4,3 13 tys. ocen
4,3 10 1 13333
1,5 2 krytyków
Igrzyska śmiechu: W pieszczeniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmiechu: W pieszczeniu ognia

Po to takie coś w ogóle powstaje? Ani to śmieszne, ani ciekawe. Śmiać się z dobrej książki/filmu?
Żenada.

AtramentoweSerce

To nie ma na celu wyśmiania książki!! :)

AtramentoweSerce

Dobrego filmu ? hahaha

ocenił(a) film na 1
kubelek0908

Nie wiem jak ty, ale dla mnie Igrzyska Śmierci są świetną książką.

ocenił(a) film na 5
kubelek0908

Dobrej książki? A co ciekawsze - dobrego filmu? Zabawne. Zgaduję, że gimnazjalista.

Ashsword

tak tak dwa cztery na osi , gimb napewno. jedno drugie gówno warte.

kubelek0908

Nudzi Ci się, dziecino?

użytkownik usunięty
Ashsword

Gimnazjalista (tka), i co? Wszyscy z gimnazjum to debile? (bez obrazy)
Kazdy ma wlasny gust - ja tez go mam - i moim zdaniem trylogia "Igrzyska Smierci" jest genialna, moja absolutnie ulubiona seria <333
Nie tylko ogromnie ciekawa, wciagajaca, wzbudzajaca emocje, wzruszajaca i lapiaca za serce, to takze niezwykle madra, z moralnym przeslaniem o okrucienstwie, walce o swoje prawa i wolnosc, rewolucji i wojnie. Jako uczennica gimnazjum automatycznie jestem "gimbusem"? A nawet jesli to bez trudu potrafie dostrzec sens i przeslanie historii, a tacy "dorosli" traktuja ja jako kolejna bijatyke.
Ja tez jestem przciwna parodii, rozumiem trzeba miec dystans, ale jak dla mnie jest to bez sensu.
To moja opinia, to ze nie zgodzi sie z waszymi to nie znaczy ze jestem idiotka.

Wiesz, niektórzy doszukują się ideologii w uprawianiu seksu na oczach innych studentów. Więc tak, możesz doszukać się ideologii, sensu, przesłania czy innych ładnie brzmiących bzdur we wszystkim.

ocenił(a) film na 5

Nie znam nikogo dorosłego, komu by się spodobała ta trylogia. Przeczytałam calusieńką. Niestety jest to jedna z licznych powieści, które na początku wydają się być w miarę w porządku. W pierwszym momencie po skończeniu Igrzysk Śmierci nawet mi się spodobała. O mało co w afekcie nie polubiłam jakiegoś fanpejdża. Lecz wtedy pojawiają się wątpliwości. Pojawiają się pytania. Moim pierwszym było - pozwolę sobie zacytować słowo w słowo - "Co do diabła?". Może i Wy, wszystkowiedzący gimnazjaliści, doszukaliście się w tym sensu, puenty, czegokolwiek wartościowego. Osobiście uważam, że książka powinna mieć chociaż jedną z trzech cech:
1. Powinna być wartościowa, mieć jakikolwiek sens.
2. Powinna wciągać, oderwać mnie od rzeczywistości, przenieść do innego świata.
3. A jeśli nie posiada ani 1, ani 2 cechy, to powinna mieć chociaż bohaterów, których polubię lub mnie rozśmieszyć, poprawić mi humor.
Niestety ta książka nie posiada żadnej z trzech cech, więc uznałam ją za porażkę, jak większość młodzieżowych książek.
Chociaż może bym jeszcze przebolała to wszystko, ale idiotyzm i upośledzenie w niektórych sprawach szanownej pani Suzanne Collins mnie dobiło. Strasznie nie lubię tego, jak wszystko idealnie układa się pod bohaterkę (Swoją drogą - czytałam już powieści z okropnymi głównymi bohaterkami, ale ta jest zdecydowanie najgorsza). Nie mogłam zrozumieć, jak ktokolwiek może polubić tą historię, gdy:
- "przypadkiem" gdy wlazła na drzewo i musiała tam spać, bo na dole czekali na nią Zawodowcy, nad jej głową znalazło się gniazdo os (zadziwiające, że nocą nie zauważyła, że setka os jej bzyczy nad uchem),
- "przypadkiem" wisiała sobie siatka z jabłkami na stercie zapasów,
Eeech, mogę tak pisać cały dzień, ale nie mam czasu. Chociaż akcentem na tym wszystkim było zabicie Rue przez kolesia z... nie pamiętam jakiego dystryktu. Pani Collins wcale nie zrobiła tego, żeby Katniss nie musiała zabijać jej zabijać. Bo przecież jakby zabiła, to by wyszła na potwora. A jakby nie zabiła, to by sama zginęła. I nie znalazłaby Peety.

A więc teraz przedstaw mi swoje argumenty, dlaczego ktokolwiek miałby polubić tę książkę. Pozdrawiam. :)

Ashsword

mówiesz nie znasz nikogo dorosłego ?, w takim razie ja się wypowiem po pierwsze nie było ani słowa w tej książce "Co do diabła?"..., no chyba że w spolszczonej wersji gdyż ja czytałem w oryginalnym języku czyli angielskim..., dwa jak to żeście się wysmiewali gimnazjalistka ma racje, książka dosłownie mówi o "okrucienstwie, walce o swoje prawa i wolnosc, rewolucji i wojnie." i ich skutkach..., także co wy wygadujecie o sexie, tam nie było ani słowa o sexie.... tylko uczuciach jak co..., co prawda to prawda
Katniss Everdeen spała z Peeta Mellark ale nie uprawiała sexu z nim tylko spali w jednym łóżku matoły...
ogólnie było tam wiele spraw wciągnietych jak zarazem i dyktatura snowa.... dużo by pisać ale zgadzam się z milkiwey2000..., i żeby nie bylo mam 28 lat więc chyba już pod osobe dorosła od dawna się zaliczam :). milki dobra jest książka nie jest zła chodź czasm przy nudnawa :P

ocenił(a) film na 5
StormPk

Mylisz dojrzałość fizyczną z psychiczną.
Naucz się czytać ze zrozumieniem - "Co do diabła?" było tylko moją reakcją.
Ja nie wypowiadałam się na temat stosunków płciowych, ale skoro już to rozgrzebujesz, to śmiem powiedzieć, iż uprawiali seks, bo przecież w Kosogłosie był rozdział na temat ich dzieci i o tym jak syn miał blond włosy i szare oczy, a córka ciemne włosy i niebieskie oczy (lub odwrotnie), więc myślę, że to najprostszy sposób dziedziczenia cech, bo przecież nie chodzili po sierocińcach i nie szukali sobie idealnych dzieci.
"Książka dosłownie mówi o okrucieństwie, walce o swoje prawa i wolność, rewolucji i wojnie." Pomijając to, iż zdanie jest źle skonstruowane gramatycznie, to sądzę, że jest też nieprawdziwe. Katniss w politykę się nie mieszała i myślę, że by nigdy nie przystąpiła do rebeliantów, gdyby nie musiała chronić rodziny. Niby jest jakaś wojna, niby są jakieś bitwy, ale panna Suzane Collins postanowiła skąpo przedstawić ich opisy, by zmieściły się w 350-stronicowej książce wszystkie rozterki wewnętrzne Katniss i jej spory z samą sobą - lepiej umrzeć z głodu czy pocałować chorego Peetę?
Dziękuję za uwagę, dobranoc.

ocenił(a) film na 5

A Ty milkiwey2000 nadal mi nie odpowiedziałaś :(
A wiesz co jest zabawne? Że parę miesięcy temu nawet gimnazjalistką nie byłaś, więc nie mam prawa Cię nazwać nastolatką. Dla większości ludzi jesteś po prostu dzieckiem. Więc poczekaj jeszcze parę lat i wtedy mędrkuj w internecie. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Ashsword

Ashsword, skoro tak Ci zalezy na mojej odpowiedzi...
Bycie dzieckiem lub nastolatkiem mozna okreslac jako dojrzalosc zarowno fizyczna jak i psyhiczna. Jesli upierac sie tylko i wylacznie na wiek, to powiedzmy, ze nastolatkiem zaczyna sie byc w wieku... nie wiem, 12 lat? Kiedy pojawiaja sie pierwsze oznaki dojrzewania? Ale mozna miec chocby 30 lat i zachowywac sie jak dziecko. Jestem gimnazjalista, ale jestem dojzala bo, potrafie sie zachowac "normalnie" i nie robic sobie glupich zartow z powaznych rzeczy. Nie madruje sie, tylko wypowiadam swoje zdanie, bo po to sluza fora dyskusyjne, nie tylko i wylacznie do "hejtow". Ja osobiscie moglam byc nie obiektywna, bo jestem wielka fanka trylogii, ale akurat znam doroslych ktorym sie podobala i ja lubia. Prosiles/las o podanie moich wlasnych argumentow, co do ktorych zapewne sie nie zgodzisz. Nie ma problemu:
1. Co do wartosci ksiazki - tak jak juz pisalam, posiada przeslanie, opowiada o dyktaturze, okrucienstwie, walce o wolnosc i wlasne prawa, rewolucji, wojnie, mordowaniu... moglabym dlugo wyliczac.
2. Mnie osobiscie ksiazki z trylogii ogromnie wciagnely , nie moglam sie oderwac, wywolywala u mnie emocje: radosc, smutek, wzruszenie, wspolczucie, trzymala w napieciu. To jednak zalezy czego sie doszukujesz w czytanych ksiazkach, tego typu akcja moze po prostu nie jest w twoim guscie, wiec cie nie wciaga.
3. Wielu bohaterow da sie polubic, z niektorymi mozna sie jakos zidentyfikowac, wspolczuc im, czy po prostu uznac ze sa sympatyczni. Te ksiazki nie maja rozsmieszac, bo nie sa o smiesznych tematach, tylko powaznych. Jesli chodzi o Katniss, glowna bohaterke - z zewnatrz jest szorstka i moze z poczatku wydawac sie zimna, ma problemy z okazywaniem uczuc, ale kocha swoich bliskich (zwlaszcza siostre), potrafi byc ciepla, opiekuncza i wspolczujaca (chocby w sytuacji z Rue). Wie, ze moze cos zrobic by pomoc ludziom, wyzwolic swoj kraj, postawic sie okrutnemu rzadowi, zaprzestac mordowaniu niewinnych ludzi, w wiekszasci dzieci na Igrzyskach.
Prosze.
TO MOJA OPINIA!!!
Nie zgadzacie sie z nia, macie inne poglady? Ok, nie trzeba podchodzic nerwowo do calej sprawy. Poza tym dystkusja miala sie tyczyc PARODII! Ja nie uwazam tego za dosc fajny pomysl, ok, ok, rozumiem, dystans... Dobra.
Kazdy ma wlasne zdanie, to jest moje, zapewne nie zgodne z wieloma innymi. Ok, wasza opinia to wasza opinia, moja to moja.
P.S. Nie madruje sie, tylko wypowiadam sie na ten temat, co JA o tym mysle bo po to sa takie fora.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty

Sorry, to ostatnie sie powtarza, napisalam to juz na poczatku.

ocenił(a) film na 6
AtramentoweSerce

Fajnie, że obejrzałeś już ten film przed premierą i wiesz, że jest nieciekawy i nieśmieszny ;)

ocenił(a) film na 6
Haoska

Kurczę ludzie, ja gimbaza nie jestem, a nawet znacznie dalej, książki czytałam (podobały się bardzo, aczkolwiek arcydzieło to nie jest), film oglądałam i nawet niezły, a że się śmieją? Super! :D film zapowiada się na naprawdę zabawny, podobnie jak "Wampiry i Świry" :D nie ma co się obrzucać błotem:)

ocenił(a) film na 8
AtramentoweSerce

Parodie nie mają na celu niczego obrazić, ani wyśmiać. To jest forma żartu, dobrego humoru...i może cię to zdziwi, ale powstaje właśnie z myślą o fanach danego filmu. Z resztą nie tylko Igrzyska są tu ukazane, ale i Avengers, Avatar, Gangnam Style i LMFAO. Jednakże Igrzyska mają większe znaczenie.
Ja jako fanka Avengers i Avatara obejrzę to. Nie wart także oceniać żadnego filmu (który trwa z dwie godziny) na podstawie zwiastuna (który trwa podajże dwie minuty)

MovieStar22

Parodia akurat MA na celu wyśmiać (najczęściej głupotę), tak było przede wszystkim w „Strasznego filmu”. W filmach Jasona i Aarona jest to jednak zrobione inaczej, więc ich filmy przeznaczone są dla pewnego grona z bardzo specyficznym humorem :)
W ich każdym filmie jest, i główna parodia, i "podparodie":
„Komedia romantyczna” - tutaj chyba konkretnej parodii nie ma
„Wielkie kino” - „Opowieści z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa”
„Totalny kataklizm” - tak samo, jak w przypadku Kr (głównie to filmy katastroficzne)
„Poznaj moich Spratan” - „300”
„Wampiry i Świry” - saga „Zmierzch”
„The Starving Games” - „Igrzyska Śmierci”

Ja bardzo oczekuję filmu :) Głównie z tego względu, że nie udało im się zrobić parodii „Avatara”.

ocenił(a) film na 8
TheMartino07

Również wyczekuję filmu :)
Na parodię Avatara czekałam, jednakże nie powstała co mnie lekko zasmuciło.

MovieStar22

To pewnie wina małego budżetu i braku czasu :P Ale najważniejsze, że jeszcze w tym roku ujrzymy choć jedną parodię :)
Poza tym, pracują jeszcze nad dwoma projektami, pierwszy tytuł to „Best Night Ever”, a drugi to „Superfast”. Pierwszy ma parodiować znane filmy o melanżach jak „Kac Vegas” czy „Projekt X”, a drugi ma być parodią serii „Szybcy i wściekli”:
http://www.filmweb.pl/news/Poznajcie+odpowiednik%C3%B3w+Paula+Walkera+i+Vina+Die sela+w+parodii+od+tw%C3%B3rc%C3%B3w+%22Wampiry+i+%C5%9Bwiry%22-99135

ocenił(a) film na 8
TheMartino07

Wow, nieźle nawet tego nie wiedziałam. Parodia Kac Vegas to jest to, Projektu X nie oglądałam, ale zamierzam w najbliższym czasie. Szybcy i wściekli też mogą być dobrzy...zapowiadają się dobre parodie.