Też uważam, że filmy pokazujące naszą historię (nie tylko martyrologię), jej bohaterów, niedocenianych czy zapomnianych, powinny powstawać. Teraz pewnie będą, przy nowej władzy, i dobrze (choć jestem ostrym jej przeciwnikiem). Co ważne, te kilka filmów "rozliczeniowych" powstało, paradoksalnie, na fali histerycznej reakcji "prawdziwych Polaków" na mainstream, poprawność polityczną przy okazji Jedwabnego. Temat stał się "gorący" i twórcy - nie aparat rozdzielający "kasę" - się na niego rzucili.
Druga sprawa, że filmy polskie kręcone "na kolanach" na ogół odstręczają formą i częściowo treścią (nawet Wajda nie unióśł Katynia; Wałęsy sresztą też, ale z innych powodów). Myślę, że "komuna"' zabiła w narodzie uczuciowość i zastąpiła tanim sentymentalizmem. Przykre jest, kiedy np. powstańcy warszawscy dają się "wkręcać" w zamierzenia szołbiznesowe [nie mówię o tzw. rekonstrukcjach czy komiksach, tylko nadawaniu poważnej polityce maski błazna (vide np. triumfalne wejścia i wyjścia p. Szydło przy okazji dysput telewizyjnych; zniesmaczyło mnie i rozbawiło, że p. Kopacz dała się w to wkręcić)]. "Amerykanizacja" czy "gierkizacja" działań politycznych bardzo mi się nie podoba. Wracając do filmów: to przykre, że film o r. Pileckim odniósłby olbrzymi sukces, gdyby okazało się, że zrobił co zrobił, ale był... np. gejem. Jeśli będzie jak malowany obrazek (do tego ociekający śmiertelną powagą i martyrologią), będzie ofiarą ponownego popkulturowego knota artystycznego. Tego mu nie życzę...

Miło mi, że choć ktoś z "przeciwnej opcji politycznej" nie pluje jadem, tylko pisze rozumnie i nawet przekonująco. Szacun (jeśliś młody); szacunek (jeśli w wieku "okołoprogowym"); wyrazy szacunku (jeśli "wiekowy").

Heh, młody to już nie jestem (25 lat), ale potwierdzam, że irytuje mnie nawalanie w ten film z prawicowo-konserwatywnej strony. Większość tych osób w ogóle "Idy" nie widziała. Pierwszy Oscar w historii a na Filmwebie średnia... 6.6/10. Powinniśmy się cieszyć z sukcesu. Film opowiada o tym, że Polak katolik zabił siekierą rodzinę Żydów w lesie? No tak, ale po pierwsze - to nie jest główny temat. Główny temat to sama "Ida" i jej poszukiwanie tożsamości, korzeni, drogi życiowej, ale przede wszystkim próba jej wiary. Po drugie - film skupia się na przypadku mordowania Żydów (tych przypadków było niewiele), ale mimo wszystko widz nie odnosi wrażenia, że "wszyscy Polacy tacy byli". Jest tu pokazany jeden morderca, nikt nie mówi, że większość Polaków mordowała. Zresztą powtórzę, to co pisałem - to nie film dokumentalny, więc reżyser może sobie filmować nawet UFO wciągające Idę na pokład ;-)
Dlatego powinny powstawać filmy z innego punktu widzenia. A to, że często są słabe, bo patos, sztuczność, sztywna gra? No tak, to jest jak z polską muzyką patriotyczną, ale myślę, że im więcej będziemy kręcić, tym jest większa szansa, że wreszcie pojawią się naprawdę dobre, patriotyczne filmy, które będzie można oglądać bez zażenowania. Tylko trzeba dać tym twórcom szansę

Jesteś baaardzo młody. Cieszę się, że już dojrzały,
Pozdrawiam