Chyba najwięcej będzie o hobbitach, bo oni po prostu najwięcej jedli. No i są lembasy.

Gandalf miał prawdopodobnie upodobania laktoowowegetariańskie, a przynajmniej zachowywał takie u Beorna - ze spotkania u Beorna wiadomo o mleku, serze, miodzie i chlebie. Raczej nie pamiętam z książki Gandalfa jadającego kotlety. Frodo z Samem jedzą natomiast w LOTR sławną potrawkę z królika.

Pewną podpowiedź może stanowić dieta w Wielkiej Brytanii podczas wojen światowych i związanego z tym racjonowania żywności. Można znaleźć w biografiach Tolkiena.
W każdym razie opisy posiłków w 'Opowieściach z Narnii' C.S. Lewisa zdecydowanie odwołują się do żywieniowych realiów znanych brytyjskim dzieciakom.