Witam! Mógłby ktoś tutaj podać wszystkie książki Tolkiena rozgrywające się w uniwersum
Śródziemia, oraz jak powinny być ułożone chronologicznie? Chcę wszystkie przeczytać, a na razie
wiem o następujących powieściach: Hobbit, Władca Pierścieni, Silmarillion, Dzieci Hurina i
Niedokończone opowieści.
Jak te książki czytać? Tzn. widziałem, że niektórzy podają, aby czytanie zacząć od Hobbita, gdyż jest
to w miarę mała, przyjemna i lekka opowieść, podczas gdy inne to rozbudowane, potężne, dojrzałe
powieści. Pozdrawiam!
Witaj.
Myślę, że jeśli nie znasz jeszcze żadnej z tych książek, powinieneś zacząć od Hobbita i Władcy Pierścieni. To w pełni ukończone powieści i dobre wprowadzenie do uniwersum Tolkiena.
Następne powinny być Dzieci Hurina, opracowane przez syna Tolkiena także jako pełna powieść. Stanowi ona rozwinięcie jednej z opowieści umieszczonych w Silmarillionie. Jeśli przeczytasz ją przed Silmarillionem, nie będziesz miał 'spoilerów'.
Potem Silmarillion - chronologicznie najwcześniejszy, ale najtrudniejszy do czytania. Jest napisany trochę jak Biblia, a trochę jak podręcznik historii. Zawiera mnóstwo postaci i faktów bardzo zagęszczonych i początkowo można się pogubić, jeśli nie zna się chociaż trochę tego świata. Zresztą dobrze jest czytać Władcę nie znając Silmarillionu, bo pewne wydarzenia i nawiązania są dzięki temu bardziej tajemnicze.
Potem Niedokończone Opowieści. Zawierają uzupełnienie Silmarillionu, WP i Hobbita w formie niedokończonych tekstów (jak sama nazwa wskazuje). Także mnóstwo przypisów wyjaśniających wydarzenia stamtąd. Przeczytanie ich wcześniej byłoby niepotrzebnym spojlerem :)
Jest jeszcze Historia Śródziemia. U nas wydano dopiero dwa tomy z 12. To historia pisania książek przez Tolkiena oraz wczesne wersje jego tekstów, odrzucone na różnych etapach. Na pewno ciekawe, ale lepiej czytać na samym końcu, żeby się nie pogubić ;)
"Zresztą dobrze jest czytać Władcę nie znając Silmarillionu, bo pewne wydarzenia i nawiązania są dzięki temu bardziej tajemnicze."
Nie zgadzam się. Tzn. co kto woli :) Ja czytałam Silmarillion przed WP i byłam przeszczęśliwa, że znałam wszystkie te historie i wiedziałam o co chodzi. Gdym miała jeszcze raz zaczynać przygodę ze Śródziemiem zaczęłabym w ten sam sposób. Ale fakt Silmarillion jest ciężki. Chociaż jego ciężkość polega raczej na ogromnej liczbie nazw do zapamiętania, lecz jak się je w miarę ogarnie to Silmarillion przestaje być taki trudny :)
Co kto woli:)
Ja czytałam w kolejności trochę dziwnej - ze względów losowych ;)
WP, Hobbit, Niedokończone Opowieści tom 1, Silmarillion, Niedokończone Opowieści 2,3
Władca był dla mnie pierwszy i największe wrażenie zrobiła na mnie własnie taka tajemniczość i głębia historii, sięgającej także daleko w przeszłość. To, że oprócz wątku głównego ten świat ma jeszcze swoją własną historię i mitologię, której przebłyski pojawiają się np w opowieści o Berenie i Luthien, i którą odkrywa się stopniowo.
Tak, trudność Silmarillionu właśnie na tej liczbie nazw polega i czasem może to być zniechęcające.
A założyciel tematu zrobi, co zechce. Ma wolny wybór
Faktycznie czytałaś to w dziwnej kolejności :). Ale w sumie ja Silmarillion po Hobbicie też złapałam trochę z rozbiegu bo miałam do niego bliżej :). Z tego widać że niezależnie kiedy się czyta Silmarillion zawsze są zalety :). To chyba też swego rodzaju geniusz autora :)
W sumie zanim przeczytałam WP to przeczytałam wpierw jeszcze wszystkie dodatki do Władcy a dopiero potem samą książkę. Doskonale się czułam wiedząc coś więcej niż bohaterowie. Podobało mi się, że wiem coś czego oni nie wiedzą. :)