Zabrakło słów? Potraktowałem Ciebie kolego, jak Ty mnie. Ja jestem ćpunem według twoich kryteriów, ty zaś dla mnie głupkiem - według moich. Nie wiem na ile orientujesz się w historii elektronicznej muzyki tanecznej, ale zapewniam Cię, że te film troszeczkę z tej historii ma w sobie (rozchodzi się o "drugie lat miłości", kilkudziesięciotysięczne ravy na wolnym powietrzy, Criminal Justice Act i tym podobne). Więc jeśli nie chcesz być narażony na posty takie jak mój, to albo ogranicz wypisywanie głupot, albo poprzyj je jakimiś argumentami. Zawsze przecież można podyskutować. Od tego jest forum, prawda?
To należy tylko żałować, że nie szkoda ci było klawiatury na wpisanie głupawego, prowokatorskiego i bezsensownego skądinąd wpisu, który był przyczyną mojej odpowiedzi (fakt niezbyt miłej)
@Unibet_78
skoro ty Sandrze Bullock dajesz 10 głosów (czyli max) to sorry ale raczej nie dla Cibie ten film, ale jakiś romans z Sandrą, będzie ci się podobał :-)
To wtedy będzie film: ...o zakochanych dla zakochanych..bleee
A ja wypowiem się z drugiej strony. Jestem szczerze zafascynowany subkulturą narkomanów. I powiem że ten film jest najzwyczajniej głupi. A trainspotting obrzydliwe i głupie. Ale to moja własna opinia. Możesz się z tym nie zgodzić, ale uważam że zaniżanie ilorazu intelegencji narkomanom z powodu niewiedzy reżysera to głupota.
Napisz mi jak możesz definicję narkomana - taką jaka według ciebie powinna istnieć. Ponieważ narkotyki w kulturze dance są bardzo silnie zakorzenione i ciekawy jestem Twojej opinii i wiedzy na ten temat. Sam interesuję się muzyką elektroniczną, począwszy od lat '80. Jednak najciekawszym okresem jest rok '89 (tzw. Drugie Lato Miłości) i lata '90, gdzie kultura klubowa wyrosła niespodziewanie i wyjątkowo obficie. A ponieważ muzyka elektroniczna idzie w parze z narkotykami temat do rozwinięcia.
Głupiutki jesteś. Nie zrozumiałeś tego filmu a dużo do zrozumienia nie ma. Jest to jeden z najlepszych imprezowych filmów, które oglądałem. Nie jest przegięty. Wszystko jest dla ludzi. Każdy z bohaterów coś robi. To nie są darmozjady. Daleko im do ćpunów czy narkomanów. Dobrze się bawią, a film opowiada o drugiej połowie lat 90. XX wieku. Najlepszym możliwym okresie w nowożytnej historii.
Wszystko jest dla ludzi, nie kumasz klimatu, ćpuny? W takim razie Ty jesteś debilem, nie obrażaj się to tylko stwierdzenie od debilizm – stan upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim. Ale oczywiście mogę się mylić ponieważ nie mam zielonego pojęcia o tobie, tak jak Ty o tym filmie nieprawdaż ?