Po samym zwiastunie w polskim dubbingu można stwierdzić, że to porażka na całej linii. Już wyobrażam sobie jak Szyc mówi "My precious"...
A to jest już jakiś zwiastun z dubbingiem? Bo jedyne, co widziałem, to trzydziestosekundowy spot telewizyjny, w którym nie wykorzystano fragmentów z gotowego dubbingu, tylko cały spot zdubbingowano na szybko od podstaw.
Zostanie przetłumaczone z pewnością na "Mój skarbie" i będzie brzmiało jak w polskiej komedii romantycznej, więc wysoki poziom gwarantowany. Jeszcze może być gorzej jak przetłumaczą na mój pierścionku, albo moje świecidełko itd. ;d
Jak wy zawsze wszyscy wszystko wiecie . 'Dubbing będzie zły " , , przetłumaczą "Mój skarbie ",lub "Mój pierścionku", pewnie masz jakieś przecieki ze studia , które nagrywało dubbing.
nie mam takiego odczucia, a ponieważ interesuje mnie wersja z napisami ew. oryginalna scieżka to bicie piany nad dubbingiem jest bezprzedmiotowe
Czy Hobbita mozna bedzie obejrzec tylko w wersji z dubbingiem?Wie ktos moze? Jezeli tak to masakra jakas...odechcialo mi sie do kina isc...nie dosc, ze 3d to jeszcze dubbing
no ja sie mogę założyć że będzie do wyboru dubbing lub napisy ale jeśli nawet ja pójdę na premierę to na 100% wybiorę wersję z napisami :) .
A co tu jest do zakładania, pytam się?? Trudno jest sprawdzić repertuar? ; / Pozatym było to wałkowane nie raz na forum...
Akurat BARDZO warto iść na 3D w tym filmie. Ja byłam zachwycona, pierwszy film jak dotąd po którym nie żałowałam wydanych na 3D pieniędzy :)
No fajnie tylko jestem bardzo ciekawa gdzie ten film widziałaś bo premiera jest dopiero 28 grudnia
3D jest na naprawdę dobrym poziomie, szczególnie w 48fps-ach.
Prawdziwym majstersztykiem są sceny, gdzie kamera "biega" za biegnącą grupą krasnoludów.
Taki problem sprawdzić, że autorka wypowiedzi mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie film jest już wyświetlany od kilku dni?
Co wy pier.. . Dubbing jest oki. Na przykład w Avengers był on znakomity. W niemczech i czechach dubbingują wszystkie filmy i jakoś nikt nie nażeka, tylko u nas znajdzie się paru takich inbecyli, którym to nie odpowiada !
I mówi to ktoś, kto pisze "nażeka" i "inbecyl". Ale już tak jest, jak się niechce czytać i woli kretyński dubbing.
Nie paru, tylko większość. Na zachodzie mają dubbing we wszystkim, i są do tego przyzwyczajeni, ale u nas nie, i w Hobbicie go nie powinno być. My mamy świetny dubbing w bajkach i animacjach.
A może dlatego, że dubbing w bajkach nie wygląda tak sztucznie - animacje nie odzwierciedlają dokładnie ruchów warg, więc można dopasować. Po za tym, w bajkach bardziej chodzi o zabawę - wątpię, żeby taki Sid, czy Julian w oryginale z lektorem tak samo bawili publike, jak to jest teraz z dubbingiem. Ale nie film aktorski, gdzie niektórych głosów po prostu nie da się zastąpić polskimi. Jak np Gandalf, czy Bilbo.
Gdyby większość, jak twierdzisz, Polaków wolała napisy, to mielibyśmy je w telewizji, TVP czy AXN nie musiałyby się wycofywać z emisji niektórych seriali z napisami, a w wideowypożyczalniach nie byłoby w dobrze eksponowanych miejscach tabliczek z informacją, że brak lektora na płycie nie jest podstawą do reklamacji. Sondaże nie pozostawiają złudzeń – napisy są najmniej lubianą przez Polaków formą opracowywania filmów. W ostatnim takim sondażu, z 2007 roku, opowiadało się za nimi zaledwie pięć procent ankietowanych, czyli jakieś dwa i pół punktu procentowego mniej niż w 2002. Od tamtego czasu napisy mogły zyskać trochę zwolenników, ale szczerze wątpię, żeby było to więcej niż dziesięć procent. Dlatego przeciętny Polak nie lubiący napisów, mając do wyboru iść do kina na film z napisami, albo z dubbingiem, idzie na dubbing, bo nie trzeba czytać. Na szczęście szeptanek w hollywoodzkich filmach w kinach nie będzie, bo Amerykanie by się w życiu nie zgodzili, żeby filmy w kinie wyświetlać z taką prehistoryczną dziadownią.
Chodziło mi o dubbing-napisy : ) A Polacy najbardziej lubią oczywiście lektora, w końcu prawie każdy film u nas go posiada.
No i tutaj też nie do końca prawa. W ostatnim profesjonalnym sondażu na ten temat, sprzed pięciu lat, napisy zdobyły 5% głosów (mniej niż w 2002 roku), a dubbing i lektor po 45%, przy czym lektor kilka punktów procentowych stracił, a dubbing zyskał. Ktoś powinien teraz zrobić taki sondaż, żeby było porównanie, ale jestem pewny, że napisy nie miałyby w nim więcej niż 10%, a dubbing prawdopodobnie zyskałby kilka kolejnych punktów. Tym niemniej, dla przeciętnego Polaka tak naprawdę nie ma znaczenia, czy lektor, czy dubbing, bo liczy się tylko i wyłącznie to, że nie trzeba czytać. Jak powiedziałem, na szczęście amerykańskie wytwórnie w życiu nie zgodzą się na lektora w kinie, więc będą zlecać dubbing. Było co prawda w tym roku w kinach takie pseudohistoryczne widowisko włosko-polskie, które poszło z lektorem, ale to nie film hollywoodzki, a poza tym dystrybutor nie przewidział żadnej polskiej wersji dźwiękowej, dopiero na tydzień przed premierą kina zażądały takowej, więc na chybcika dograno do tego filmu Łukomskiego, bo dubbingu w tak krótkim czasie nie dałoby się opracować.
zawsze można obejrzeć wersję z napisami a SZYCEM sie nie zrażać .Szyc podkłada głos w grze Assasins Creed i też mnie krew zalewa ,a jednak gra jest świetna!
Nie wiem po co ta jałowa dyskusja?
Po pierwsze każdy może sobie wybrać wersję Hobbita, na którą pójdzie.
Po drugie Hobbit jest znacznie bardziej niż LOTR bajką dla dzieci i zapewne z myślą o dzieciach powstała wersja z dubbingiem.
Gdyby jedyną wersją była wersja z dubbingiem to jeszcze mógłbym zrozumieć ten ból dupy, a tak to widzę, że albo ktoś jest debilem i nie potrafi sobie tego sprawdzić i kupić biletu na odpowiednią wersję filmu, albo.... nie, nie ma innego powodu niż bycie warzywem intelektualnym.
PJ mówił, że nie chce robić filmu dla dzieci. Poza tym ma kategorię PG-13. Więc stwierdzenie, że "Hobbit" jest "bajką dla dzieci" jest trochę nie na miejscu. Chyba, że PJ powiedział jedno, a zrobił drugie, nie wiem, bo filmu nie widziałem. Chociaż i tak kategoria wiekowa wiele tłumaczy.
Kategorie wiekowe to wymysł idiotów dla innych idiotów. Poza tym 13 lat to przecież dzieci. Na stronie polskiego kina film został zaklasyfikowany dla dzieci w wieku od 10 lat.
Niemniej to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia! Bez względu na to, czy Jackson zrobił z tego cukierkową bajkę, czy też umieścił sceny z gang bang, dubbing jest jedynie opcją, do wyboru której nikt nie jest zmuszany. Stąd właśnie moje stwierdzenie, że cała ta dyskusja nie ma sensu, a ty ją jeszcze podsycasz nic nie znaczącymi dla sedna sprawy argumentami.
I czemu się od razu unosisz? Również uważam, że ta dyskusja jest bez sensu, ale napisałem odnośnie tego, czy jest to film dla dzieci. I nie podsycam żadnej dyskusji. Chociaż chyba masz rację, że mój post był niepotrzebny. Widocznie chciałem wyrazić swój podświadomy lęk przed tym, że "Hobbit" może się okazać bajką dla dzieci, mimo słów Jacksona.