3D napisy.

Zdecydowanie 3D, jest to jeden z niewielu filmów kręconych dwoma kamerami - z tego co pamiętam to tylko Avatar, Prometeusz i właśnie 3 części Hobbita (być może jeszcze coś było, ale nie pamiętam). Ja byłem na 3D HFR w multikinie i było super, z doświadczenia jednak wiem że stosowane rozwiązania projektorów się różnią - tam gdzie są jednorazowe okulary MasterImage tam efekt 3D jest dobry, ale nie powalający. Natomiast tam gdzie stosuje się wypożyczanie tych większych i cięższych okularów 3D jest jeszcze lepsze, ale zazwyczaj ekran jest nieco ciemniejszy. Tak czy owak brałbym 3D - jeśli można to HFR, jeśli nie 3d 24fps.

Ja byłem kolejny raz rozczarowany wersją 3D. Moim zdaniem niewiele ona dobrego wnosi, choć są na pewno elementy ciekawe. Największy jednak minus, to zdecydowanie okulary, które bardzo przyciemniają obraz, kolory są nienaturalne i zamiast podziwiać piękne, jasne przestrzenie Nowej Zelandii, to podziwiasz (jeśli Ci się oczywiście podoba) niesamowicie przekłamany obraz. Jednym słowem zdecydowanie odradzam 3D.

Okej jak na razie to 2:1 dla 3D, może się ktoś jeszcze wypowiedzieć?

W mojej opinii 3D w przypadku tego filmu jest na prawdę dobrze wykorzystane (fotele w moim rzędzie zatrzęsły się dwa razy w obawie przed zbliżającymi się obiektami:), więc polecałbym tę wersję. Oczu nie męczy, czas biegnie szybko, nie ma tych dziwnych dalekich planów przez które widzimy ludzi wielkości mrówek przemykających po ekranie. Reasumując 3D.

3D polecam tylko przy 48 klatkach. Zwykłe 3D rozmazuje obraz przy szybszych scenach i w dodatku obraz jest bardzo ciemny.

zależy do jakiego kina. Ja byłem na 3d w kinie nie jakiejś genialnej jakości i jestem dość zadowolony, ale z tego co słyszałem na ten film najlepiej iść do IMAX na 3d, tam efekt jest podobno PIORUNUJĄCY!! ja niestety nie miałem możliwości iść do IMAX na 3d, bo nie ma w pobliżu takiego kina. Jednak jeśli mam odpowiedzieć na twoje pytanie to i tak powiem, że 3D lepsze, jest to tylko kilka złotych więcej ale efekt całkiem udany.

Niestety nie wiem, czy moje kino wyświetla w 48 klatkach, a niestety nie wiem jak to sprawdzić:/ Pomoglibyście? strona internetowa kina: stylowy net

najlepiej zadzwoń do biura kina i sie spytaj ;p

jeśli pisze Hobbit 3D to prawdopodobnie zwykłe 3D. Przy 48 klatkach bedzie pisać Hobbit 3D HFR

wejdz na stronę kina i tam musi byc informacja o 48hfr. Jeśli takowej nie ma, oznacza to że filmy wyswietlane sa jedynie w technologii 24fps

Ja od zawsze wybieram 2D ze względu na to, że idąc na film chcę skupić się na kinie i świetnym obrazie, a nie męczyć oczy i zachwycać się zbędną technologią.

Zawsze jeśli mam wybór wybieram 2D.

3D to zbędny bajer, który niewiele daje, a obraz jest ciemniejszy i mniej wyraźny.

3D ale tylko w 48fps.

Bylem w kinie IMAX w Katowicach na pierwszym Hobbicie i szczerze mówiąc żałuję... Efekty nie były powalające, a jakość wyraźnie niższa.

Byłeś na 48fps?
Ja sądziłem, że ciemny obraz i brak ostrości w szybkich scenach nawet w HFR to winna słabego kina (Helios) i okularów, a w IMAXe słyszałem, że obraz żyleta więc jak to w końcu jest?
Tak ogólnie 3D fajny bajer prze pierwsze 30 min potem już tego nie zauważałem, a ciemny obraz tylko denerwował i miałem wrażenie, że wiele szczegółów mi przez to ucieka:(

Dla mnie za ciemny jest na zwykłym 3D. Na 3D 48fps jest ok, choć to kwestia gustu. Dla mojej żony za ciemno było nawet na 48fps.

W tym roku oglądałem dwa razy na 3D 48fps w Cinema i obraz żyleta, żadne szczegóły nie uciekają. Ale to 48fps podkreślam.

3D napisy.

3D HFR napisy

Jeśli 3D to tylko w 48hfr. Zwykłe 3d to lipna ściema.