ja rozumiem że film wybielający prokuratora sadu ludowego skazującego na smierć spiskowcow z 20 lipca 44 - Freisnera też w niemczech bylby przyjęty jako wielkie dzielo i wystawiony do oskara
Na szcęscie Niemcy mają poczucie przyzwoitości i nobilitują ofiary tego czlowieka np. pastora bonhoffera czy Goerdelera
Polacy za zielone opują każego nawet siebie
Przepraszam, czy ja dobrze trafiłem? Ja chciałem porozmawiać o filmie "Ida"...
Tu chyba jest jakaś trybuna do wyżywania się dla "prawdziwych Polaków"? Mylę się?...
Z idiotami nie ma co dyskutować. Te głąby nie oceniają filmu pod względem artystycznym, tylko dają specjalnie najniższe noty żeby zaniżyć średnią, bo coś nie pasuje do ich skrajnie prawicowej, nacjonalistycznej wizji świata. Szczyt biedy umysłowej. Większość nawet nie oglądała filmu, tylko coś tam usłyszeli, że jakaś jest postać inspirowana komunistyczną działaczką i bez oglądania wiedzą co tam było przedstawione. Jak ktoś oglądał to wie, że nie było żadnego "wybielania" życia publicznego, tylko pokazano życie osobiste Wandy, które i tak różniło się od życia "pierwowzoru". Zresztą postać popełniła samobójstwo w przeciwieństwie do Heleny Wolińskiej-Brus, która zmarła parę lat temu. Wystarczy trochę pogooglować. Poza tym nie jest to film oparty na faktach czy biograficzny. Równie dobrze można by się przyczepić do "Seksmisji" - przecież w 1991 roku nie zahibernowano żadnego Maksa i Alberta i nie wybuchła potem żadna wojna gładząca wszystkich mężczyzn! Fałsz, hańba i żydowski spisek!