Gdyby nie okropna Annie Cresta to wszystkie by miały u mnie po 10/10. Stef zniszczyła całą przyjemność oglądania, a co najgorsze w ostatnim filmie będzie jej więcej :(

Żałuję, że nie wzięli tej syreny z Piratów z Karaibów: Na Nieznanych Wodach - tylko przefarbowac włosy i mamy piękna Annie.

Zniszczyli strasznie tę postać. Dostaliśmy niezgrabnego szarego olbrzyma z dziwnym zgryzem i jeszcze dziwniejszym okrzykiem radości(?). Szkoda, bo oczekiwałam niewielkiej, drobnej rudowłosej kobietki z rozbieganymi oczami, której bliżej piskliwego krzyku niż basowego wrzasku.