i tyle... ;) Jeśli chodzi o fabułę "Dzikie historie" bardziej mi się spodobały... :P
Mamy podobne zdanie i podobną ocenę. Nawet nie wiesz, jak miło przeczytać normalny wpis wśród tego bezmyślnego jazgotu.
:) ale niestety "Dzikie historie" pewnie nie dostaną, bo to raczej nie jest oscarowy film...
Zazwyczaj komedie, nawet najmądrzejsze i z elementami tragedii, przegrywają walkę o Oscara. To niedoceniany gatunek, a przecież łatwiej jest zrobić mroczny dramat niż mądrą komedię.
Nie widziałem, to fakt, może jeszcze zdążę obejrzeć Mandarynki przed Galą, żeby już mieć kompletny obraz.
Gratulacje dla "Idy", nie oglądałam jeszcze "Lewiatana", ale chyba powinniśmy się cieszyć, że to polski film otrzymał statuetkę... czyż nie?
Liczyłam jednak bardzo na nagrodę za zdjęcia.
Jak pisałam wcześniej ten film cenię p.w. za formę (aktorsko świetnie odegrany, kojarzy mi się z polską szkołą filmową lat 70-tych), p.w. za wspomniane zdjęcia, bo praktycznie każde ujęcie to osobne właśnie zdjęcie, które można by podziwiać w galeriach, wystawach, albumach, na ścianach... :)
Birdman - świetny film, oceniłam na 8, ale Oscar za zdjęcia...? :(
Idę cenię za kameralność i odwagę w rozpatrywaniu ciemnych i jasnych stron ludzkiej jaźni, mając za tło tak kontrowersyjne tematy, (dla wielu oszołomów kontrowersyjne, nie dla mnie). Trochę mi zabrakło pogłębienia psychologii Idy/Anny.
Zdjęcia w Birdmanie moim zdaniem są mniej warte artystycznie, niż w Idzie , ale może się nie znam aż na tyle.
Ja się cieszę, że polski film otrzymał Oscara, to bardzo duży sukces.