Widziałem dużo wypowiedzi na temat tego jak to Radagst może ożywiać jeża i czy był on faktyczne martwy czy tylko w agoni.
Czy był martwy czy nie tego nie wiem, ale Radagast miał moc przywracania życia zwierzęta i rośliną.
Było to opisane w Silmarillionie, mianowicie, że Majarowie na służbie u Yavanny mają taką moc.
To wiele wyjaśnia. Umknął mi ten fragment a jest dość istotny. Jeż był martwy, przynajmniej tyle udało mi się wywnioskować.
Radagast magią wyciągnął z niego tą czarną substancję...swego rodzaju dech śmierci. Tak to przynajmniej wyglądało.