Niedługo Żydzi zmienią historię na swoją korzyść, a Polacy w tej historii będą złymi antysemitami, którzy tworzyli "POLSKIE OBOZY KONCENTRACYJNE" i mordowali biednych Żydów. Posłuchajcie sobie wypowiedzi prezydenta Izraela, który mówi o tym, że wykupują Polskę ale nic dziwnego, że powstają takie zakłamane filmy, skoro światem rządzą Żydzi, a w szczególności naiwną Polską pełną naiwnych ludzi...
"Niedługo Żydzi zmienią historię na swoją korzyść, a Polacy w tej historii będą złymi antysemitami"
Przecież wystarczy przejrzeć forum Filmwebu żeby zrozumieć jak bardzo jest to krzywdząca opinia o Polakach.
"nic dziwnego, że powstają takie zakłamane filmy, skoro światem rządzą Żydzi"
Światem? Nie doceniasz ich, naiwniaku. Nie zastanawiałeś się nigdy czym tak naprawdę jest pierścień Saturna? To przecież nic innego jak [ocenzurowano].
Do tego, przypominam Chrystus był Żydem! Uważajcie, chrześcijaństwo to krecia robota Żydów!
PS: podobno Proxima Centauri ma już kształt gwiazdy Dawida a galaktyka Andromedy powoli zaczyna wyglądać jak siedmioramienny świcznik...
Najsmutniejsze jest to, że nie odnosicie się w ogóle do mojej wypowiedzi tylko swoimi komentarzami próbujecie mnie ośmieszyć. Cóż, taktyka znana z mediów. Dokładnie to samo można zauważyć w dzisiejszej telewizji. Tylko, że mnie to w ogóle nie rusza i cały czas podtrzymuję swoją opinię, próbujcie dalej.
Wróćmy do kina. Film "Ida", nagradzany, wychwalany, ekstra nie? Tymczasem twórcy filmu o rtm. Pileckim ukończyli pracę bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony instytucji państwowych. Jasne, że nie dostali dofinansowania, jak mogli zapomnieć, że w Polsce można tworzyć filmy tylko o żydowskich bohaterach, widocznie nie są mocni w gatunkach science fiction... Dobrze, że nie odważyli się pokazać całej prawdy o Żydach, którzy mordowali Polaków, haha już widzę jakby ktoś w Polsce pozwolił na ekranizację takiego dzieła.
Jezus był Judejczykiem, nie Żydem.
„Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, węże, pokolenie żmij.”
Co z tego ze Chrystus był Żydem? Ja jestem ateistą i go nie wyznaję. Tak jak autor zgadzam się natomiast z problem Idy.
Jeju... a oprócz wątku zaznaczonego tak nienawistnie, było w filmie coś, co Cię zachwyciło? Jak można patrzeć i oceniać filmy tylko przez pryzmat tematu? Chcesz na siłę zmienić historię? Tak było, nie wiem, zajrzyj, doucz się, zobacz, że to nie propaganda. Może też odrobinę dystansu? Przyjrzyj się filmowi z pewnej perspektywy, poczekaj, nie daj się tym pierwszym skurczom, które każą Ci pisać i oceniać od razu, "pod wpływem". Film naprawdę wart jest uwagi. Przecież nikt nie wciska Ci na siłę, że Polacy byli źli, a Żydzi dobrzy - to, że film był czarno-biały nie znaczy, że musisz tak patrzeć na otaczającą Cię rzeczywistość. Szkoda, że tu nie potrafimy docenić tego filmu, może zrobią to za nas lepiej za oceanem. Za bardzo jesteśmy skażeni tego typu myśleniem, którego już z szacunku nie nazwę po imieniu. Fantastyczne zdjęcia i świetna gra aktorska już umknęła? A w składzie jury największych filmowych nagród siedzą może Żydzi? Wiesz, że jesteś mój Drogi Eastwoodzie, w tym momencie śmieszny. Pokazano Ci tylko wycinek historii. Czyjąś prywatną opowieść, małą, jednostkową historię uwikłaną w tę wielką. Takich opowieści, w których Żydzi mordowali Polaków, Polacy Żydów (i Niemcy wszystkich innych, taki brzydki żart) jest tysiące i może przyjdzie kiedyś czas na rewanż. Skoro głosisz tutaj Prawdę nad Prawdy, może zabierz się za stworzenie takiego obrazu. Chętnie obejrzę.
W odpowiedzi na komentarz Trojdena uargumentowałem swoją niską ocenę. Niestety, nie na siłę ale delikatnie krok po kroku robią z nas współwinnymi holokaustu. Domyślam się, że widzisz we mnie wariata, który wierzy w spiski o Żydach ale tutaj nie potrzeba wiary, fakty mówią same za siebie, wystarczy otworzyć oczy. Kiedyś jak napiszę książkę to dam Ci znać ale czy ktoś ją zekranizuje... ;)
Zauważ, że to nie jest film historyczny. Jest to czysty wymysł scenarzystów, którzy popuścili wodzy swojej fantazji.
Tylko idioci ( z B. Obamą na czele, który mówił o polskich obozach śmierci) tak jednoznacznie interpretują filmy pokazujące Polaków mordujących Żydów. Obejrzą taką "Idę", czy "Pokłosie" i od razu zapominają co Polacy dobrego zrobili dla Żydów w czasie wojny.
Mnie również denerwuje pokazywanie naszych rodaków tylko jako tych dobrych albo złych, ale niestety nic z tym nie zrobimy. W dzisiejszych czasach jak Żyd czy Murzyn cię obrazi to nic się nie stało, ale jak ty obrazisz któregoś z nich to jesteś antysemitą, rasistą, faszystą itp. Dzisiaj bycie białym katolikiem to według wielu ekspertów wstyd. Wszyscy mogą być dumni ze swojego koloru skóry, pochodzenia czy wyznania, ale nie ty. Chory kraj i chory świat, ale sami do tego doprowadziliśmy.
Żadna rasa ani nacja nie jest wolna od nietolerancji. Spotkałem się z drastycznym murzyńskim rasizmem: mieszkający w akademiku czarnoskóry wręcz rozpłaszczał się na schodach, żeby nikogo z nas nie dotknąć; inny czarny powiedział nam, że tamten dosłownie brzydzi się białych.
Fakt, że polityczna i obyczajowa poprawność zostaje czasem doprowadzona do absurdu. Pochwalenie koleżanki, że dobrze wygląda, to molestowanie; zatrudnienie białego zamiast czarnego to dyskryminacja; itd..
Tak, to prawda ale w Ameryce większość ludzi nie wie nic o II wojnie światowej, a Barca Obama to "godny" reprezentant większości Amerykanów. Ja też uważam, że ludzie mają taki świat na jaki zasłużyli. Nikt nie jest idealny ale ludzka obojętność i brak samodzielnego myślenia strasznie mnie irytuje.
Tylko że to nie jest film historyczny. Jeśli widz jest rozsądny, podejdzie do tego typu filmów z odpowiednim dystansem, tak jak do "Pokłosia".
Czy "Braveheart" to film skrajnie antyangielski, bo pokazuje Anglików i ich władcę w skrajnie negatywnym świetle, jako okrutnych, bezwzględnych okupantów? Czy "Patriota" to film antybrytyjski, bo ukazuje angielskiego pułkownika jako sadystycznego mordercę kobiet i dzieci?
Równie dobrze można by nazwać filmy takie jak "Flyboys - bohaterska eskadra", "Szeregowiec Ryan" czy "Indiana Jones" filmami skrajnie antyniemieckimi, a "Most na rzecze Kwai", "Pearl Harbor" i "Jednostka 731" - antyjapońskimi.
W ogóle to dosyć zabawne jest doszukiwanie się ideologii w każdym obejrzanym filmie. Idąc tym tropem, można podobnie spojrzeć na film "Shrek" jako propagujący brzydotę zamiast urody, puszczanie bąków do wody, głośne bekanie, dmuchanie żaby i węża, jedzenie pajęczyn wraz ze złowionymi w nie owadami, rozwiązłość seksualną (dialog, a właściwie monolog wygłoszony przez Osła do smoczycy, gdy ta się w nim zadurzyła, obecność piosenki "Bad Reputation" znanej z sugestywnego teledysku), przemoc (tyle scen walk, a na końcu pożarcie lorda Farkłada przez smoczycę), feminizm (samotna kobieta powinna umieć się bronić na wypadek ataku bandy Robin Hooda), homoseksualizm (piosenka śpiewana przez otwartego geja, Rufusa Weinwrighta, poza tym w "Shreku 2" jedną z głównych ról gra gej Rupert Everett), itd.
Albo "Król Lew" jako film propagujący nieposłuszeństwo wobec ojca (złam zakaz, a tatuś i tak wyratuje cię z tarapatów), beztroską postawę (Hakuna Matata), śmianie się z cudzego nieszczęścia (gdy hiena Banzai wpadła na kolce), jedzenie robaków, puszczanie bąków, przemoc, tańczenie tańca hu-la i pewnie jeszcze mnóstwo innych rzeczy.
Podobnych "analiz" doczekały się już Smerfy jako propagujące masonerię, komunizm i uprawianie seksu z jedną partnerką przez wielu mężczyzn (jedna Smerfetka na 99 smerfów), Muminki jako propagujące ekshibicjonizm (Tatuś Muminka chodzi w samym cylindrze, Mamusia Muminka w samym fartuszku, a Muminek i Migotka nago), "Gwiezdne Wojny" jako propagujące buddyzm i/lub pogaństwo, i nie pamiętam co jeszcze.
"Pszczółka Maja" też propaguje ekshibicjonizm, z kolei filmy z Kaczorem Donaldem propagują chodzenie bez spodni. Kubuś Puchatek propaguje gender, bo nie ma określonej płci, poza tym też chodzi bez spodni. W dodatku jest o chorobach/zaburzeniach psychicznych, bo Puchatek często śmieje się bez powodu, Prosiaczek co chwila się czegoś boi, więc cierpi na zaburzenia lękowe, Kłapouchy cierpi na depresję, a Tygrysek ma ADHD.
Zastanawiałem się czy wystawić tak niską ocenę, potrafię docenić dobre kino, zdjęcia, gra aktorska itd. Uważam jednak, że film ten jest szkodliwy dla Polski. Jakiś czas temu słuchałem wypowiedzi Macieja Świrskiego, z którym jak najbardziej się zgadzam. Samo oczernianie Polaków mógłbym zbagatelizować, ktoś tak jak Ty może powiedzieć, że Anglików też oczerniali, tylko zauważ co się dzisiaj dzieje, tysiące Polaków zginęło niosąc pomoc Żydom, a ostatnie filmy pokazują naszą nienawiść do tej narodowości, to nieludzkie... Więc mógłbym to zbagatelizować i wystawić ocenę 6 za dobry film, minus cztery oczka za "poprawność polityczną". Tylko, że na początku tego filmu nie było wspomniane nawet o tym, że to wszystko robota Niemców, którzy okupowali Polskę. Nikt nie wspomniał w tym filmie, że rodziców głównej bohaterki, chłopi zabili ze strachu przed Niemcami. Ktoś kto nie zna historii II wojny światowej po sensie w kinie będzie miał przed oczami obraz Polaków jako współwinnych wojnie, co jest okropnym kłamstwem.
Nie uważam, że powinniśmy popadać w histerię. Większość przykładów, które wymieniłeś opierają się na nagości animowanych bohaterów ale uzasadnienie takich rysunków jest oczywiste, zwierzątka w lesie takie jak Kubuś Puchatek czy smerfy wyglądały by brzydko w ubraniach. Poza tym to są animacje, nie mamy do czynienia z narządami rozrodczymi na wierzchu, wtedy sam oburzyłbym się taką kreacją w filmie dla dzieci :) Jednak nie możesz porównywać bajek do filmu Ida, potraktuję to jako żart. Oczywiście cieszę się, że odpisałeś, znasz się na kinie i użyłeś konkretnych argumentów, w odróżnienie do obrońcy Żydów, Jak'a45...
W sumie racja, dlatego bardziej podoba mi się film "Pianista", w którym Polacy ukrywali Władysława Szpilmana, i pojawiła się tylko jedna niemiła baba nielubiąca Żydów. I w którym było widać, że to Niemcy wspólnie z żydowską policją z getta wysyłali Żydów do transportów śmierci, a tylko jeden Niemiec, Wilm Hosenfeld, okazał się być ludzki i pomóc Szpilmanowi.
Co do animowanych bajek zawierających nagość i podteksty, to np.
https://www.youtube.com/watch?v=JNOt9LEX3ho - moment 2:50 i późniejsza scena.
I ten teledysk, który znalazł się w Teleranku (!) na początku lat 90.:
https://www.youtube.com/watch?v=KY04K6L-9Ko - trzeba przyznać, że gdy wsłucha się w tekst i jednocześnie przyjrzy teledyskowi, to trudno się oprzeć wrażeniu, że to zboczona piosenka. :) Zwłaszcza fragment tekstu od 0:48 do 0:57 i obrazy w klipie od 1:25 w zasadzie do końca trwania. :)
I jak tu nie przyznać racji Freudowi. :P
Trochę się dziwię, że wtedy to przeszło w Teleranku. Dziś raczej by nie przeszło. Podobnie jak ekranizacja "Akademii Pana Kleksa" w takiej formie jak ta z 1983, gdy o czymś takim jak pedofilia jeszcze mało kto słyszał, przynajmniej w Polsce.
Oczywiście, w zupełności się z Tobą zgadzam :) Naprawdę, muszę przyznać, że film "Pianista" jest jak najbardziej w porządku, takie powinny być filmy gdy fabuła dotyczy tak poważnych rzeczy, wątek jest historyczny, a grono odbiorców na całym świecie traktuje takie filmy jako edukacyjne i puszcza się je dzieciom w szkołach.
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, szczególnie tego teledysku, haha :D Tekst jest faktycznie zboczony, o co chodziło autorowi... na prawdę puszczali to w teleranku? :o Bajka z tą syrenką również niezła, nic dziwnego, że obecne młode pokolenie jest takie obeznane w sprawach seksu :) Dziwne, że nigdy tego nie widziałem, chyba sam wrócę do oglądania bajek ;D
W ogóle w bajkach Disneya było więcej takich kontrowersji, np. w "Fantazji" też widać nagie kobiety z sutkami, "Bernardzie i Biance" w jednej scenie w tle widać zdjęcie nagiej kobiety, w "Małej Syrence" jedna z wież pałacu Trytona ma falliczny kształt, w "Królu Lwie", gdy dorosły Simba pada na trawę, wzbudzając chmurę pyłu swoim ciężarem, to ten pył układa się w napis "SEX" (albo "SFX", nie widać dokładnie), w "Dzwonniku z Notre Dame" Esmeralda tańczy na rurze, a Frollo wącha jej włosy.
https://www.youtube.com/watch?v=SLCuL-K39eQ - 7:13 - 7:18 (zresztą cała ta scena to, jak widać, przyjazna rozrywka dla chłopców i dziewczynek w każdym wieku :P)
https://www.youtube.com/watch?v=fGjizqFU5sE
Ale nie tylko seks, ale też skrajna mroczność i skrajna przemoc są obecne w tych bajkach, np. w mojej niegdyś ulubionej dobranocce "Wyspa Niedźwiedzi", produkcji francuskiej z 1992 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=ouUfq6OQ4U4
https://www.youtube.com/watch?v=2hGSAXqtjms - 1:04 - fajnie wyglądają te czarne charaktery, prawda?
Uwielbiałem ten mroczny klimat.
W filmach Disneya zresztą w dużej mierze też, np. w krótkometrażówkach:
https://www.youtube.com/watch?v=K-JlevnccDk
https://www.youtube.com/watch?v=h03QBNVwX8Q
https://www.youtube.com/watch?v=ow-qilruZCE
W sumie magia Disneya to: potwory, diabły, kościotrupy i śmiertelne pułapki. :)
Ja nie widzę zbyt dokładnie tego "SEX" ani "SFX" ale w komentarzach pisali, że chodzi raczej o to drugie co oznacza efekty specjalne. Pamiętam większość tych bajek, również je oglądałem i nic dziwnego, że bałem się zasypiać w dzieciństwie... Jeżeli zastanowimy się nad tym dlaczego twórcy tych bajek tworzą takie dziwne i mroczne kreacje bohaterów to nawet teraz zaczynam się bać :) W internecie można znaleźć wiele teorii spiskowych odnośnie umieszczania w bajkach symboli zła, seksu itp.. Na półce obok symboli illuminati w przemyśle muzycznym. Wszystko jest bardzo ciekawe i czasem naprawdę trudno uwierzyć w przypadkowość takich zabiegów.
Mnie najbardziej zastanawia, w jakim celu na kasecie wideo-składance filmów studia filmów rysunkowych w Bielsku-Białej, jak Bolek i Lolek, Reksio, Pampalini - Łowca Zwierząt itp. umieszczono też ten filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=M9KLZGGW5go - bo czy można nazwać to filmem dla dzieci? Animowanym filmem jak najbardziej, ale powiedziałbym, że nie dla dzieci (BTW, ma swoją stronę na Filmwebie, i wypowiedziałem się tam o tym). Serio, pamiętam, że po tym miałem koszmary w dzieciństwie. Śniło mi się, że też znalazłem się w podobnej krainie i próbowałem z niej uciec. Oczywiście wtedy nie znałem słowa "psychodeliczny", ani nie wiedziałem o istnieniu psychodelików. Nie wiedziałem, o co chodzi w tej "bajce"; nawet moja babcia, która oglądała to wtedy ze mną, stwierdziła, że ten film jest dla niej za mądry, bo też nie wie, o co w tym chodzi.
Najdziwniejsze, że ta psychodelia została uznana za dobrą bajkę dla dzieci i wrzucona razem z Bolkiem i Lolkiem i innymi bajkami, które naprawdę są niebiańsko przyjazne. "Siódemka w krainie dziwolągów" to czarna owca na tej kasecie.
W sumie ciekawa jest też ta scena:
https://www.youtube.com/watch?v=8VFUYL-kJ8I - tę akurat uwielbiałem, bo była taka niesamowita.
Pamiętam też jakiś odcinek jakiejś polskiej kreskówki, niestety nie pamiętam tytułu, w każdym razie też leciało to jako dobranocka w TVP 1 i TVP Polonii - to było o dwóch bohaterach, chyba zwierzętach, którzy mieszkali w jakiejś chatce w lesie, i w pewnym momencie jeden z nich zaczął widzieć za oknem krążącą wokół domu jakąś straszną, zakapturzoną postać, i w pewnym momencie za postać łypnęła do środka swoim strasznym okiem. Nie pamiętam, co było dalej; pamiętam tylko, że pojawił się też smok. Generalnie strasznie bałem się tamtego odcinka. Próbowałem sobie przypomnieć tytuł tej bajki i więcej szczegółów, ale niestety nie pamiętam. Kojarzysz coś takiego?
A poza tymi krótkometrażówkami, które podałem, to również disneyowska "Królewna Śnieżka" miała dwa naprawdę straszne momenty, które przerażały mnie na śmierć, gdy byłem dzieciakiem:
https://www.youtube.com/watch?v=y2zrs7Irzuw
https://www.youtube.com/watch?v=gpWfgLTRPGo
W sumie to nie należy się dziwić, że to właśnie tak wygląda, skoro reżyserem "Królewny Śnieżki" był David Hand - ten sam, który wyreżyserował "Szalonego doktora", tę krótkometrażówkę o Myszce Miki i psie Pluto. Widać ten reżyser to specjalista od lochów, pajęczyn, kościotrupów, potworów i generalnie od straszenia.
To też pasuje do faktu, że studio Disneya obficie czerpało z baśni braci Grimm (i nie tylko), a baśnie braci Grimm też często były mroczne, straszne, makabryczne i pełne przemocy - odcinania rąk i głów, wydłubywania oczu, oprawiania zwłok, postaci właśnie takich jak diabły, czarownice, potwory, kostuchy. Do dziś mam wydane 200 baśnie braci Grimm z 1987 - książkę wydała Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza w Warszawie, a tłumaczami byli Marceli Tarnowski i Emilia Bielicka.
Poza tymi baśniami, które przeniósł na ekran Disney, najbardziej zapadły mi w pamięć "Żołnierz szaławiła", "Pies i wróbel", "Bajka o jednym takim, co wyruszył w świat, żeby strach poznać", "Bezręka dziewczyna" i "Bajka o dwóch braciach". I czytałem to niedługo potem, jak nauczyłem się czytać - gdy potem czytałem mamie te baśnie, żeby pokazać jej, jak umiem ładnie czytać, była przerażona, że te baśnie są tak okrutne.
BTW, baśń "Dobry interes" chyba dzisiaj by nie przeszła, bo zostałaby uznana za antyżydowską, czy antysemicką, jak to się często błędnie mówi, z powodu frazy: "przecież co Żyd powie, to zełże, takiemu prawda nie przejdzie przez usta".
Wszystkie przykłady, które wymieniłeś przeanalizowałem potem i obejrzałem kilka takich bajek bo to wszystko jest bardzo ciekawe. Starałem się przypomnieć tę bajkę, o której pisałeś i nawet szukałem tego w internecie ale niestety jej nie zmam i nie znalazłem tytułu.
Jasne, że "Dobry interes" by nie przeszedł ;) Co do filmu "Ida" to jak widzisz dostał Oscara ale jakoś nie potrafię się z niego cieszyć...