Faktem jest to, że Snow jest okrutny ale mimo wszytko był on tylko dzieckiem systemu. Czytałem jeden komentarz, że jest on odpowiedzialny za Igrzyska chociaż miał on niecały rok w trakcie rozpoczęcia się idei igrzysk, a jednoroczne dziecko raczej prezydentem nie zostanie.
To go nie usprawiedliwia. Człowiek musi sam rozróżniać dobro od zła. To samo tyczy się choćby muzułmanów. Od małego uczy się ich nienawiści do żydów i zabijania chrześcijan, to oznacza że oceniamy ich niesprawiedliwie? Każdy ma swój rozum i musi go używać.
Snow był w pełni świadomym dorosłym, który doskonale zdawał sobie sprawę z konsekwencji własnych działań, manipulował otoczeniem i mordował - czasem jednostki, czasem całe rzesze. Wg mnie patrzył na świat wyjątkowo obiektywnie, to on dyktował jak wszyscy inni mają postrzegać wszystko wokół nich. Piekielnie inteligenty facet, który przynajmniej w mojej ocenie, doskonale radził sobie z rozróżnianiem dobra od zła i celowo wybierał zło, żeby osiągnąć własne cele.
Jeszcze coś mi przyszło do głowy. Snow dorastał w okresie, kiedy Igrzyska nie miały jeszcze tej oprawy, co wcześniej, tylko były aktem zemsty, a Capitol nie wkroczył jeszcze w czasy "świetności" z czasów trylogii. To był inny świat i zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że Snow faktycznie jest odpowiedzialny za Igrzyska, właśnie w tej nowej formie. Zrobił z nich show, dzięki czemu nie tylko miały zastraszać mieszkańców dystryktów, ale też zajmować całą uwagę mieszkańców Capitolu. I m.in. właśnie tak wpływał na postrzeganie przez nich świata.
Snow znał się na psychologii i manipulacji ludźmi, więc nie był bezwolnym tworem systemu, tylko w pełni świadomym tego, co robi człowiekiem.