Pierwszy raz NIE MOGŁAM obejrzeć filmu do końca. No po prostu jakaś jedna wielka żenada. Nie wiem czy do Duff, czy co, ale filmu przeboleć nie mogłam.
Dziewczyna zamiast walnąć matce w łeb i powiedzieć co myśli, jakoś pomóc, czy coś, zaciska zęby i przez łzy się uśmiecha. Ah, jaka cudowna i kochająca córka! Ale nieistniejąca!
Plus oczywiście po 20minutach domyśliłam się z kim będzie mamusia na koncu... No i beda zyli dlugo i szczesliwie!
Nie wystawiam oceny, bo może się kiedyś przeboleję i dokończę film, ale jak na razie się nie zapowiada.