to znaczy, że Polska jest również ojczystym krajem tych Żydów, którzy się do tego poczuwają. Problem "Idy" widzę jako problem nierozliczony, który mamy w Polsce sami ze sobą. Żydzi to nie żadni obcy, lecz ludzie, którzy mają prawo w takim samym stopniu stanowić o tym kraju. Nie ma kogoś takiego, jak "prawdziwy Polak", prawdziwszy od prawdziwego. Polakiem jest zawsze ten, kto ma polskie obywatelstwo i szczekanie tak zwany patriotów niczego tu nie zmieni.
"Ida" ma szansę oczyścić smrodliwą atmosferę, jaka zrodziła się po wskutek niesprostania wielu środowisk po dyskusji o "Pokłosiu". "Ida" to druga szansa. Być może ostatnia.
O, tak powiedział ten, co się jako katolik na wszystkich otwarty deklaruje. Na wszystkich? Czy tylko wybrane środowiska?
Mnie też szkoda czasu, dlatego raczej obserwuję komentarze osób takich jak Ty. Ale komentować samemu już mi się nie chce.
Ten "profesor" Wolniewicz ma żydowski wygląd i mówi z żydowskim akcentem. Nazwisko też dziwne, typowe dla przechrzty. Zupełnie jak ten pajac Korwin-Mikke!
Wysłuchałem tego wykładu z zapartym tchem. Aż notatki sobie robiłem. Czy jest jakiś stenograf tego wykładu? Rozkolportowałbym go wśród znajomych.
Niestety, wszystko, co powiedział prof. Wolniewicz utwierdza mnie w moich przekonaniach, dlatego nie zgodzę się z tobą, że to jest niewiarygodne. Żydzi to naród butny, pyszny, przekonany o własnej wyższości nad innymi. Wszelkimi środkami, tutaj – jak ujął to profesor – na raty, chcą podgryźć Europę i chrześcijaństwo, które – znowu profesor – jest żelaznym jej zbrojeniem. Modus operandi wszędzie ten sam: syki węża, podszepty, groźby, żądania, a jak dostaną po łapach, to ajwaje i... od nowa. Ja nie mam do nich najmniejszych złudzeń.
Nie wiem, czy czytałeś o tym, co zrobiła mamusia Komorowskiej? Niby taka straumatyzowana holocaustem, ale nazajutrz po przybyciu do Polski po wojnie siup! wskoczyła do SB! Rozkoszne. To, co wygaduje ten Szewach Weiss, że 5 mld teraz, a potem na raty, obrazuje ich "stan ducha". W takim stanie ducha moim zdaniem byli nawet ci w wyzwalanym obozie 27.01.1945. Śmiem tak podejrzewać.
Prof. Wolniewicz wykład podsumowuje dość pozytywnie. Rzeczywiście zgadzam się z nim, ale myliłby się ten, kto by sądziły, że oni KIEDYKOLWIEK ustąpią. Pracuję z paroma Żydami – nawet na tym poziomie jest dokładnie to samo: do upadłego, nie cofnie się choćby na milimetr, jak go przyprzesz do muru, to da się ustalić jakiś konsensus, ale za chwilę się otrząśnie i dalej swoje jak gdyby nigdy nic.
Nie wiem, czy pamiętasz takie zdanie w Michalkiewiczu: "zanosi się na tyranię, jakiej świat nie widział" (por. New World Order). Tak że to zwycięstwo Benedykta XVI nad Żydami może okazać się pyrrusowe. Niestety.
No tak, kościany stuletni dziadek Wolniewicz z zaawansowaną demencją starczą jest idealnie dopasowany do ciebie poziomem umysłowym, gimbusie.
Wiem, też takie odniosłem wrażenie, że jednak przez pięć lat niewiele się zmieniło.
Szewach Weiss to Witek Sprytek. Żadnych skrupułów facet nie ma, a udaje takiego wujka-dobrą radę.
Aż sobie wynotowałem syki tego węża Szewacha Weissa:
"Nigdy nie będzie już jak za Jana Pawła II (...) Pamiętam, jak w Yad Vashem szedłem ramię w ramię z Janem Pawłem II. Odczuwał wstyd, że w chrześcijańskiej Europie mogła zdarzyć się taka tragedia. Koooochaaaliiiiiiśmy Jana Pawła II".
Aż dziw bierze, że chrześcijanie (weźmy takiego @Frania – choć kim on jest, to хуй wie) takiego czegoś nie widzą i z taką potulnością dają się omotać przez ich macki...
Weiss zasłynął inną wypowiedzią, w której stwierdził, że holokaust wciąż trwa, bo przecież ci, którzy wtedy zginęli mogli mieć potomstwo, które przez to się nie narodziło.
Mniej więcej taki było kontekst tej wypowiedzi, bo nie powtarzam słowo w słowo.
W każdym razie, tak może stwierdzić tylko psychopata.
"[Żydowska] Chutzpah [odwaga] polega na tym, że człowiek oskarżony o morderstwo swoich rodziców błaga sąd o litość z powodu bycia sierotą."
Masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości na temat ich "rysu psychologicznego"? Nie z książek, nie z opowieści, ale z własnego doświadczenia życiowego?
Wiesz co? Słuchałem dzisiaj tego wykładu prof. Wolniewicza parę razy wsłuchując się we wszystkie jego zdania. Powiem tak: poza ogromną wartością poznawczą, profesor odstawił tam nie lada kabaret. Ubaw po pachy z tych wszystkich żydowskich podszeptów i pretensji wobec Papieża. Nie wiem, kiedy się tak ostatnio śmiałem...
Tak, profesor potrafi ostro i z humorem wypunktować ludzką obłudę. Gdybym te same teksty, wypowiedzi przeczytał gdzieś w prasie, pewno nie dostrzegłbym tych wszystkich niuansów, które w sobie mają. Profesor to wychwytuje z zadziwiającą łatwością, a wówczas wszystko to jawi się w innym świetle. Najbardziej zabawny i straszny jest ten fragment, gdy profesor cytuje "Chyba żeśmy przesadzili" - czy coś w tym stylu.
To znaczy, zależy jak kto na Żydów patrzy. Ja patrzę na ich syki bardo krytycznie i teraz u mnie by już nie wyrobili takiego wrażenia, jakiego oni pożądają. Już ja dobrze wiem, o co im chodzi. Profesor miał po prostu czas to wszystko zebrać i odpowiednio komicznie podsumować. Ja najbardziej się śmieję przy "Koooochaaaliiiśmy Jana Pawła II"...
Podam ci inne przykłady z tego forum takich żydowskich podszeptów, które dla mnie od razu są jasne. Np. ten @vermes napisał coś takiego: "Nie chciałbyś się rozliczyć za zbrodnie swoich przodków?" albo "Nie liczą się zbrodnie popełnione rzeczywiście, liczą się też te, które popełniacie w sercu" itp. I co? Skąd to wynika? Kto może być autorem takich bezeceństw? Czy ktoś wychowany w cywilizacji chrześcijańskiej jest zdolny do takiej psychopatycznej wręcz obłudy? Do takiego ślizgania się między moralnymi regułami za pomocą takiej podstępnej dialektyki?
Czytam też teraz opracowanie, moim zdaniem prostytutki naukowej zwanej Januszem Tazbirem, pt. "Protokoły Mędrców Syjonu – Autentyk czy falsyfikat", gdzie oczywiście od pierwszego zdania wiadomo, że falsyfikat (i kariera niczym niezagrożona, a wręcz przeciwnie przybrała na tempie). Ale nawet pomimo tego, nie udało mu się ukryć wielu faktów, które mówią same za siebie. Z obrzydzeniem, ale polecam...
Ta książka mimo wszystko ma wartość, bo są tam zawarte owe protokoły i można się z nimi zapoznać. Sam nie wiem, jak to z tym było - ponoć jest to twór kogoś z carskiej Dumy. Nie umiem się tu wypowiedzieć.
No pewnie, że nikt nie wie. Natomiast jest coś takiego jak rzeczywistość, która widać gołymi oczami tu i teraz, oraz pamięć historyczna:
W państwach Zachodu we władzach pełno Żydów (dlaczego na rolę, do fabryk, do kopalń się nie pchają?). W rządzie Eberta Republiki Weimarskiej nie było ani jednego Niemca (sic!).
Często premierami, prezydentami wręcz państw gojów zostają Żydzi (dlaczego w bezcennym Izraelu tak nie jest?).
Prasa – to samo (vide Wyborcza, choć Dawdki Wildsteiny gdzie indziej też już się rozpełzają).
Ta cała "awangarda" typu "Golgota Picnic" to kto?
Wierchuszka NKWD, SB to kto? ''
I można by tak wyliczać.
Tych koincydencji jest zdecydowanie za dużo.
Czyli wszystko jasne. Jesteś typowym TCHÓRZEM i NIEUDACZNIKIEM. Spędzisz życie w zaplutym grajdole na posadzie magazyniera w "Biedronce". Z jakąś tłustą głupią babą, którą wyswata ci rodzinka i z jednym lub dwoma głupimi dzieciakami. Do końca życia będziesz zżerany jadem nienawiści do Żydów. Bo przecież kogoś takiego musisz mieć, żeby zwalać na nich winy za twoje nieudacznictwo.
I cały czas będziesz gderał: "Mogłem być ministrem, ale przez tych Żydów nie skończyłem nawet zawodówki". "Mogłem być bogaty, ale kasę zarabiają tylko Żydzi". I tak dalej i tak dalej. Żałosny jesteś!
Przecież nie wierzysz w szatana, to dlaczego nagle wypisujesz o "szatańskich podszeptach"? No tak, rozumiem. Przecież dla ciebie logika to żydowski pomysł.
"Logika jest żydowskim podszeptem" - tobie już kompletnie odbiło. Podrzucę ci pomysł: oskarż Żydów o podszept do boga, żeby połączył funkcje seksualne i wydalnicze w jednym organie (co dla ludzkiej kultury jest wielkim problemem).
Ciebie animuje nie duch, ale upiór nietolerancji.
Napisane jest tak: "Coś w tym stylu. Logika jest żydowskim podszeptem. Bez tzw. ducha prowadzi ona na manowce", żenujący pożyteczny idioto...
Prorocy mówili o Chrystusie: "Światło dla pogan i chwała dla ludu swojego, Izraela". Ty jednak doznałeś wtórnego zaślepienia umysłu i cofnąłeś się w rozwoju do pogańskiego kultu rasy, narodu i czystej krwi.
Nie kupuję takiej mitologii. A jeżeli mowa o kulcie rasy, narodu i czystej krwi, to zajmij się tymi, u których jest on największy, a potem przechodź do przypadków lżejszych... Najpierw zauważ łaskawie słonia w menażerii!
Judaizm nie zalicza się do religii opartych na "czystości krwi" (jak np. hinduizm), bo chyba o to masz do Żydów pretensje.
Judaizm był bowiem od samego początku religią misyjną i akceptował konwertytów niezależnie od ich pochodzenia etnicznego. Z upływem czasu Żydzi stali się ostrożni, jeżeli chodzi o akceptowanie konwertytów, ale to wynika tylko z obawy przed prześladowaniami (społeczeństwa łatwiej akceptują innowierców, jeśli nie prowadzą oni nachalnej akcji misyjnej) oraz z obawy asymilacji (co charakteryzuje każdą mniejszość religijną).
Jednak cały czas judaizm chętnie przyjmuje wszystkich ludzi, którzy mają szczerą chęć zostania Żydami. Znanymi przykładami takich konwersji stuprocentowych gojów na judaizm jest nawrócenie gwiazd filmowych: Marilyn Monroe i Liz Taylor.
Zrozum, że ideologia rasistowska i faszystowska jest wymysłem szatana, który (jak wszystkie podstępy złego) opiera się na kłamstwie, lęku i na negatywnych emocjach.
Dlatego Chrystus powiedział: "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli", "Nie lękajcie się". Nie zamykaj się na głos prawdy, bo będziesz tylko narzędziem w ręku diabła i to ciebie zniszczy.
Istnieje w USA, w krajach afrykańskich i W SAMYM IZRAELU wielotysięczna grupa Murzynów, wyznających judaizm. Etnicznie nie mają oni nic wspólnego z Żydami, ale są konwertytami na tę religię. Nawet w Chinach i w Japonii są grupy takich konwertytów. W judaizmie każdy, kto przyjmie tę religię ma takie same prawa jak etniczni Żydzi.
Dowód: Izrael daje wszystkim konwertytom na judaizm automatycznie obywatelstwo i nie stosuje ŻADNYCH kryteriów etnicznych ani rasowych wobec nich. Nawet uznaje za pełnoprawnych Żydów wszystkich nawróconych przez judaizm liberalny (który jest uważany za herezję przez judaizm ortodoksyjny).
Jak widzisz, cały czas wierzyłeś w kłamstwo. Uważałeś, że masz prawo być rasistą, bo Żydzi też są rasistami. Otóż WCALE NIE SĄ I NIGDY NIE BYLI!
Oj, robią, robią. Nic tak nie oddziaływuje na mentalność, jak wpojona wiara (nie tylko religijna zresztą - wiara w fuehrera, w ideologię komunistyczną, itd.)
Uuu... Ideologii komunistycznej to ty lepiej nie tykaj, bo Żydzi chętnie przyjmą twoje kajanie się i twoje usługi jako pożytecznego idioty, ale nie zaakceptują żadnej krytyki, choćby całkowicie nieświadomej (tak jak w twoim przypadku). Otóż, ta najbardziej zbrodnicza ideologia, czyli komunizm, została w 100% podbudowana teoretycznie przez Żydów: Karol Marks, Fryderyk Engels, Róża Luxemburg, następnie sfinansowana i przeprowadzona z pełną świadomością okrucieństwa po to, by "władza spłynęła do rynsztoka i byśmy my ją przechwycili"... A faszyzm to tylko odmianka komunizmu, tylko że narodowa, niemiecka, która się jakby obróciła przeciwko jej twórcom. A przecież każdy "normalny człowiek" (taki np. ty) wie, że skoro prawowitymi nadludźmi są Żydzi, to "faszysm sła, pahtso sła, ale komunism tho jusz topha, pahtso topha"...
Czy za ości w rybach i pestki w winogronach też Żydzi odpowiadają? Zapomniałem - Krzyżaków też do Polski sprowadzili...
Na nic się zdadzą próby ośmieszenia tego, co powiedziano.
Żydzi odpowiadają za komunizm. Holocaust 60 milionów ludzi. Koniec, kropka.
W takim kontekście holocaust Żydów europejskich blednie i to bardzo.
Tzn. faszyzm był tworem włoskim - natomiast jego niemiecką odmianą był narodowy socjalizm - w skrócie 'nazizm'.
Natomiast faktem jest, że Lenin miał matkę Żydówkę (z domu Blank). Zaś w pełni Żydem był kolega Lenina - Lejba Dawidowicz Bronsztejn znany jako Lew Trocki. Obaj radykalni zbrodniarze. Gdyby - szczęście w nieszczęściu - Stalin po śmierci Lenina nie wymanewrował Trockiego, pewno mielibyśmy w Europie krwawą rzeź.
Nie rzuciła ci się w oczy taka osobliwość, że Żydzi "są" i jednocześnie ich "nie ma"? Są, jak im pasuje, i nagle ich "nie ma", jak im nie pasuje. Już oni potrafią to tak pięknie po talmudycznemu "uzasadnić"... Dlaczego holocaust europejskich Żydów jest tak bez końca wałkowany, a holocaust bolszewicki ich autorstwa już nie? Nawet nie wolno o tym mówić. Skąd się bierze ten parasol ochronny nad Żydami? Skąd się bierze to zjawisko?
Znasz ten cytat z "Carycy i zwierciadła" Szpotańskiego, który przytacza ciągle Michalkiewicz:
"Wot Gitler, kakoj to durak. On się przechwalał zbrodnią swoją. A mudriec, to by sdiełał tak: nu czto, że gdzieś koncłagry stoją? Nu czto, że dymią krematoria? Taż w nich przetapia się historia! Niewoli topią się okowy! Powstaje sprawiedliwszy świat! Rodzi się typ człowieka nowy!"
To jest strzał w dziesiątkę.
Na temat tego Lejby Bronsztajna (pseudonim konspiracyjny "Lew Trocki") już co nie co słyszałem, ale nie, że jego "seryjne samobójstwo" w Meksyku... było szczęściem w nieszczęściu. Gdzie mogę na ten temat doczytać?
To są moje wnioski. Trocki był zaradnym (przebiegłym) człowiekiem. Czego dowodem fakt, że w jego pogrzebie brało udział dwieście tysięcy ludzi. Po dość krótkim jego tam pobycie! Aż strach, co by było gdyby tam siedział dłużej.
Użyłem określenia 'szczęście w nieszczęściu', bo Stalin, też zbrodniarz, ale po zdobyciu władzy wziął się za czystki w szeregach bolszewickich, natomiast Trocki najpewniej dalej starałby się napierać na Europę.
Tak więc z dwojga złych, Stalin był mniej radykalny, acz marne to pocieszenie.
Nie, nie myśl, że staram się rozgrzeszać komunizm w jakiejkolwiek postaci.
A co do samego bolszewizmu - oczywiście, że tak. Od lat robi się wszystko, by odsunąć naszą pamięć od obozów na Kołymie itd. Mamy tylko wałkowany w kółko temat II Wojny Światowej i obozów niemieckich jako wzorzec piekła na ziemi.
No dobrze. A jak wyjaśnisz istnienie tego parasola ochronnego nad Żydami? Skąd się bierze to zagadkowe zjawisko? Dlaczego o wszystkich wolno mówić, tylko nie o nich?
Hmmm...Może problem polega na tym, że po drugiej wojnie niestety komunizm rozlał się na świat. Zaczęto krytykować wyłącznie narodowy socjalizm, natomiast komunizm zszedł na drugi plan - jako ustrój może nie idealny, ale nie tak straszny, a już na pewno nie ludobójczy.
Żydzi zaczęli odwracać od siebie uwagę, bo wojna dała im broń w postaci tzw. holokaustu i jednocześnie zaczęto traktować bolszewizm jako coś mało istotnego.
Sprytny wybieg.
Nie wiem, czy to już pisałem i za bardzo nie pamiętam, kto to powiedział (być może Henry Ford), że żydowską rewolucję we Francji (Liberté, égalité, fraternité – chyba się porzygam...) zgubiła amoralność (polecam pracę prof. Feliksa Konecznego "Syjonizm a sprawa polska", na którą się natknąłem po wysłuchaniu ostatniego wykładu Leszka Żebrowskiego – Koneczny rozprawił się z talmudyzmem bez pozostawiania żadnych wątpliwości...). Coś w tym jest. Być może to samo odnosi się do żydowskiej rewolucji w Rosji, ale tego już tak pewny nie jestem... Nie jestem pewny, czy ona przegrała.
Ustosunkuję do tego co napisałeś później (trochę mam pracy). Ale, tradycyjnie, zamieszczę ciekawą wypowiedź profesora Wolniewicza, w której mówi o rewolucji francuskiej i Żydach. Bardzo ciekawe.
https://www.youtube.com/watch?v=v0awBdD1qvc
Wysłuchałem tego wykładu. Wolniewicz mówi tam wprost, że Żydzi to największe tabu cywilizacji zachodniej i że takie tabuizowanie ich MA JAKIŚ CEL, Żydzi mają COŚ DO UKRYCIA.
Święta prawda. Tylko, że to, co oni mają "do ukrycia", jest moim zdaniem powszechnie znane... I żadne czary-mary tego nie zmienią. Natknąłem się na taki program:
https://www.youtube.com/watch?v=btcVLqiGokk
który spokojnie można sobie podarować, bo bełkoczą niemożebnie. Ale od 13:30 do 15:04 pada tam coś takiego: są 2 Polski; jedna ta oficjalna, która "pisze" nową historię stosunków polsko-żydowskich (nawet się nie kryją te prostytutki z tym, że piszą nową ulepszoną historię) i druga Polska, która wyziera z komentarzy na portalach internetowych (gdzie ludzie mówią – moim zdaniem – po prostu prawdę). Coś niesamowitego...
Najlepsze to jest ta troska o semitników. O Polaków się tak nie troszczą. Tak jakby w Izraelu robili programy o niechęci Żydów do Polaków.
A jakże! Swoi troszczą się o swoich... Tylko dlaczego my nie możemy troszczyć się o swoich? Jak zadasz im proste pytanie: Skoro was tak nie lubią, to może czas pojechać tam, gdzie was lubią? Dlaczego tam się nie pchacie? Dlaczego nie potraficie się raz na zawsze od nas PO PROSTU odwalić? Jak myślisz, dlaczego na to pytanie nigdy, przenigdy nie pada odpowiedź?