Zamożna kobieta z wyższych sfer Nowego Jorku zakochuje się w kowboju i wychodzi za niego. Jej ojciec, nie wyrażając zgody na mezalians, wydziedzicza ją.Zobacz pełny opis
że tytuł powinien brzmieć raczej 'I Take This Man' - zamiast 'biorę sobie tę kobietę' (za żonę albo na kark) powinno być 'biorę sobie tego mężczyznę'. Zdecydowanie to pani rozdawała tutaj karty.
Cooper wątek przerobił - facet od krów uładzany przez panny z wyższych sfer. Ale działa. Może dlatego, że w realu też na farmie pracował i znał? Scena z cielakiem na środku chaty po prostu cudowna. '-Będę siedziała z krową w jednym pokoju? - To cielak, nie krowa. Dopiero zrobimy z niej krowę...'