Film do obejrzenia przy misce z popcornem. Natomiast muszę zauważyć, że Byrne jako Pan
Szatan sprawdził się doskonale. Ten moment, kiedy wszedł do łazienki jako miły mężczyzna
z uśmiechem na twarzy, a wyszedł, emanując swym diabolicznym usposobieniem... ach. I
ten szatański wzrok, hell yeah!
Arnold jest zabawny w tym filmie. Po prostu.