PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629224}

Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2

The Hunger Games: Mockingjay - Part 2
2015
6,6 166 tys. ocen
6,6 10 1 165995
5,2 56 krytyków
Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2

Byłem dzisiaj w kinie na tym filmie. Poprzednie części lubię, zwłaszcza drugą i trzecią (tak, nawet trzecią, która przez wiele osób jest uważana za taką słabą i nudną). Po seansie wchodzę na opis tego filmu, przewijam na komentarze z myślą "ciekawe ile hejtu wylali na tę część", a tu co? Same zachwyty? Naprawdę to ma być najlepsza część serii? Według mnie zdecydowanie najgorsza :/ Dla mnie lekko nudna, przewidywalna, bez większego sensu, nawet żadnej fajnej akcji nie było. Jedyna fajna scena wywołująca jakieś emocje to zastrzelenie Coin... I w sumie na tym powinien film się skończyć, ewentualnie na liście od Plutarcha do Katniss. Dalsze sceny to tylko niepotrzebne przeciąganie typu "i żyli długo i szczęśliwie"...
O poziomie filmu też świadczy to, że śmierci głównych bohaterów praktycznie nie robią wrażenia. Umiera Finnick? Spoko. Prim? Nie ma problemu. Kogoś to ruszyło?
Czemu uważam film za przewidywalny? Czy ktoś naprawdę myślał, że przed bramą rezydencji Snowa nalot z bombami zrobił ktoś inny niż Coin? A czy kogoś zdziwiło, że były to te "podwójne" bomby i Prim wybuchła? Albo że Katniss zastrzeliła Snowa zamiast Coin?
A czemu trochę bezsensowny? Z wielu powodów:
1) Kiedy Snow zdążył zamontować te wszystkie pułapki w całym mieście? I to jeszcze tak idealnie wpasował je w budynki, że wcale ich nie widać...
2) Skąd urządzenie "holo" miało dane na temat tych pułapek?
3) Skoro Katniss z resztą szła za linią frontu, to skąd pozostałe pułapki? Jak armia przeszła, że dalej całe miasto jest "zaminowane"?
4) Skoro Katniss z resztą szła za linią frontu, to skąd wzięli się Strażnicy Pokoju chwilę po uaktywnieniu pułapki z czarną wodą?
5) Czemu te pułapki są jednorazowe? Skoro te karabiny maszynowe są na tyle mądre, że wysuwają się, gdy wyczują ruch, czemu nie przestają strzelać, gdy przestaną wykrywać ruch? Albo skoro wykrywają ruch, to czemu nie strzelają w miejsce gdzie ten ruch był wykryty?
6) Co to za kosmici atakujący w kanałach? :O Jakaś nowa rasa? xD W ogóle to nie pasuje do serii :/
7) Rebelianci atakują w idealnym momencie, gdy Katniss idzie z uchodźcami do rezydencji Snowa. Akurat wtedy, gdy już Strażnik Pokoju ma ją sprawdzić...
8) Po kiego grzyba Katniss wpycha się do szklarni? A, no tak, żeby pogadać ze Snowem i dowiedzieć się ważnych rzeczy. Co z tego, że nie wiedziała, że tam jest Snow?
9) A Peeta nic nie robi przez cały film tylko się wlecze i cudownie "samouzdrawia"....
No nie wiem, ta część w ogóle do mnie nie przemawia :/ A dwójka i trójka były takie fajne...

ocenił(a) film na 10
elTadziko

Widać, że słabo łączysz wątki z poprzednich części, a nawet coś, o czym mówili przez pół filmu, jeśli to byli dla ciebie "kosmici"... xD Jeszcze pierwsze punkty coś w sobie mają, choć jest to rozpisane w książce, ale od 6 punktu lecą trochę słabe argumenty.

BozekVooDoo

Z tymi kosmitami to była ironia ;) Wiem, że to był zmiechy i skąd się niby wzięły, ale średnio mi to pasuje do świata przedstawionego w filmie. Do tej pory występowali tylko ludzie, a teraz nagle (do jednej sceny) wyskoczyli jacyś mutanci.

Wiem, że od 7 punktu to są już trochę czepialstwa, bo zazwyczaj takie są uroki tego typu filmów, ale jakoś w innych filmach/poprzednich częściach nie zauważałem tak tego i mi to nie przeszkadzało. A tutaj jakoś kłuło :/ Może przez to, że film był dla mnie trochę nudny :P

użytkownik usunięty
elTadziko

Zmiechy juz występowały - na arenach. W pierwszej części były to psy, przy których Kapitol mieszał, bo miały oczy zabitych trybutow.
W drugiej części były to małpy.
A tutaj występują jaszczury. Warto zauważyć, że ulice Kapitolu to następna arena - co kilka kroków jakiś kokon.

Ok, spoko. Nie skojarzyłem, że te psy i małpy to tez miały być zmiechy.
Więc tutaj to były jaszczury? Bardziej wyglądali jak jakieś potworki z horrorów klasy B/mutanty :/

Wiem, że Kapitol to była jakby następna arena. Tylko, że do normalnych aren mieli kupę czasu, żeby je zbudować plus osobne miejsce na nie, w którym budowali wszystko od początku, więc mogli sobie tam nawymyślać co chcieli. A tutaj po pierwsze nie mieli czasu, a po drugie musieli to wszystko wkomponować w normalne miasto, co już wcale nie jest takie proste. A zdążyli wcisnąć o wiele więcej kokonów xD

ocenił(a) film na 9
elTadziko

Kokony były w Kapitolu od poprzedniej wojny domowej ale były "wyciszone", holo miało dane o kokonach bo szpiedzy D13 wykradli dane o nich, nie mieli wszystkich pułapek "zaznaczonych" w holo bo powstały nowe po zakończeniu Ćwierćwiecza i ucieczce Trybutów.

BitchesLoveCake

Ok, wielkie dzięki. To trochę rozjaśnia. Ale w filmie chyba nie było o tym powiedziane? Albo faktycznie może to przespałem :/

ocenił(a) film na 9
elTadziko

Wydaje mi się, że było coś o tym wspomniane ;)

BozekVooDoo

Aha, i książki jeszcze nie czytałem. Możliwe, że jest to tam wszystko sensowniej ujęte. Odnoszę się tylko do filmu :)

elTadziko

1) No wiesz, on przed nikim nie ucieka w przeciwieństwie do rebeliantów więc chyba odpowiedź sama się nasuwa a tłumaczenie jest zbędne za to pytanie niepotrzebne.
2-4) Chyba spałeś podczas filmu.
6) A co pasuje do tego filmu? W poprzednich częściach były zmiechy...

A co do reszty...albo jesteś tak głupi albo celowo robisz z siebie kretyna...to jest film a nie rzeczywistość. Muszę ci tłumaczyć co to jest zwrot akcji itp?
Po co pchała się do szklarni? A czy ty z czystej nawet ciekawości nie przeszedłbyś całej rezydencji, która aż kipi od luksusów, i która była centrum życia najważniejszej osoby w kraju? Ludzie z czystej ciekawości chodzą po normalnych domach a co tu dopiero mówić o takim niecodziennym miejscu. I przy okazji, poszła zerwać różę, która była nieodłącznym elementem Snowa, by miał ją podczas egzekucji. Nie trzeba być mądrym, żeby to zrozumieć.
Wątek Peety - nawet nie chce mi się z tobą gadać o tym, bo najwyraźniej celowo robisz z siebie głupka , który wszystkiego się czepia. To najważniejszy wątek, bo do tej pory Peeta był dobry, miły i zakochany w Katniss. Walczy i fajnie, bo widać, że stara się by wróciła ta jego dobra strona. Czyli Kapitol nie zdołał zrobić z niego zmiecha. To ma pokazać, że jest szansa, by wrócił.
8)

panienka_2

Chyba uraziłem jakąś wielką fankę Igrzysk Śmierci :( Odpowiadasz jakbym uraził jakąś wielką świętość.
Lubię tą serię, drugą i trzecią część oceniłem bardzo wysoko. Ale ta część jest najsłabsza dla mnie i tyle.

1) Tak, przed nikim nie ucieka. Dlatego w ciągu tygodnia potrafi zaminować całe miasto tysiącami bardzo wymyślnych pułapek (i to bardzo zaawansowanymi technicznie)! Do tego potrafi idealnie je wpasować w istniejące otoczenie. Karabiny w ścianach? Nie ma problemu, zaraz zamontujemy. Co z tego, że budynek nie był do tego wcześniej dostosowany. Faktycznie tłumaczenie jest zbędne. No i tymi pułapkami w całym mieście też sobie usunęli możliwość prowadzenia walk wojskami na jego terenie...
2-4) No chyba na to wygląda. Wiem, że np. przy holo było podkreślane, że nie ma on wszystkich informacji zebranych, ale i tak wyglądało, że wie praktycznie o wszystkich pułapkach.
6) Były zmiechy w takiej postaci jak pokazali w tej części w kanałach? Jako takie "mutanty"? Tego naprawdę nie kojarzę...
Tak, wiem, że to film a nie rzeczywistość. Wiem co to zwrot akcji. Ale przede wszystkim zwroty akcji powinny być niespodziewane, a nie, że Ty już wcześniej wiesz, ze zaraz się coś wydarzy. No i powinny się trzymać w miarę kupy :/ Doszliśmy do sytuacji bez wyjścia? Strzelmy jakąś akcję z dupy, żeby cudownie uratować bohaterów.
Rozumiem, że mogła pójść do szklarni z ciekawości. Ale gdzie w filmie jest pokazane, że poszła tam po różę, żeby dać ją Snowowi podczas egzekucji? Może w książce tak było, ale w filmie nie żadnych takich przesłanek. Po prostu szlaja się do domu i nagle myśli - a pójdę sobie do szklarni. Nawet jej nie dziwią strażnicy przed tą szklarnią... I tak, zerwała tam różę, ale nie ma niczego, co by wskazywało, że chciała ją dać Snowowi.
A w ogóle czemu Snowa, niby największego zbrodniarza, trzymają w szklarni? :O
Co do Peety - wiem o co chodziło w tym wątku. Tylko według mnie jest on zrobiony mega słabo :/ Nie ma w nim jakiegoś większego napięcia, ani jakiegoś zewnętrznego wpływu na zmianę jego osobowości z powrotem na dobrą. Po prostu sobie siedzi, pogada ze dwa razy z Katniss i już jest normalny...

Książki jeszcze nie czytałem, wszystko piszę z perspektywy filmu. Może w książce jest to sensowniej ukazane - nie wiem, nie czytałem, nie przeczę. Oceniam sam film.
PS. Wyzywanie na poziomie przedszkolaka.

elTadziko

Ojej ale mnie uraziłeś...pojechałeś po całości z tym przedszkolakiem :D
Przeczytaj książkę to może coś zrozumiesz. I podkreślam jeszcze raz, to jest fantastyka a nie film obyczajowy. Gwiezdnych Wojen nikt się nie czepia o jakieś absurdy itp.

panienka_2

Jeśli uważasz, ze to miała być obraza to spoko xD
Film powinien się bronić się sam. Nawet gdy jest na podstawie książki.
Wiem, że to jest fantastyka. Uwielbiam fantastykę :D

elTadziko

I to film zrobił, obronił się,bo książka była nudniejsza chociaż jak to w książkach jest, wszystko jest lepiej wyjaśnione ale wtedy film trwałby ponad 3h.

ocenił(a) film na 6
panienka_2

Mimo, że ja jestem fanatykiem nie spinam pupci, bo film ci się do końca nie podobał.
Sorka za @panienka_2 którą poniosło i cię zaatakowała XDD
-------------------------------------------------------------------------------- ------------
Rozumiem, że wszystko tu nie współgra. Zgadzam się z tym. Reżyser narzucił szybki przebieg akcji, przez co dużo rzeczy nie wyjaśnił tak samo jak w książce. Francis (reżyser) w pewnym wywiadzie powiedział, że początkowo film trwał 3h, ale udało się go skrócić do 2,5h. I pewnie przez to nie miał czasu na niektóre szczegóły. ;)

elTadziko

Najlepsze były jedynka i dwójka. I to zdecydowanie.
Nie dziwię się, że w Stanach trójka i czwórka zarabiają dużo mniej niż pierwsze dwie części.
Na portalach filmowych też ostatnie dwie części są najgorzej oceniane.

ocenił(a) film na 8
elTadziko

Widzę, że nie czytało się książki ...
1)Miał sporo czasu i wielu ludzi, którzy mogli to zrobić za niego.
2-4) Widzę, że nie uważałeś na filmie.
5) To były kokony. Coś co działa jak bomba. Działa jednorazowo.
6)W książce było to wytłumaczone (w filmie z resztą też). Stworzenia modyfikowane przez Kapitol zarówno na arenie jak i w kanałach Kapitolu.
7)Takie momenty trzymają w napięciu. Bez takich momentów film nie byłby nudny.
8)Chciała zerwać różę, której kwiat miał być podczas egzekucji umieszczony na sercu Snowa.
9) Po tak krótkim czasie nie da się normalnie funkcjonować.

Thranduil231

Nie, nie czytało się książki i nie czuję się z tego powodu winny. Film powinien dostarczyć mi niezbędnych informacji.
Ciekawe, że o tym skąd się wzięły pułapki każdy ma inne zdanie xD To chyba jednak przyznaje mi trochę racji, że w filmie nie było to dobrze wyjaśnione ;) Według Ciebie miał sporo czasu i ludzi, więc zdążyli to zrobić. Według xMinasi mogły one być przygotowane wcześniej (mogły, czyli sam nie wie), a według BitchesLoveCake były one stare i pochodziły z poprzedniej wojny domowej.

elTadziko

1) Pułapki mogły być przygotowane dużo wcześniej właśnie na wypadek jakiegoś ataku. Do tego rebelianci mieli ludzi z Kapitolu, więc to oni mogli im dostarczyć rozmieszczenie kokonów. A tylko kila zostało dołożonych dla bezpieczeństwa, o których już nie mogli wiedzieć.
2-4) Nie spij w kinie.
5) Karabiny strzelające po całej okolicy są lepszym rozwiązaniem niż strzelające w jedno miejsce, w przypadku kiedy ktoś kto np. rzuci kamień i nie schowa się, też zostanie postrzelony.
6) Nie ciężko zauważyć, że Zmiechy były przystosowane do środowiska np. w dżungli były małpami. Tak samo tutaj, skoro żyły w kanałach, to nie potrzebowały oczu bo tam i tak było ciemno + były bardzo jasne, czyli nie potrzebowały ochrony przed słońcem którego tam nie było.
7) Trzeba to tłumaczyć jako zbieg okoliczności, ale raczej na pewno zostało to zrobione w celu dodania filmowi akcji.
8-9) Tutaj trzeba się zgodzić, że słabo to wyszło ponieważ nie było to tak dokładnie opisane jak w książce.

ocenił(a) film na 7
elTadziko

Niby emocje były, z książką zgodnego wiele, ale czegoś jednak brakowało. Pierwsza część Kosogłosa bardziej mi się spodobała.