j/w
http://www.youtube.com/watch?v=_-nJD-YpKqE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=64FfTHlAP-k&feature=related
Jestem po prostu wgnieciony w ziemię, przemielony. Niesamowite. To wszystko jest takie piękne, ostre, trójwymiarowe... a to tylko YouTube i to w 2d.
Projektory podołają spokojnie.
Zresztą na yt można obejrzeć trailery tą techniką w 4k czyli takiej ilości pixeli jak jest w założeniu. O ile oczywiście kompy wytrzymają:D
Mój ma 2 lata i jest przeznaczony do otwarzania w hd a i tak wymieka wiec wiesz:P
Gdzie na YT masz możliwość obejrzenia czegokolwiek w 4k?
YT ma możliwość wyświetlenia tylko do 1080p (1k), więc jeżeli coś było nagrywane w 4k i przekonwertowane na 1k, to i tak nie zobaczysz różnicy z tym jak by było w 1k oryginalnie.
Obecnie już można ponad 1k;)
Na dowód:
http://www.youtube.com/watch?v=t56ooXC9VmY&feature=related
Sprawdź rozmiary, a jeśli dalej sądzisz, że oryginał = 1k i dwa razy dali tą samą opcje to włącz dla porównania.
Ok. Mój błąd. Poczytałem i YT rzeczywiście wspiera do 4k. Problem w tym, że nie znam sprzętu który mógłby to odtworzyć w tej rozdzielczości, bo na ekranie 1k różnicy nie ma. No chyba że puści się nie dopasowane do ekranu tylko oglądając 1/4 okna filmu ;)
Tak też zrobiłem po ściągnięciu pliku źródłowego. Niestety kompresja YT niszczy obraz strasznie i wygląda to bardzo nieciekawie. Wręcz jak divx :(
Masz może link do pliku nieformatowanego przez Youtube?
Pod 4k nie mam. Ale powiem Ci szczerze, że już miedzy 1k a 2k jest spora różnica (problem, że taki film już wymusza użycie bluraya). Może mieć na to wpływ, że mam komputer i monitor stworzone z myślą o działaniu pod HD. Ale, żeby było śmieszniej i tak w jakości 4k mam 1-2 klatki na sekunde mimo ~30 w 2k.
Ogólnie 4k jest na tą chwile sensowne tylko na dużych plazmach i w kinie.
btw. 2k, 4k 5k odnosi się do linii pionowych, a 1080p do poziomych. full HD to prawie 2k (1920px). f hd to więcej pikseli niż 2k, ze względu na proporcje (2k, 4k to standardy kinowe)
A mnie nie cieszy:) Jeśli obraz ma taką rozdzielczość, że wygląda jak rzeczywistość -ok. Ale jeśli coś jest tak odpicowane, że wygląda "prawdziwiej" niż rzeczywistość - to po co mi to?
Jeśli nie masz dużego monitora z hd i kompa który udźwignie film w 4k, żeby sprawdzić jak to wygląda to przekonasz się dopiero w kinie, ale uwierz warto.
Nie mówię, że nie warto. Nie mówię, że nie wygląda to pięknie - podejrzewam, że wygląda wręcz genialnie. W czym innym rzecz. Chodzi o to, że nie sprawia mi przyjemności oglądanie czegoś, co jest tak prawdziwe, że jest aż "prawdziwsze" niż rzeczywistość - bo tym samym staje się nienaturalne i efekt jest odwrotny od zamierzonego: zamiast uzyskać obraz jak najlepiej oddający rzeczywistość, uzyskuje się obraz coraz dalszy od rzeczywistości.
Ale czemu niby uzyskanie większej ostrości obrazu i głębi uważasz za mniej naturalny?
Tu nie chodzi o filtry, sepie etc. Ale o wierne odwzorowanie kolorów, głębi a przede wszystkim płynności i ostrości obrazu.
Wystarczy zobaczyć Władcę na DVD i BR by zauważyć ogromny skok jakości. Tak więc mnie możliwości kamery RED interesują i ciekaw jestem jak wyglądać to będzie wszystko w kinie. Czy faktycznie poczuje się różnicę.
Na pewno pójdę na Hobbita na 2 seanse do Imax :-)
Nie uważam większej ostrości za mniej naturalną. Uważam, że jeśli obraz staje się ostrzejszy niż rzeczywistość, to jest mniej naturalny.
Nie o to chodzi. Wiadomo, że kino często nie jest realistyczne. Chodzi tylko i wyłącznie o obraz. Im lepsza jakość tym lepiej, ale jeśli ta jakość ma być tak dobra, że, powiedzmy drzewa w filmie będę widział "ostrzej" niż widzę prawdziwe drzewa to mnie to przestaje odpowiadać. Co innego dążenie do jak najlepszej jakości a co innego przekraczanie jakością rzeczywistego wyglądu rzeczy. Ale to oczywiście moje zdanie.
no ale nie uważasz że jeśli chodzi o Hobbita to właśnie będzie wielka zaleta tej kamery? bo to przecież próba pokazania świata który w ogóle nie istnieje wg mnie im bardziej bedzie on podrasowany w stosunku do tego co widzi ludzkie oko tym lepiej dla takiego filmu
No właśnie nie. Zobacz w jakim stylu jest nakręcony Władca pierścieni. Rivendell, Lothlorien, Edoras, to wszystko miejsca, które nie istnieją - a są zbudowane, nie wygenerowane. Właśnie to nadaje im tej prawdziwości, to, że zostały naprawdę zrobione, a nie tylko wygenerowane komputerowo. Przez to ma się uczucie, jakby te miejsca naprawdę istniały - a przy tym nie tracą tej magii.
Obejrzałem zanim napisałem pierwszą wiadomość. I zawiodłem się. O wiele lepsze były widoki w WP, te z Hobbita są strasznie podrasowane, wręcz nienaturalne.
ale mówimy przecież wciąż o kamerze, nie o generowaniu komputerowym, moim zdaniem jeśli ona ma tendencję do takiego podkolorowywania rzeczywistości to właśnie doda dodatkowego uroku scenografiom w Hobbicie. A czy bedzie wygladać nienaturalnie to zobaczymy w filmie trudno to stwierdzić po minutowym trailerze
Z generowaniem komputerowym to było odnośnie sposobu tworzenia scenografii w Hobbicie. A co do kamery to takie podkolorowanie rzeczywistości wg mnie psuje efekt bo przez to widać, że to tylko efekty specjalne. We Władcy wszystko było zbudowane i dlatego aż czuje się, że te miejsca istnieją naprawdę a przy tym są pełne magii i klimatu - i o to przecież chodzi.
A co będzie generowane komputerowo jeśli można spytać bo jak na razie widzę że większość jest zbudowana ręcznie np: Esgarot czy dom Berona czy znaczna cześć Rivendel czy nawet mroczna puszcza.
Ze zwiastuna wynika, że nawet jeśli lokacje te rzeczywiście są zbudowane, to okropnie je podrasowali. O ile o Mroczną Puszczę można się kłócić, bo widzimy ją pierwszy raz, to Rivendell czy Bag End już znamy i widać tę różnicę zwłaszcza w Rivendell, które aż razi komputerowym wyglądem.
Co od Rivendell mogę się ewentualnie zgodzić ale co do reszty to się będę kłócił najpierw oglądnij filmik z planu nr 3 4 5 i 6 to zobaczysz
Nie ma potrzeby, bo wiadomo, że w filmie wygląda to inaczej niż na planie - na takich filmikach nie ma jeszcze podrasowania komputerowego. Swoją drogą widziałem krótki urywek z planu z udziałem Christophera Lee siedzącego na tle greenscreena. Z tego wynika że wnętrze Orthanku robią komputerowo, a we Władcy było zbudowane.
Znaczy to nic nie znaczy bo to było tylko tak dodatkowo bo Orthanku nie ma w Hobbicie ale mi wyszła beznadziejna i źle złożona wypowiedź.
W książce nie ma, ale w filmie już jest. Niestety, nie zbudowany a wygenerowany.
Już pisałem. W necie jest krótki filmik z planu z Christopherem lee siedzącym na tronie na tle zielonego ekranu, w którym są wycięte okna Orthanku.
Oglądałem ten filmik z 6 -7 razy i nic nie było tam o Orthanku bo takiego być nie powinno.
Ehh obejrzyj uważnie, zwróć uwagę na czym siedzi Lee i na okno w greenscreenie. Wtedy powinieneś się domyślić co to za miejsce.
Dzięki. Tak mi się skojarzyło, że Zeiss lansował się tym że korzystali z ich sprzętu przy LOTR i pomyślałem że może Hobbita też tym sfotografują.
Hmm wychodzi, że nie, ale biorąc pod uwagę, że takie firmy jak Arri, Nicon czy Canon kupują szkła od REDa (wiadomo nie do wszystkiego, bo RED ma dość wąską ofertę) to nie ma co się bać o jakość:)
Jakość pewnie będzie kosmiczna, chociaż wiadomo że kluczem jest światełko;) Swoją drogą zapraszam na swój blog gdzie mam wątek poświęcony zdjęciom filmowym;)
Każdą rzecz da się sfotografować dowolnym sprzętem tak, żeby była piękniejsza od Mony Lizy, albo tak, żeby przypominała złomowisko. Wszystko zależy od człowieka, który trzyma sprzęt w łapie.