją matkę przed ukamienowaniem za złe prowadzenie się - uwaga - tuż po swoich narodzinach, jako noworodek. I jednocześnie potrafi jako dorosły zamienić się w szczyla na potrzeby misji.
Sir Ian McKellen stanowczo twierdzi, że nie jest starym piernikiem - 'mogę być gejem, ale na pewno nie starym'... więc może ma coś w sobie z czarodzieja na co dzień.