Młodzieńczy wygłup od Jörga Buttgereita. Zabawy z kamerą, które mają być swoistym podsumowaniem gatunku kina grozy. Będzie mumia, monstrum Frankensteina, odpowiednik Godzilli i niejaka Cannibal Girl. Daje się obejrzeć, ale nawet jak na amatorski krótki metraż jest to nazbyt tandetne i umowne. Dowcip zaś - raczej przyciężki i mało zabawny. Dla zainteresowanych początkami twórcy "NEKRomantika". Ja, pomimo całej mojej sympatii dla tego pana, bawiłem się mocno umiarkowanie. Za dużo kartonu i plastiku.