Jeż Sebastian? Serio? Ja pierdo.... musiałem wyjść z sali bo popłakałem się ze śmiechu razem
ze znajomym. Taka tam bajeczka :) Tego się spodziewałem zresztą, film pozytywnie wypadł.
Jeż Sebastian, strażnik puszczy.... hahahha xD no nie wyrobię...
Wyszedłem i... szkoda gadać teraz :)
Ogólnie motyw był taki, że poszliśmy grupką, ale tylko ja i jeszcze jedna osoba czytaliśmy Hobbita, dlatego zrobiło się trochę dziwnie :) Doliczając jeszcze fakt, że byliśmy po procentach, to w sumie się nie dziwię takiej reakcji :)
Sebastian... jeż... pogromca pająków... boże... :D hahahha, no nie mogę
Uważaj teraz jak będziesz przechadzać się po lesie. Nie lekceważ Sebastiana!
hehe
troche przesadziliście z tym opuszczeniem sali, ale rozumiem. %%%
Nie zrozumiałeś, wyszliśmy bo wyrobić nie mogliśmy ze śmiechu, ale wróciliśmy potem, po prostu przypału nie chcieliśmy robić, a że blisko do wyjścia było.. :)