PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32700}

I twoją matkę też

Y tu mamá también
7,1 29 495
ocen
7,1 10 1 29495
7,3 16
ocen krytyków
I twoją matkę też
powrót do forum filmu I twoją matkę też

Żenujący.

ocenił(a) film na 3

Rzadko kiedy wyrażam negatywną opinię w dyskusjach, kiedy jakiś film mi się nie podoba, zwykle wystarczy mi wyrażenie swojego zdania odpowiednią oceną, po części także dlatego, że na tym portalu, gdy masz odmienne odczucia a propos danego tytułu, zaraz jesteś atakowany/a. W tym przypadku nie mogę się jednak powstrzymać - OKROPNY, WULGARNY I ŻENUJĄCY film. Zostałam niestety zmuszona do jego oglądania. Nie wiem, skąd tyle nagród i jak można doszukiwać się w takim g***ie jakichkolwiek wartości artystycznych. Irytująca bohaterka, z której na siłę usiłuje się zrobić istotę seksowną + dwóch kretynów. Słowo "pie****ć zostało użyte z milion razy. Bardzo nieliczne momenty, w których na chwilę nie gadali o obciąganiu, minetach, wsadzaniu palca w dupę, były zwyczajnie nudne. Jedyny plusik to niektóre krajobrazy, tylko za to dałam ocenę wyższą niż 2. Pseudo-dzieło stworzone bez żadnego sensu.

ocenił(a) film na 6
BlueChocolate

jejku... na "chłopakach z baraków" chyba byś umarła tyle tam przeklinają... straszne te filmy, straszne... zero dyscypliny, moralności, szacunku...

ocenił(a) film na 3
popon2

Źle zrozumiałeś. Jeśli widzę, że wulgarność ma sens w filmie, to dobra, ale tutaj ? Bez przesady.

popon2

>straszne te filmy, straszne... zero dyscypliny, moralności, szacunku...
Chyba nie załapałeś. Taki przykład z życia; dziewczynę możesz zdobyć powoli, bez używania słów wulgarnych, możesz też rzucić ją na ziemię i w trakcie wrzeszczeć; teraz będę cię walił we wszystkie otwory.

Masz prawo do swojego wyboru, ona czy tego chcesz czy nie też takie prawo ma i jej może się ten film po prostu nie podobać. To co napisała wcale nie jest głupie.

BlueChocolate

wpadnij do dowolnego gimnazjum czy liceum na przerwę - to co zobaczysz i usłyszysz również będzie OKROPNE, WULGARNE I ŻENUJĄCE - same rozmowy o obciąganiu, minetach czy wsadzaniu palca w dupę. ale za większością tych rozmów stoją jakieś historie. tu też miałaś trzy historie, może mało efektowne, ale całkiem życiowe.
oczywiście można udawać, że świat jest inny, że życie dzieje się w kawiarenkach i knajpkach sushi, ale tak nie jest i prędzej czy później tego doświadczysz.
ps. weź też pod uwagę, że film został nakręcony w meksyku, gdzie życie wygląda trochę inaczej i rozmawia się trochę inaczej. ocenianie tego z punktu widzenia/słyszenia polaka-katola nie ma większego sensu :)
pps. bohaterka jest bardzo seksowną istotą. nawet kiedy budzi się zapuchnięta w aucie :)

ocenił(a) film na 3
ladaco

Ok, ocena urody bohaterki to kwestia gustu ;) Wiem, jak jest w gimnazjum, tak naprawdę trochę się demonizuje wizerunek gimnazjalistów, choć nie powiem, że wszyscy są święci, zdecydowanie nie, ale ja trafiłam chyba na w miarę normalnych. Zdecydowanie nie jestem Polką-katolką. Lubię ambitne filmy, ale... No nie wiem, może jednak uważam, że są jakieś granice, nawet w opowiadaniu historii z wątkami seksualnymi. Trochę ochłonęłam po seansie i nie zakazuję innym mieć własnego zdania, ale moje co do tego filmu raczej się nie zmieni.

BlueChocolate

Ba, zdania jak doopa, każdy ma swoją - bez obrazy mam nadzieję. U mnie wręcz przeciwnie, film mną tąpnął, wyczułam przekaz, Verdu jest piękną kobietą, fabuła jest o czymś a sceny seksu to zdecydowanie realistyczne przerywniki. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
ladaco

Życiowe? Masturbowanie się w towarzystwie kumpla jest dla Ciebie takie normalne? Według mnie postacie tych chłopaków były przerysowane. Rozumiem, że ludzie w wieku gimnazjalnym gadają o takich rzeczach i się tym ekscytują, ale mimo wszystko chyba aż nie do tego stopnia. Film miał szokować, więc twórcy za bardzo podkręcili ten aspekt, nie mówiąc już o ujęciach genitaliów. Szkoda, że treści w tym mało.

ocenił(a) film na 9
LunaExoriens

OCENZUROWALI CI MÓZG?

ladaco

"wpadnij do dowolnego gimnazjum czy liceum na przerwę (...) same rozmowy o obciąganiu..."
Jeśli tak jest to odpowiedz sobie na pytanie: dlaczego młodzież uważa, iż swobodne przeklinanie, nawet egzaltacja prostactwem i ostentacyjne wulgaryzowanie najintymniejszych sfer ludzkiego ciała. Odpowiem za Ciebie: ponieważ lansuje taki styl popkultura. A dzisiejsza popkultura to nie Warhol, Coca-Cola i Marilyn Monroe, tylko szambo. S-Z-A-M-B-O. Co więcej, nie dzieje się to samoistnie, tylko ktoś chce naszą zachodnią cywilizację i nas razem z nią utopić w g...ie, rzygach i spermie.
W sumie to się Tobie nie dziwię, boś pewnie bardzo młody, boisz się w swoim towarzystwie wyjść na "mohera", toteż ześlizg w barbarzyństwo próbujesz usprawiedliwiać.

ocenił(a) film na 9
Jack_Holborn15

Ludzie czasem zapominają, że pomiędzy czarnym a białym jest cała tęcza kolorów.

Sopuch

Rzecz w tym, iż jest część filmowych "artystów", którzy braki talentu kompensują sobie szokowaniem widza, a najłatwiej to zrobić przekraczając granice dobrego smaku, łamiąc kolejne tabu, zwłaszcza w sferze seksualnej, zaś tacy latynoscy twórcy jakoś mają do tego ciągoty. A gdy jeszcze redachtury, tzw. krytycy filmowi w kilku czasopismach obsypią taki szajs superlatywami, to już snoby uwierzą w artyzm widoczny na ekranie bez problemu. Co innego, gdyby takie same słowa zachwytu padły z ust pana Gienia, dozorcy, to wtenczas nikt by w ten artyzm nie tylko nie uwierzył, ale popukałby się w głowę i nawet nazwał pana Gienia prostackim zbereźnikiem. Tego typu filmidła są tym czarnym z Twojej tęczy. Zresztą skoro film był dobry, bo życiowy, pokażmy widzowi, ze szczegółami anatomicznymi, proces defekacji - też jak najbardziej życiowy, nawet bardziej niż aktywność płciowa, bo wykonywany zwykle częściej.

ocenił(a) film na 9
JackHolborn

Nie znasz się po prostu, za mało filmów widziałeś, innymi słowy, jesteś filmowym n00bem. Ten film był bardzo dobry i tyle, niewiele filmów jest tak dobrych. Nie rozumiesz go bo jesteś ograniczony, po prostu.

Sopuch

Filmów widziałem niezliczoną ilość. A czy jestem ograniczony? Nie mnie to oceniać.

ladaco

@ladaco, według ciebie ktoś normalny, kto nie gada non stop o "wsadzaniu w dupę" musi być od razu katolem?

ocenił(a) film na 7
BlueChocolate

Coś jest nie halo z kinem meksykańskim/okołomeksykańskim czy co? Ja identycznie się czułam po "to nie jest kraj dla starych ludzi" - miałam ochotę tylko bluzgać na to gówno, nie rozumiałam deszczu nagród, po prostu dwie godziny z życia szlag trafił.

A z tego filmu pamiętam w sumie tylko płaczącą wieczorami Luisę i ten moment, gdy mówiła o chłopaku który zginął na motorze. Te rysy w jej postaci były ciekawe, jakby coś ukrywała, jakby cośtam się działo pod tą faktycznie irytującą powierzchownością.

ocenił(a) film na 2
BlueChocolate

Ten film jest beznadziejny. Fakt, ze oglądałem go z lektorem, który zagłuszał wszystko i tłumaczył raczej niezbyt dokładnie. Oglądanie go było torturą. Beznadziejna gra aktorska, dialogi, krajobrazy, akcja. Opowieść sama w sobie daje rade. Humor na żenującym poziomie! To tak jakby wejść do najtańszej knajpy w mieście i przesłuchiwać się pijakom i ćpunom. Nic z tego filmu nie wyniosłem i jestem zniesmaczony serwowaną w nim głupotą.

ocenił(a) film na 3
rafusss

Czyli mamy podobnie negatywne odczucia.

BlueChocolate

Przeczytałam Twoją opinię i mnie ona zadziwiła, bo uświadomiłam sobie bardzo dobitnie, że coś, co w tak oczywisty dla mnie sposób, było cudowne, dla kogoś innego może być beznadziejne - i ta odmienność ludzka jest niesamowita! :) Ja uwielbiam bezpośredniość i dosadność w filmach i literaturze południowoamerykańskiej, zazdroszczę im tej beztroski, spontaniczności, luzu, dzikich emocji, braku ograniczeń - pieprzyć wszystko, jechać w podróż, robić to na co ma się ochotę - takie ukryte, prymitywne, nieskrępowane pragnienia:) Ale przynajmniej film o tej wolności sobie obejrzę :D I to jaki film! POLECAM!!!

Madzia_7

W sumie to bardziej Ameryka Łacińska, a nie Południowa, ale i tak cudne!

Madzia_7

Pieprzyć wszystko, jechać w podróż, robić to na co masz się ochotę możesz i w Polsce. Natomiast realizować takie ukryte, prymitywne, nieskrępowane pragnienia możesz ze swoim chłopakiem, ale w czterech ścianach i niekoniecznie masz je potem pokazywać ludziom w kinach jako "wybitne dzieło". Mam nadzieję, że zrozumiałaś.

Jack_Holborn15

Oczywiście, że zrozumiałam... Twoją opinię, ale jej nie podzielam :) Miłego wieczoru!

Madzia_7

Z drugiej strony - patrząc na kraje Ameryki Łacińskiej bardziej biznesowym okiem - oni maja tam burdel gospodarczy, korupcję i bezrobocie - właśnie przez tą ich "narodową beztroskę".

"Pieprzyć wszystko, jechać w podróż, robić to na co ma się ochotę" - tak, oni właśnie to robią. I dlatego zagraniczne firmy tam nie chcą inwestować. Bo meksykanin jak chce, to spóźni się do pracy 3 godziny, a gdy szef go upomni, to meksykański maczo mówi mu "Mam cie w dupie" i po prostu wychodzi. Obejrzyj jakiś dokument, poczytaj reportaże. Sęk w tym, ze w domu jest zona i trójka dzieci, które czekająca wypłatę i jedzenie. Tu romantyczne "Pieprzyć wszystko" w realu oznacza raczej rodzinę patologiczną. Bo życie to nie film.

Romantyzm typu "pieprzyć wszystko" jest może zabawny w wykonaniu dzieciaków. Ale...

Sony_West

I właśnie po to m.in. tworzy się filmy :)

Madzia_7

Żeby było jasne, ja nie mówię, że bycie od czasu do czasu romantycznym, to coś złego. Czasem fajnie jest wsiąść do pociągu byle jakiego...

ocenił(a) film na 2
BlueChocolate

Podpisuje sie wszystkimi konczynami, film - dno.

A poza tym, apropos drugiego posta, ''Chlopakow z barakow'' tez ogladalam i ubawilam sie po pachy :)
Ale tez podchodzilam do seansu obsypanego nagrodami (za co, ja sie pytam?) ''dziela'' (a raczej gniota) Cuarona ze zgola innej perspektywy niz do obejrzenia bzdurnego odcinka sitcomu o chlaniu i pierdzeniu i jakze wymownym tytule, wiec trudno tu o porownanie ...

BlueChocolate

Zgadzam się z Twoją opinią.

BlueChocolate

Kieruję te słowa do wszystkich, którzy uważają główną bohaterkę za irytującą latawicę i kogoś gorszego sortu.

Chyba wielu z Was zapomniało, że Luisa w ciągu jednego dnia dowiedziała się, iż jest: a) chora na raka; b) zdradzana przez swego męża. Bardzo jestem ciekaw jak byście się zachowywali na jej miejscu..W dodatku przez 5 lat swojego młodego jeszcze życia zajmowała się umierającą ciotką patrząc jak ta umiera. Z pewnością nie miała normalnej młodości, nie miała czasu się wyszaleć, dać ujściu energii, którą pożytkowała na coś naprawdę trudnego i wyczerpującego. Potem najbliższa jej sercu osoba, z którą przez wiele lat budowała bliskie relacje, zadrwiła z jej uczuć dając upust swojej chuci. Przecież pokazane było, że dzień w dzień przy różnych okazjach płacze, a więc ta sytuacja ją po prostu dobija, przerasta. Powiedzcie co ta kobieta miała do stracenia?? Pozostał jej m-c(?) życia i chciała te ostatnie chwile przeżyć w taki sposób, w jaki chciała, bez nakazów i zakazów ze strony innych, tak, aby wreszcie doświadczyć życia na pełnych obrotach, bez zahamowań, które do tej pory kierowały jej życiem (a były również wzmianki n/t temat). Chciała znów poczuć się szczęśliwa. Na dokładkę mam 'teorię', że Luisa za pośrednictwem tych 2 'wyrostków' rekompensowała sobie potrzebę potwierdzenia swojej kobiecej atrakcyjności czy wreszcie potrzebę...bliskości, dotyku, intymnego kontaktu, który został jej odebrany. Kobieta czuła się po prostu samotna z tym, z czym została (czyli na dobrą sprawę z niczym, nie wliczając choroby..). Jej płacz (przede wszystkim w rozmowach ze swoim mężem) pokazał także, jak trudną podjęła decyzję, ile ten wybór o opuszczeniu domu i wyruszeniu w podróż ją kosztuje.

Kurde, jestem facetem (i to gruboskórnym), ale w trakcie seansu potrafiłem bez problemu zrozumieć motywy postępowania Luisy (które były pokazane w filmie jak na dłoni). I tym bardziej jestem zaskoczony tyloma negatywnymi opiniami pod adresem głównej bohaterki .Choć..pal licho w filmie, w czymś fikcyjnym; gorzej, gdy zdarza się to w rzeczywistości. A zdarza się to nierzadko i odnosi się do nas wszystkich, bez względu na płeć..

Ps. Tenoch i Julio pochodzili z zamożnych rodzin, gdzie niemal na wszystko im pozwalano, więc na kogo mieli wyrosnąć? Czemu panuje takie zdziwienie, że to była 'para rozpuszczonych gówniarzy'? Była i co z tego? Przecież reżyser ich nie wybiela, tylko pokazuje konkretne 2 przypadki w kraju, w którym dobrobyt jest bardzo rzadkim luksusem, na których stać tylko jednostki. Jeden chłopak wychowany bez ojca, drugi na niańke przez 4 lata wołał 'mama'. Chłopaki bez jakichś konkretnych zajęć, bez żadnej większej odpowiedzialności, wychowani w luksusie, stanowili niejako drugi (przeciwstawny) biegun dla Luisy. Dla mnie to zderzenie dwóch światów było ciekawe i nie rozumiem tego ogólnego oburzenia na forum.

ocenił(a) film na 7
Anonimus_Perfidius

Zgadzam się i podpisuję się rękami i nogami, chociaż ostatecznie film nie był w cale jakiś "niesamowity". Ale zapadał w pamięci :)

urinmyveins

Zgadzam się również, też dałem 7/10. Film dobry, ale ogólnie panujących zachwytów i statutu 'kultowości' nie potwierdzam;-P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones