Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 118128
7,4 60 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

zamęt IDY...

ocenił(a) film na 8

Wczoraj miała miejsce premiera tegoż filmu na Paryskim przeglądzie Kino-polska, po filmie rozgorzała dyskusja z odtwórczynią głównej roli Agata Trzebuchowską.
Dla mnie to film fabularny -na pewno nie dokumentalny- o relacji dwóch kobiet, tudzież o enigmatycznej postaci Idy.
Obraz ciekawy, zajmujący, z ujmującą muzyką i dobrze wykonanym rzemiosłem aktorskim.
Zarzuty wobec sposobu narracji, scen, czy zrezygnowania z kolorów myślę ze był przemyślany, co nie znaczy ze w każdym momencie idealny.
Nie wiem czy scenariusz napisany pod Agatę Kulesze był do końca trafny, gdyż z filmu refleksji przekształcał się w komedie niekiedy autoironiczna.
Myślę sobie ze Wanda nie musi na sile rozśmieszać widzów, bo chyba nie o to tu chodzi.
Nie jest to film nad wyraz wybitny, ale nie sposób go pominąć jako jednego z lepszych polskich filmów tego roku( nie jest ich aż tak wiele).
A wracając do owej dyskusji (co ciekawe nie rozpoczęli ja Polacy, ), widzom "starszym żydowskim" (tak się określali, nie podobało się zakończenie (gdyż reżyser nie dopowiedział historie Idy, po "skosztowaniu " życia puścił ja w samotną drogę nie wiadomo dokąd.
Nie podobały im się też "przekłamania historyczne" ich zdaniem w kwestii cmentarzy, klimatu filmu etc.
Czyli się zbulwersowani i poruszeni naskakując na Agatę którą była "narzędziem", kimś kto ma zagrać konkretną postaci.
Dziwne było to zderzenie, bo z drugiej strony byli inni..młodsi, starsi, Polacy i Francuzi którzy przyszli na film fabularny, którzy nie szukali symboli niby " uciskających" Żydów, którzy maja dystans do tego ze w kontekście filmu jest obraz Polaków zabijających Żydów..ale z drugiej strony są tez tysiące polaków którzy opiekowali się żydami.
Może Polska i Polacy powoli dojrzewają do tego by pokazywać nie tylko swoje cierpienia wojenno-zaborowe ale nie zapominając o tych niechlubnych zdarzeniach które tez miały miejsce.
Niektórzy mówią ze ten film to takie light owe "Pokłosie",i przez to spada na niego taka fala krytyki- może coś w tym jest ale czy sposobem na lepsze życie jest nie mówienie/pokazywanie tego co było/być może być kiedyś złe?..
Może takie filmu uświadomią młodym ludziom ze historia ich narodu nie jest krystaliczna, ze poznają prawdę, ze wyrobią sobie zdanie, ze zastanowią się przez chwile...
Choć wiadomo czemuś takiemu maja służyć dobrze poparte prawda a nie fikcja literacka --dokumenty.
Reasumując o ile w Pokłosie człowiek zastanawia się nad tym co robili Polacy, to tutaj oglądamy obraz, pewna wizje reżyserską, inter-relacje międzyludzkie, i szukanie symboli chyba za bardzo nie ma sensu.To film do szukania w sobie odpowiedzi, interpretacji na niedopowiedzenia twórcy, nie narzuca on nam jednego schematu tylko zostawia otwarte i to my sami kończymy go w głowie.
Nie sposób polemizować z tymi ludźmi z kina (którym film się nie podobał) bo oni odbierają go jako osobisty dokument, jako coś co pokazuje niezaprzeczalną prawdę a nie fikcje literacka..
Ja film polecam i daje mu mocne 8.