Nawet całkiem fajny pomysł, by stworzyć otoczkę mystery wokół domu, podczas gdy prawdziwe dreszcze wywoływać mogą raczej kroki głównego bohatera ku atrybutom dorosłości. Niestety, moim zdaniem twórcom brakło pomysłów już u progu filmu. Żaden z zawiązujących się wątków nie przyniósł z sobą absolutnie niczego, o czym można byłoby opowiedzieć przy piwie. A szkoda, bo przecież kopalnią takich opowieści są ludzie wokół nas. Niezależnie zresztą czy film poszedłby w stronę opowiadania o doświadczeniach z szukaniem pracy, o doświadczeniach męsko-damskich czy może o uciążliwościach obcowania z sąsiadami. Bardzo szkoda.