kolego masz napisy jakieś czy ogladales po angielsku??

Po angielsku, w filmie nie jest potrzebny zaawansowany angielski, a tez duzo dialogow nie ma ;]

Niektórzy to nawet do Teletubisiów wymagają napisów

Niektórzy potrzebują dowartosciowania przez internet.

"Niektórzy potrzebują dowartosciowania przez internet."

Zgadzam się z tym, ale w tym wypadku to ty nie masz racji kolego, "Hostel" był jednym z tych niewielu filmów którego angielską wersję zrozumiałem kropka w kropkę i jak przypuszczam w dwójce też jakichś rozbudowanych składni zdaniowych nie ma ;)

Nie muszę się dowartościowywać. Większość ludzi musi stanąć na krześle by móc pocałować mnie w d**ę. Mój ty psychologu...

Jak już jakiś film oglądam to z angielskimi subami; dostępnymi bez problemu. Dzięki temu chwytam język i nie postuję na PORTALU FILMOWYM próśb o napisy (co jest zabronione, tylko czekaj aż cię zblokują). Nie interesuje mnie czyjaś samoróbka w PL, najczęściej na odp****ol i z błędami, że głowa boli, a to właśnie stanowiło POKAŹNĄ część zbiorów portalu Napisy.org

tylko po co takie prowokujące teksty? mój angielski jest na niezłym poziomie, jednak nie każdy się uczy tego jezyka i dla znajomej która w jednym palcu ma niemiecki - angielski jest trageidią. Do tego potrzebowałem napisów. staram się omijać do niczego prowadzące internetowe kłótnie, jednak nie prowokujmy się na wzajem... pozdrawiam wszystkich btw NA ZDROWIE :-)

Ja mam na odwrót - Angielski w jednym palcu a niemiecki... ech, szkoda gadać

"a to właśnie stanowiło POKAŹNĄ część zbiorów portalu Napisy.org"

Tutaj będę oponował, na napiasach org mnóstwo było tłumaczeń do starych, zapomnianych horrorów - i wcale większość z nich nie była kiepskimi tłumaczeniami, wręcz przeciwnie z resztą o ile idzie zrozumieć film po angielsku czy z ang. hard subem o tyle japońskie, koreańskie, tajlandzkie, niemieckie czy klasyczne włoskie kino (mnóstwo klasyków kina grozy to filmy włoskie)... z tym jest już problem, a napisy.org zamknęli ponieważ muszą się z czegoś rozliczyć, a że nie umieją walczyć z piractwem to tą dziurę trzeba było czymś zaplombować, spektakularna akcja... a niech mnie strzeli. Śmiać się chce.

Ps. korzystam póki mogę, bo za niedługo Kaczyńscy z pewnością przepchną jakąś ustawę i krytykować nie będę już mógł ;)

Wciąż chyba grzebią nad tą ustawą z ministerstwa kultury, gdzie posiadanie nagrywarki DVD w domu stanowi przestępstwo tak jak kopiowanie z oryginalnych, własnych płyt na swego IPoda czy co tam innego. Co do Napisy.org to na pewno były tam dostępne napisy dobre jakościowo ale gdy akurat ściągałem do "Turistas" i paru innych to błędy raziły mnie strasznie.

napisy mogly byc niedopracowane jeszcze....czesto do napisow jest pare poprawek, najpierw ktos tlumaczy ze sluchu potem cos, potem znow cos itd.... moze trafiles na taka 'pierwsza' lipe akurat??

"gdzie posiadanie nagrywarki DVD w domu stanowi przestępstwo tak jak kopiowanie z oryginalnych, własnych płyt na swego IPoda czy co tam innego."

Jak mam ich w sumie wszystkich gdzieś tak tutaj słowa paltformy znajdują uzasadnienie, bo po prostu taka jest prawda - rządzą nami niewydarzeni paranoicy - swoje fobie przenoszą na forum publiczne i rozpieprzają w ten sposób status naszego kraju na arenie międzynarodowej, a ten jak na te 18 lat wolności słowa wyglądał nieźle.... znowu zrobią coś i nas ośmieszą, za niedługo po domach będą chodzili... <lol> paranoja. A co do samego tematu, jak sie nie m co się lubi to się lubi co się ma - i w razie gdy film idzie w języku włoskim czy japońskim to nawet napisy z błędami potrafią człowieka poratować ;)

Uhh... U mnie się złożyło podobnie. Swój angielski, którego uczę się od 6 lat uważam na bardzo dobrym poziomie. Natomiast jeżeli chodzi o ten "deutsch", który mam 3 lata - dobrze, że przynajmniej umiem w nim zapytać o godzinę, adres i przedstawić się... ;d

Jeżeli chodzi o film Hostel, to od razu pragnę zaznaczyć, iż nie cierpię tego gatunku horrorów. A ten film przyprawia aż o żal ;] Quentin Tarantino skusił się chyba na prosty, ale nieefektowny zarobek. Moim zdaniem "Hostel" jest absolutnie odpychający. Sceny jakie się w nim przedstawia są aż patologiczne.
Jedynym filmem z makabrą który jakkolwiek zwrócił w jakimś pozytywie moją uwagę, była Piła - w przeciwieństwie do filmu Tarantino miała jakiś przewodni motym, wokoło którego kręcono sceny. A "Hostel" to już szczyt bezmyślności.
Jednak ani "Piły", ani tym bardziej filmu "Hostel", nie śmiem nawet nazwać arcydziełem.

::: SPOILER... Mały bo mały ale SPOILER! :::
Hmm... Ja jestem jednak rozczarowany tym filmem... Powiela praktycznie schemat z pierwszej czesci... Tzn trójka ofiar (w jedynce faceci, teraz mamy panie), osoba, która wszystko aranzuje (w jedynce facet, w dwojeczce pani ktora na koniec traci glowe). Niesmaczna byla dla mnie scena zabicia tego łebka, według mnie poniżej poziomu nawet w Pilę, którą znacznie wolę od Hostela, dzieci są oszczędzane... Osobiście wolę Piłę ponieważ psedofilozoficzne teksty i zagadki bardziej przyciągają moją uwagę, niż ucięcie przyrodzenia panu i rzucenie go psom na pożarcie :P
PS. Mam nadzieje ze ten post nie wywoła znowu poruszenia w świecie fanów tego filmu... To jest tylko moje zdanie... POZDRO!

Zdecydowanie fajny i godny polecenia film i jak na Tarantino przystalo dobrze pokrecony a scena z kompiela moim zdaniem "najnormalniejsza" ze wszystkich dostaje dodatkowego plusa za pewnego rodzaju chory artyzm. Zdecydowanie polecam film z zaleceniem czesci pierwszej. Pozdrawiam.

Chodzilo mi o scene z kompiela we krwi ;)

chyba kąpielą... o jakim artyźmie ty mówisz? jeżeli już porównywać to jedynka rzeczywiście trzymała w napięciu i zrobiła na mnie kolosalne wrażenie a tutaj nic nowego się nie wydarzyło. film płytki jak ta zupa z reklamy bez ziarenek smaku. widać, że go ogładzili bardzo. 2 plusy: początek nie przeciągał się i ostatnia scena filmu. reszta szkoda gadać. a tak w ogóle to wszystko jest nienormalne. dziękuję za uwagę. pozdrawiam

napisalem CHORY ARTYZM wiesz kazdy ma swoje zdanie i szanuje twoje - tobie film sie nie podobal ok a jesli chodzi o ostatnia scene to z kolei sadze ze byla plytka - obciecie glowy toporem nie jest jakims mega wymyslem geniusza ale ok tobie sie podobalo
pozdrawiam serdecznie

Popieram, byl jakis kunszt i finezja w tej czesci Hostela, kapiel, kolacja, a nie bezmyslne krojenie czlowieka, ostatnia scena strasznie kiczowata no ale, co zrobic.... co do kolesia z 1 czesci czyli Paxtona to pokazali go z poczatku po to aby zakonczyc caly watek pierwszej czesci, oraz by pokazac ze z tymi kolesiami nie ma zartow ;] A co do Tarantino to nie mozemy mowic ze widac jego klimat bo on w tym sie nie babral tylko go wyprodukowal, jedyne co laczy Hostela z Tarantino to Pulp Fiction ktore leci w TV gdy ddziewczyny wchodza do Hostela wynajac pokoj;]