Po tym filmie oczekiwałam czegoś spektakularnego, nie jest w rodzaju "Zawistnego Polaczka, któremu nic się w życiu nie udało" Film daję do myślenia, ale od samego początku do końca oczekujesz "tego czegoś" i nie ma. Pochwałę otrzymuje Agata Kulesza za grę oraz muzyka (świetna). Według mojej opinii film pozbawiony emocji kto obejrzy dostrzeże je tylko podczas wykopywania szczątków oraz w rodzinnym grobie. Dzieło to przedstawia w złym świetle Polaków, osobiści nie podoba mi się to bardzo. Już w połowie wiedziałam co będzie, nie wiem czym się świat zachwyca... Ps chłopak grający na saksofonie jazz pochodzący z wioski, tuż po wojnie? hmm.. cytat kogoś starszego urodzonego w tamtym okresie jak ktoś miał akordeon to było już coś a gitarę...