NIE NIE MOGLI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Daruj sobie taką odpowiedź...

Nie, nie mogły bo się bały łuczników.

A gdzie tam łucznicy byli?

Laketown.

A dlaczego mieliby orły zestrzeliwać, przecież to nie smok.

A dlaczego ludzie niszcza przyrode? Przeciez daje tlen...

Według mnie nie mogli, ponieważ Orły były osobną rasą, taką jak elfy czy ludzie. Przecież to tak jakby krasnoludy kazały się nieść całą drogę Legolasowi i gwardii na barana. A że orły mają dobrą pamięć, postanowiły się odwdzięczyć Gandalfowi za to, że wyleczył ich wodza z choroby spowodowanej zatrutą strzałą, czy jakoś tak. Pozdrawiam

nie mogli, bo Tolkien chciał ich przeprowadzić pieszo i zapewnić im więcej przygód po drodze. Wola autora.


Sam widział problem, więc wymyślił wyjaśnienie. W książce wódz orłów tłumaczy, że nie polecą dalej, bo ludzie mogliby ich zestrzelić z łuków, bo baliby się o swoje owce. Ludzie mieszkający po drodze między rzeką a Mroczną Puszczą,. Te tereny w książce były dosyć zamieszkane i chyba na tych ludzi miały z kolei napaść połączone oddziały goblinów i wilków spotykające się na naradę na polanie pod sosnami (w książkowej wersji) - takie dodatkowe wyjaśnienie potwierdzające obecność mieszkańców. W książce nie widać jak duże były orły, więc to wyjaśnienie ujdzie ;) może rzeczywiście bałyby się ludzi.

We Władcy Pierścieni Tolkien pisze o orle, który ratuje Gandalfa z Orthanku i tam z kolei orzeł nie może zanieść Gandalfa dalej niż do Edoras. Nie ma na tyle sił by z obciążeniem lecieć dalej.

Do tego możemy dodać wyjaśnienie z wpisu powyżej - orły są osobną rasą szlachetną i nie muszą nikomu służyć. Mogą pomóc czasem z własnej woli.

Sam Tolkien w jednym z listów wyjaśnia, że 'orły to nie taksówki'

I dodatkowa ciekawostka. Jeszcze za życia Tolkiena Amerykanie chcieli zrobić animowanego Władcę i przesłali Tolkienowi scenariusz. Tam od razu po decyzji Froda o wyruszeniu w drogę z Pierścieniem W SHIRE (!!!) LĄDUJE ORZEŁ Z GÓR MGLISTYCH I ZABIERA HOBBITÓW NA GRZBIET

Tolkien był wściekły i napisał odpowiedni do tego komentarz, jak zresztą do innych pomysłów ówczesnego scenarzysty ;)