Znowu zło zabija nastolatków, jednego po drugim. Tym razem wylazło z kart. Powiedzieć, że ten film jest przewidywalny do bólu, to nic nie powiedzieć. Na deser obecność kolegi Spider-Mana, który gra dokładnie tak, jak w Spider-Manie..
Zrecenzowane w punkt haha, dużo lepiej mi się czyta takie coś niż wysrywy tych śmiesznych „krytyków ”, którzy na siłę próbują upiększać te swoje recenzje wyszukanymi słówkami. A ten gruby ze spider-mana chyba najbardziej irytująca postać.