Kurde, śliczny plakat.
Normalnie zaraz sie zrzygam.
Juz wole patrzec jak sie Atkinson wydurnia na ekranie niz Tarantino pokazuje ludzkie wnetrznosci...
Jej no co wy chcecie od tego plakatu ? Jak cie jego widok mdli i masz rzygać jak to ujelaś to się na niego nie patrz i tyle, widać że jesteś osobą o słabych nerwach ...
Nie tylko Madź ma słabe nerwy (a może raczej nie ma nadszarpniętego poczucia wrażliwości), ja również. I pół biedy jeśli chodziłoby o internet, gdzie samemu sobie klikasz w to, co cię interesuje, ale plakaty filmowe pojawiają się w miejscach publicznych i dlatego nie powinno się przeginać w nich z krwią i mięchem, a tu właśnie ktoś przesadził. Żeby to jeszcze była jakaś akcja antyaborcyjna...
Hmm uważasz że jestem osobą o nadszarpniętej wrażliwości ? To że nie mdli mnie tak jak niektórych na widok plakatów to nie znaczy odrazu że odrazu mam nadszarpnięta wrażliwość ...
Ale tu nie chodzi o zwykły plakat. I nawet o to, że Cie nie mdli (bo mnie też dosłownie nie mdli). Tu chodzi o to, że zdajesz się nie widzieć nic złego czy co najmniej niepokojącego w tym plakacie, na którym po prostu są rozwalone bebechy.
Sam taki widok nie jest niczym nienormalnym, inaczej można by powiedzieć, że anatomopatolodzy czy chirurdzy są jakimiś dewiantami. Ale propagowanie takich obrzydlistw publicznie jest dla mnie chore. Bo czemu to ma służyć?? Chyba tylko temu, żeby, jak ktoś napisał, dać oprócz chleba, także igrzysk... A u widza, który nie ma nic przeciwko temu, chyba ciężko mówić o nienadszarpniętej wrażliwości? (to tak ogólnie, nie bierz tego do siebie, w końcu nawet Cię nie znam i tym bardziej o nic nie posądzam)
No ja wiem ale twórcy projektując ten plakat chcieli nam też przekazać czego sie możemy spodziewać o tym filmie, jeżeli wiesz o co mi chodzi. Chcieli nam mniej więcej pokazać co będzie na tym filmie. I dlatego ludzie którzy mają słabe nerwy nie powinny chodzić do kina na takie filmy, a ten plakat ich "ostrzega"
Wiem, o co chodzi. Patrząc od tej strony to w sumie nawet lepiej, że plakat oddaje klimacik filmu. Wiadomo, czego się spodziewać. To dla mnie takie "szczęście w nieszczęściu", bo plakat jest tu problemem wtórnym - ja po prostu nie rozumiem, jak można robić takie filmy...
Już od dawnych czasów ludzie interesowali się czyjąś śmiercią, np. walki gladiatorskie, tysiące ludzi przychodziło je oglądać, oglądać krew, brutalność i śmierć. Teraz gdy jesteśmy w XXI wieku nie różnimy sie od tych ludzi ze starożytności - też oglądamy krew, brutalność i śmierć, tylko już w innym wydaniu: oni mieli to na żywo, my na ekranie i podejrzewam, że nigdy nie przestanie się pokazywać ludzkiej śmierci dużej publiczności
słuchajcie....plakat jak plakat, musi przyciągać uwagę obojętnie pozytywną czy negatywną..ważne jest, że skupisz na nim wzrok...zapamiętasz, a o to chodzi w reklamie ...a jeśli chodzi o to, że zobaczą to dzieci...małe, nie zrozumieją o co chodzi i nie bedą kojarzyć z bebechami, a starszym zawsze można wytłumaczyć, przynajmniej odpowiedzialny rodzic to zrobi, poza tym maluchy widzą gorsze rzeczy w swoich grach.Plakat ukazuje prawde o człowieku,może dla kogoś trudną do odebrania, ale prawde. A na film, kto zechce to pójdzie, kto nie to nie. Pamiętajmy, że do wszystkiego można się przyczepić....do intelgencji filmów z Atkinsem też, dajmy sobie nawzajem troche tolerancji:)