A więc mamy tu: uciekanie w miejsca skąd potem nie ma wyjścia, nie dobijanie, tylko chwilowe ogłuszanie tego "złego" (za KAŻDYM razem on wstaje i idzie dalej - kiedy się wreszcie nauczą?), czy robienie "niechcący" hałasu kiedy jest to najmniej pożądane. A ogólną fabułę można by streścić w słowach "Zabili go i uciekł" - bo właśnie cały film tak wygląda. Jeśli ktoś oglądał ze 2-3 slashery amerykańskie, to nie ma tu czego szukać. Sztampa, szablon i bezmyślne powielanie ogranych schematów.
NIEPOLECAM!