Japonia specyficznym krajem jest... nie do końca wiem dlaczego ale lubują się tam w makabrze. Film jest hardcorowy i rzeczywiście w Europie po prostu nie przechodzi... 
Z drugiej strony jednak musze przyznać że podobał mi się mimo że nie jestem degeneratem lubującym się w scenach mordu, akcjach s&m i tym podobnych wypaczeniach. Oglądałem go z perspektywy przeczytanej wcześniej mangi, która jest kawałem naprawdę dobrej roboty a której film w pełni nie oddaje... no ale wtedy to musiałby być serial (jest zresztą seria anime- ale udało mi sie zobaczyć tylko 1 ep) bo manga ma 10 tomów po ok 200 stron! Manga ma jeszcze cięższy przekaz niż film, jest bardziej makabryczna ale zarazem "głębsza" i przynajmniej wiadomo co, skąd i dlaczego. 
Film traktowałem właśnie w pewnym sensie jak ruchomy komiks i pod tym względem jest naprawdę fajnie zrobiony bo oddaje klimat mangi a poza tym jest po prostu dobrze nakręcony. Dobre zdjęcia i montaż...aktorstwo też na wysokim poziomie (chociaż w porównaniu z Kakiharą z mangi ten w filmie to lamus:-) ) 
Zasadniczo to pozycja dla fanów kinematografi japońskiej i ludzi którzy za makabrą widzą śmieszność a nie odruchy wymiotne bo to po prostu fajna, choć dosyć specyficzna CZARNA (jak zakrzepła krew ;-) ) komedia.