właściwie na każdym polu.
Aktorsko -słabo.
Muzyka - słaba.
Scenariusz - nic specjalnego.
Efekty - słabizna. (o tym poźniej :) )
Ogolne wykonanie słabe...
O filmie:
Policja z Hongkongu i Chin łączą siły by schwytać przestępców...
(W tej całej fabule się trochę pogubiłem :) Zdaje się, że chodziło o nielegalny druk banknotów.)
Jak łączą siły? Piękna policjantka z Chin będzie razem pracować z piękna policjantką z HK :)
Film bardziej śmieszy aniżeli dostarcza emocji w postaci akcji.
Gra aktorska jest ogólnie rzecz biorąc słaba. Sami aktorzy w filmie to też nic specjalnego. Wiekszość nieznana i bez wyrazu.
Poza tymi dwoma ślicznotkami nie ma tu nikogo specjalnego.
Fakt, te 2 główne aktorki ładne, szkoda że się marnują w takich produkcjach, ale to nie zmienia sytuacji, że nie błyszczały tu. Ot, takie tam rólki miały.
Sam scenariusz taki sobie. "Trzeba złapać tych złych".
Efekty specjalne są marne, widać że to tania produkcja, wszystkie efekty są komputerowe i to na takim poziomie że to gołym okiem widać, nawet nie trzeba się przyglądać. Nawet dym z "granatów" dymnych był 'komputerowy'.
Co do wykonania jeszcze: kilka razy widać było mikrofony u góry ekranu.
No generalnie tania produkcja. Ktoś miał jakąś wizje i ją zrealizował, niestety nie miał dużego budżetu.
Ogolnie Nie Polecam. Nie ma tu nic specjalnego co by przyciągało nawet tolerancyjnego widza. Chyba tylko te 2 aktorki męskich widzów mogą przyciągnąć.