I mamy w końcu wyjaśnienie, dlaczego przybycie orłów zawsze zwiastuje ćma/motyl :)
Przecież to była ćma. Nie wiesz jak wygląda ćma? :D No i jakie wytłumaczenie mamy? Że jak pierwszy raz użył do wezwania orłów motyla/ćmy to już zawsze będzie ich używał?
Jak na mój gust po prostu ćma jest atrakcyjniejsza, niż mucha czy komar ;) A ciężko by było wezwać orła za pomocą innego ptaka, bo ( przynajmniej w prawdziwym świecie ) orły żywią się ptakami mniejszymi od siebie ;)
Larwy motyli nocnych żerują często pod korą drzew, szczególnie iglastych. Są traktowane przez leśników jako szkodniki pierwotne. Stąd ćma na sośnie
Chlopie a gdzie Ty tam masz wyjasnienie?? Wogóle wiesz na czym polega wyjaśnienie jakiegoś wątku? Wyjaśnienie to na przykład- widz nie wie dlaczego Thorin ma przydomek dębowa tarcza, za chwile dostaje scene z retrospekcją gdy Throrin walczy z przywódcą orków i zasłania się kawałkiem dębowej kłody. "Aha no to teraz już wiadomo dlaczego on ma taki przydomek". W przypadku z ćmą to po prostu powtórzona czynność, żadne wyjaśnienie.
To w walce pod czarną bramą w takim razie te orły się chyba musiały teleportować, a nawet cofnąć w czasie, bo po tym jak Gandalf gadał z owadem to orły już były nad polem walki
Jakbyś był chociaż troszkę spostrzegawczy, to byś zauważył że ćma pojawia się także przed samym przylotem orłów... Tak było w Drużynie, Porwocie Króla i w Hobbicie też tak jest. : )
a co to ma do pytania w tym wątku i mojej odpowiedzi? W powrocie króla nie zwiastowały przybycia orłów, bo one już były nad polem walki. Obejrzyj sobie scenę z filmu
Przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałem. W Drużynie Gandalf najpierw łapie ćmę i zwołuje orły, a pózniej, zaraz przed ich przylotem, ćma znowu podlatuje do Gandalfa i oznajmia go że właśnie lecą . W Powrocie Króla, podczas bitwy, ćma również oznajmia Gandalfowi że orły już lecą z pomocą. W Hobbicie jest to samo co w Drużynie.
Problem z tym, że orzeł już był nad polem walki, jak była pokazana scena rozmowy z Gandalfa z owadem. Po chwili leciała już reszta ptactwa. Scena z owadem pod czarną bramą jak dla mnie niedopracowa.
Nie był, tylko leciał juz w kierunku Nazgula. Tak samo w reszcie przypadków. No może w Hobbicie troche pózniej się pojawiły, ale przecież mogą się troche spóznić...
i w Hobbicie i w Drużynie pojawiły się później, w powrocie już był nad pole walki (przynajmniej ten jeden), pozostałe nadlatywały.