Daj im film którego zadaniem jest oszukać widza i pokazać, że nie jest nieomylny :) Fala krytyków z gustami wyrobionymi tysiącami offstreamowych
produkcji, systemami obronnymi i świdrującym wzrokiem obleje kwasem Ciebie, Twoją rodzinę, psa, sąsiadkę i nauczycielkę z podstawówki :) Jak to
iluzja bez piątego dna, morałów, śmierci co najmniej dwóch bohaterów i jeszcze pfu! pfu! ze znanymi aktorami? 3! Nie, 2! Nie, -1000! A autorzy filmwebu
powinni być batowani za obecną ocenę i to na pewno przekręt! Mhm!
Ja rozumiem gusta - na prawdę wiem, że film może się komuś nie podobać, może być dla kogoś irytujący czy któryś aktor mieć jedną z "tych twarzy", ale
fala hejtu jaka przejawia się w komentarzach pod tą produkcją jest po prostu tak śmieszna, że aż ciężko w nią uwierzyć :) Ludzie, gdzieście zatracili
umiejętność czerpania przyjemności z dobrze zrealizowanej produkcji posiadającej co najmniej przyzwoity scenariusz? Endorfiny wam się wytwarzają już
tylko podczas sączenia jadu? :)
Rozumiem, że w swoim komentarzu odnosisz się do między innymi mojej wypowiedzi z innego tematu ( wynika tak bezpośrednio z niektórych określeń i nawiązań), tak więc pozwoliłem sobie nieco osobiście potraktować ten temat.
"Daj im film którego zadaniem jest oszukać widza i pokazać, że nie jest nieomylny :)"
Ten film jest prosty jak konstrukcja cepa. Nie wiem kogo on ma oszukać, może 10 letnie dzieci - z całym szacunkiem dla nich. Pokazać, że nie jest nieomylny ? W którym niby momencie ? Bełkot. Nawet nie wiesz sam co chciałeś napisać. Ten film nikogo nie oszukuje, co najwyżej jego ocena na FW.
" Fala krytyków z gustami wyrobionymi tysiącami offstreamowych
produkcji, systemami obronnymi i świdrującym wzrokiem obleje kwasem Ciebie, Twoją rodzinę, psa, sąsiadkę i nauczycielkę z podstawówki :) Jak to
iluzja bez piątego dna, morałów, śmierci co najmniej dwóch bohaterów i jeszcze pfu! pfu! ze znanymi aktorami? 3! A autorzy filmwebu
powinni być batowani za obecną ocenę i to na pewno przekręt! Mhm! "
Dramatyzujesz niczym 14 letnia dziewczynka, która rano odkryła nowego pryszcza na nosie, no chyba, że nią jesteś -to przepraszam. Rodzina, pies, nauczycielka ? Boże o czy Ty piszesz ? Jakie piąte dno ???? Kto od tego oczekiwał od tego filmu ???? Przecież to kino rozrywkowe ? Kto o takich rzeczach pisał i w jakim temacie ? Kolejny bełkot i teatrzyk słabych lotów. Kto pisał, że to NA PEWNO przekręt FW ? Bdzury, omamy i ciężka gorączka kolego. Próbujesz wrzucać w usta innych ludzi jakieś wymyślone dyrdymały starając się przykryć tandetę tego filmu. Rozumiem, że ciężko znaleźć inne argumenty.
Mechanizm obronny a i owszem - szydzisz na siłę z tego określenia - doskonale wiedząc o co chodziło. Jak się już przez kilkanaście lat masę filmów przerzuciło to gówno się z daleko wyczuwa :) Nie mam z tym problemu, uwierz. .... Napiszesz, że się chwalę, że obejrzałem dużo filmów. A ja tylko tłumaczę tym pewien prosty mechanizm ( oczywiście jak wszystko niepozbawiony wyjątków) - Dużo filmów - lepsze obycie, lepszy filmowy nos. Możesz z tego szydzić, może Cię to śmieszyć, ale tak po prostu w większości przypadków jest - cóż ja Ci poradzę ? :) Zauważ, że ja tu nie piszę o swoich ulubionych filmach, gatunkach itd. Nie jestem naturystą ...
"Ja rozumiem gusta - na prawdę wiem, że film może się komuś nie podobać, może być dla kogoś irytujący czy któryś aktor mieć jedną z "tych twarzy", ale
fala hejtu jaka przejawia się w komentarzach pod tą produkcją jest po prostu tak śmieszna, że aż ciężko w nią uwierzyć :) "
Fala hejtu jest usprawiedliwiona - film jest tandetny, grafomański, pełny kolorków niczym tęcza z teletubisiów. Ludzi generalnie by to waliło gdyby nie masa oceniających, którzy wystawiają temu filmowi 10 - czytaj ARCYDZIEŁO, zawyżając sztucznie temu papierowemu filmikowi ocenę podchodzącą, momentami pod 8. W tym momencie powstaje tzw ' hejt ' czyli naturalna reakcja ludzi czy ludzką głupotę. Oceny na FW już nie tylko wprowadzają w błąd ale tworzą istny absurd, gdzie ludzie poszukujący filmu ( nawet biorąc pod uwagę zawyżone oceny pewnych produkcji ) marnują czas na swoje wpadki wynikające z filmowych wyborów z FW. Kiedyś tak nie było i ludzie są przyzwyczajeni do czasów, gdzie rzeczywiście można było znacznie pewniej poruszać się po FW szukając filmu dla siebie. Poza tym nie trudno też zauważyć, że coraz więcej ludzi jara się zwykłą papką, to już nawet nie wzbudza chęci tego hejtu - tylko wywołuje smutek i zdziwienie, tym bardziej jeśli wywołuję ona falę takich ochów i achów.
Napiszesz, że dobra to 'znajdź se inny portal' - własnie nie będę szukał. Gdyby człowiek uciekał przed wszystkim co napotyka w życiu co wprawia go w zdziwienie i rzeczywiście czasem powoduje złość to do dzisiaj byśmy z jaskini nie wyszli. Poza tym czuję się częścią tego portalu - tym bardziej, że siedzi się już tutaj parę lat. Najchętniej bym napisał, żeby swojego miejsca poszukały sobie te wszystkie arcydzieła od iluzji, sagi zmierzchów i innego gówna - ale nigdzie nie używam takich określeń.
"Ludzie, gdzieście zatracili
umiejętność czerpania przyjemności z dobrze zrealizowanej produkcji posiadającej co najmniej przyzwoity scenariusz? Endorfiny wam się wytwarzają już
tylko podczas sączenia jadu? :)"
Jako jeden z przeciwników tego filmu też odniosę się do tego. Przyjemność z filmów czerpałem ( i inni krytykujący ten film na pewno też) z masy filmów, które się już w życiu obejrzało. Nawet nie wiem od którego miałbym zacząć, by nie zapomnieć o innych. Endorfiny ? Hm ależ oczywiście - te pochodzące z filmów chyba już w kilogramach można liczyć. Przyzwoity scenariusz - to jakaś kpina. Naprawdę, nawet nie wiem jak się odnieść do tego - akurat scenariusz w tym filmie jest jednym z jego najgorszych punktów - film jest dziurawy jak but radzieckiego żołnierza. Jad ? Czyli ten hejt o którym pisałeś ? O tym już pisałem wcześniej.
Właściwie jeśli chcesz to zostaw coś tu jeszcze dla potomnych. Argumenty stricte merytoryczne bardzo ciężko znaleźć by bronić ten film uwierz, że pisząc to z całych sił staram się być obiektywny. Więc zapewne znowu będzie jakiś miałki teatrzyk i dramatyczne zwroty z psem i rodziną w roli głównej.
Pozdr ;)
Nie dziwi mnie to :) Brak merytorycznych argumentów i dramat 14 letniej dziewczynki spotkał się chociaż namiastką logicznego i trzeźwego myślenia, przy którym wygląda jak bełkot. Na twoim miejscu też bym nie chciał tego czytać, lepiej mieć spokojną noc ... Ale inni zobaczą, nie przejmuj się :)
Mówisz o sączeniu jadu, a sama zachowujesz się jak internetowy troll. Złościsz swoim zachowaniem innych, podsycasz te negatywne zachowania nazywając innych "głuptaskiem". Co bywa bardzo irytujące jeśli pisze to osoba taka jak ty.
Rowniez rzucilem okiem na dwa pierwsze zdania i juz wiedzialem, ze dalej czytac nie chce;]
Film fajnie zrobiony, niezle zwroty akcji, fabuła moze nie powala ale oglada sie bardzo przyjemnie. Plus moj ulubiony i jak zawsze w formie Morgan, wiec pisanie wyprawek na temat tego filmu ma taki sens jak podlewanie ogródka w czasie deszczu. Ale juz ciiichosza, nic nie mowie bo przeciez ten portal jest pelny "znafcuf" i krytykow filmowych ktorzy pokonczyli szkoly filmowe, a ze sie sporej czesci nie udalo, to niestety musza sie zadowolic siedzeniem z pilotem przed ekranem, lub wlasnie wymachiwanie myszka przed monitorem:)
tak się rozpisałeś ,a i tak nikt tego nie przeczyta,bo nikt nie ma zamiaru tracić na ciebie dnia ; ))
pzdr.
Mów za siebie. Są na szczęście jeszcze osoby, którym przeczytanie 847 wyrazów nie sprawia problemu i nie zabiera całego dnia. Wiem, że łatwiej wejść na twittera i zachwycać się tymi wszystkimi jednozdaniowymi mądrościami albo skupić się tylko na komentarzach, które zebrały najwięcej "lajków" na facebooku, ale wyśmiewać kogoś kto poświęcił trochę czasu na napisanie czegoś dłuższego niż sms jest dla mnie oznaką prostactwa.
Spłyca ludzi ten Internet. Skaczą od jednej informacji do drugiej i nie mają biedacy czasu się głębiej nad czymś zastanowić. Może stąd bierze się popularność i wysokie oceny tego filmu. Od jednej widowiskowej sceny do drugiej, szybki dialog, parę pościgów, nie zastanawiaj się, że to co dzieje się na ekranie jest totalną głupotą, właściwie to w ogóle nie myśl bo po co.
Recenzja na pisana przez kobietę na szybko podczas stania w korku i poprawiania makijażu. Jesse Eisenbergiem przystojny i pasujący do tej roli ludzie co za ironia niech jeszcze napisze że się w nim zakochała :D
Może po prostu $75 milionów wydanych pod widza który nie "rozkminia" za wiele ,jest lekką przesadą ?
Moze wy po prostu za duzo rozkminiacie. Film jest wystarczajaco dobry, zeby go obejrzec, ale wiekszosc chyba nie wie co to kino rozrywkowe, chciałaby filmow z jakimis filozoficznymi przekazami, czy bóg wie czym.
A jeszcze inna cześć zapomina, ze to film i skarzy sie na to, ze film jest "glupi", nielogiczny, bo chca wytlumaczenie, nierealnych sztuczek, ale nie, bo wszystko jest oparte na faktach :P
A jak wsadzisz do kapelusza, to nie wyskakuja? Chyba chodziło Ci o wyskakujace z krolikow kapelusze :D
Od kina rozrywkowego nie wymagam wiele. Ale litości, scenariusz musi się trzymać kupy. Nie mówię o cudownych, komputerowo wygenerowanych sztuczkach. One były dobrze zrobione i nawet jeżeli tam były jakieś niedopatrzenia, to tego nie zauważyłam. Bardziej bolała mnie nagroda dla czterech jeźdźców za dołączenia do mitycznego "Oka". Karuzela? Serio? To była jakaś metafora, której mój umysł nie pojął? ;) Coś oprócz tego, że są Robin Hoodami, którzy napełnili konta kilku przypadkowym osobom? Albo człowiek, który dostał się do FBI (coś mi się wydaje, że to nie jest aż takie proste), jakimś cudem dostał sprawę naszych iluzjonistów i tak skrzętnie zaplanował całą akcję, że nikt tego nie zauważył. Biedna, głupia, amerykańska policja... Film jest niezły, ale niestety nie zachwycający.
No tak bo przeciez kazdy film musi posiadac dugie dno i glebszy sens, aby rozmyslac nad nim calymi tygodniami, nie spiac po nocach, rozgryzac kawalek po kawalku fabule i to co mial na mysli scenarzysta. Bo przeciez kazdy jest intelektualista zastanawiajacym sie nad sensem zycia. Zapomniales tylko o jednej rzeczy. Spora czesc ludzi, nazwij mnie jak sobie chcesz, ma to gdzies i chce obejrzec film dla samego obejrzenia, nie rozmyslajac dlaczego cos sie stalo tak a nie inaczej bo przeciez jest zaprzeczeniem logiki. Chce usiasc przed ekranem, chwycic w dlon zimna cole i obok swojej lubej po prostu obejrzec film z dobrymi efektami. Dlatego wlasnie wybralem ten film, dla tych poscigów, szybkich dialogow i wartkiej akcji.
Nigdzie nie napisałem, że każdy film musi posiadać drugie dno i głębszy sens. Zareagowałem na debilny post użytkownika, który swoim prymitywizmem stara się być "fajny" bo lubię czasem poczytać jak ludzie potrafią dyskutować na temat kina i jak bardzo różnią się w swoich opiniach. Doceniam każdego kto sili się na wypowiedź dłużą niż: "super film 10/10!!!!! polecam" albo "beznadziejny film!!!! nie warto!!! 1/10". Jednocześnie widzę związek jaki istnieje między marnym postem a wysoką oceną tego filmu i o tym wspomniałem.
Większość negatywnych komentarzy, które przeczytałem ogniskuje się wokół tego samego problemu, a mianowicie poważnego rozminięcia się naszych oczekiwań z tym co dostaliśmy. Ja uwielbiam kino w każdej postaci. Potrafię się cieszyć filmem, który leży po przeciwnej skali moich upodobań jeżeli na ekranie dostaję porcję solidnej roboty. W przypadku "Iluzji" wyszedłem z kina z poczuciem rozczarowania. A naprawdę nie oczekiwałem wiele. Liczyłem na lekkie rozrywkowe kino w stylu "Ocean's Eleven" i w pewnym sensie zaserwowano mi to samo danie, tylko znacznie gorzej przyprawione. Wiele te dwa filmy łączy. Po pierwsze motyw kradzieży, po drugie motyw zemsty, po trzecie ciągłe zwroty akcji. W obu przypadkach mamy gwiazdorską obsadę i dynamiczne tempo narracji. Podstawowa różnica polega na tym, że Soderbergh potrafił wycisnąć ze swojego filmu o wiele więcej humoru, zabawy i lekkości. Nie musiał przy tym uciekać się do komputerowo wygenerowanych magicznych sztuczek.
"Iluzja" nie ma w sobie żadnego elementu, który wybiłby ten film ponad przeciętność. Widziałem lepsze magiczne sztuczki w "Prestiżu", lepsze pościgi samochodowe w "Krucjacie/Ultimatum Bourne'a" albo "Drive", szybsze i bardziej cięte dialogi w "Social Network", a w "Bękartach Wojny" dostałem dużo seksowniejszą Mélanie Laurent ;) Film ten posiada za to bardzo dużo wad, na które ciężko przymknąć oczy. Świetni aktorzy na ekranie nie wiedzieć czemu strasznie irytują. Narzucone tempo nie pozwala na polubienie kogokolwiek z głównych bohaterów albo na nawiązanie chociażby wątłej więzi między jednym z nich a widzem. Często zachwala się efekty specjalne, ale według mnie jest ich za dużo, a CGI odbiera magicznym sztuczkom Czterech Jeźdźców sporo uroku. Sam scenariusz jest, delikatnie mówiąc, bardzo słaby i w rezultacie nad nagromadzoną liczbą bzdur ciężko jest przejść obojętnie. Trailery, recenzje i ocena na filmwebie robiły wrażenie, sam film już nie.
Odpowiadając na pytanie "Jak wkurzyć polaków" napiszę krótko - daj im Iluzję świetnego kina, a potem rozczaruj.
Miałam smarować tekst o tym, jak ten film cwanie oszukuje widza, ale nie muszę. Napisałeś wszystko na temat. I nic dodaj, nic ująć. Szkoda, że tak wielu osobom te efekciarstwo przysłoniło wady tego filmu, których znajdzie się cała gromadka.
Wybacz, że nie napiszę już zbyt wiele, chciałem jedynie spuentować ale wypisałeś ją również za mnie :) Nie na darmo cały czas mówią o odwracaniu uwagi, jakby śmiejąc się prosto w nos, tym którzy z taką uwagą śledzą film, a później są pełni zachwytu. Ludzie kochają magików, lubią być zaskakiwani, ale tak na prawdę zadrwiono z nich. Krzywdy im nie zrobiono, bo tego nie zauważyli. Triki i odwrócenie uwagi, dały im poczucie iluzji, iluzji dobrego kina. Twórcy też mają satysfakcję, bo osiągnęli to, co zamierzali i zgarną trochę kasy, więc wszystko gra. Szkoda tylko było mojego czasu i innych myślących podobnie.
Ten film jest bajeczką, typową, wręcz instruktażową holywoodską bajeczką, na wzorze którym można robić tysiące podobnych bajeczek.
Zlepek bzdur, rzekomych, bądź realnych tricków które w połączeniu dają niezłą wymiocinę.
A z tym cepem to uważaj kolego, bo jeszcze jakiś bystrzacha będzie postanowi sprawdzić czym jest owo "urządzenie" i mózg zapłonie niczym ten samochód z filmu ;P
o właśnie również chciałam napisać, ze ten film to bajka. ale mialo to miec wydzwiek pozytywny. magia jak w krolewnie sniezce, swiatla jak w zaplotanych, jack sprytny jak ninja. :D
film po to, zeby sobie popatrzec, zauroczyc wspomnianymi swiatelkami, nawet sie usmiechnac po seansie i zapomniec (no chyba, ze swiatelka nie pozwolą:). dla mnie nie bylo to meczace kino, a takiego akurat potrzebuje po kilku depresyjnych polskich produkcjach, ktore niedawno obejzalam. 8, ktore dalam to ciut za duzo, ale 7 i mniej tez mi jakos nie pasuje :D
nie wiem, zastanawiam sie nad zmiana na 7. ale to pewnie jutro.
widzialam prestiz kilka lat temu(owszem film zrobil wrazenie skoro go dosc dobrze pamietam), ale jak wczesniej napisalam- lekki i niewymagajacy film,a przy tym ladny (bo jakos to slowo mi tu pasuje :) i nie bedacy kom-rom, jest akurat czyms na co mialam ochote. a ze akurat moej potrzeby filmowe zostaly spelnione (jakoby subiektywne podejscie, ale w koncu kazda ocena na fb taka jest) to dalam az tak wysoka note (ktora pewnie nieznacznie zmienie). tutaj przynajmniej dla zemsty nikt sobie czesci ciala nie obcinal. ^^
Nie było to wielkie kino, ale scenariusz akurat nie był dziurawy "jak but radzieckiego żołnierza". Wszystko było elegancko wyjaśnione i na koniec elementy układanki ładnie wskakiwały na swoje miejsca. Nasuwa mi się słowo "przemyślany". Film zdecydowanie broni się błyskotliwymi dialogami, dobrym aktorstwem zapewnionym przez pierwszoligowych aktorów, fajną adaptacją postawy Robinhoodowskiej i zmieszaniem subgatunków "illusion" i "heist". Ode mnie solidne 8. Tymczasem twoje 3 jest wysoce niewspółmierne. Najwyraźniej twoim jedynym argumentem przeciwko są kolorowe wizualia (światła, itp.), a nie wiem od kiedy efektowne oświetlenie to jest jakiś wielki kinowy grzech. Wymagasz od autora tematu logicznych argumentów, a sam nie podajesz żadnych. Znalazł się "znafca", pffff.
Nic dodać, nic ująć :)
CXH: Na prawdę uważasz, że ten film zasługuje na ocenę 3/10? Czy dałeś 3 żeby zaniżyć te "10/10" o których piszesz? Bo jeżeli ta druga opcja to wtedy your argument is invalid... Generalnie wtedy robisz to samo tylko na odwrót. Piszesz o niewymierności ocen na FW w ostatnich czasach a sam zaniżając ocenę czynisz ją mało obiektywną.
Teraz zrobię coś czego zazwyczaj unikam, czyli odniosę się do Twoich innych ocen filmów: dałeś 6/10 filmowi "World War Z" - w tym wypadku dopiero możemy porozmawiać o dziurach w fabule i fajerwerkach na ekranie w postaci papki dla nie myślących [a.k.a. "tandetny, grafomański i pełen kolorków..."].
Żeby nie było, że "Iluzja" mi się podoba BO TAK... Według mnie film jest wciągający, posiada fajne zwroty akcji, gra aktorska może nie na wysokim ale na pewno przyzwoitym poziomie, muzyka dobrze dobrana. Scenariusz może dziurawy ale trzymający się kupy i układający się koniec końców w udaną całość. Efekty specjalne na bardzo wysokim poziomie.
Więc popieram wypowiedzi poprzedników - hejt w stosunku do tego filmu jest przerysowany i niepotrzebny. Bo dziury w fabule? bo coś niemożliwe?
I zgadzam się również z tym, że ludzie zatracili możliwość czerpania przyjemności z oglądania filmu ze względu na niepotrzebne analizowanie i szukanie 5 dna w pokazie typowo rozrywkowym.
Pozdrawiam.
Gratulację napisanie ściany tekstu bez wartości, student politologii?
Uprzejmie proszę zawrzeć następnym razem może jakieś argumenty i sformatować tekst.
Lubię filmy o iluzji*prestiż iluzjonista), ogólnie temat jest dla mnie bardzo interesujący, ale niestety "iluzja" nie jest dobrze przemyślanym filmem w moim mniemaniu. Wszystkie sceny z 4-ma jeźdzcami wyszły strasznie naiwnie, kiedy przewidują każdy SPONTANICZNY ruch czy to fbi, czy innych zdarzeń. Wszystko im wychodzi perfekcyjnie, pomimo chaosu, który towarzyszył im przez cały czas. Z całym szacunkiem do iluzji... iluzja jest w pewnym sensie mocno zaplanowanym przedstawieniem, a scenariusz filmowy był tak skonstruowany, że ciężko uwierzyć w próbe wyjasnienia wszystkich fantastycznych przewidywań "jeźdzców", przez co w moim odczuciu bije od "iluzji" naiwnością, że niestety ciężko oglądać to dzieło. Na plus tylko efekty, dlatego 4/10, no i parę humorystycznych wstawek.
CO do Twojego postu... co mają Polacy do filmu, nie mam pojęcia. Dla Ciebie film jest dobrze zrealizowany... ok, nie wnikam, ale pogódź się z tym, że ludzie mogą mieć inne zdanie. Film tak dużo sympatyków jak i krytyków. Kwestia gustu i czego oczekuje się po filmie.
mnie ten film w ogóle nie przekonał. Lubie iluzję i na samym początku miałam nadzieję, że coś z tego będzie. Ale bohaterowie, dialogi tak mnie denerwowali, że znędzniło mi to odbiór. :( Szkoda, bo mogło być lepiej.
Ja ci powiem, że tak mi się film podobał, że nie mam zamiaru czytać komentarzy. Zobaczyłam pierwsze 3 i od razu mi się odechciało. Ludzie hejtują jakby to była jakaś straszna szmira a tak wcale nie jest. Film jest bardzo ciekawy, zaskakujący i po prostu piękny. Może nie będzie moim ulubionym filmem, nawet nie będzie w moim top 10, ale na pewno go zapamiętam. Ja nie wiem ludzie, czepiacie się, że film nie jest spójny, że ma wiele błędów, że bla bla bla, przydałoby wam się trochę magii w życiu, naprawdę.
Odłożyłem własnie na bok nudna książkę. Poczytałem wasze komentarze i jednak wrócę do tej książki ...
Brawooo ! Wreszcie ktoś porządnie skrytykował heterów co moim zdaniem im się należało :D Tak trzymaj, bo masz racje, a film mi się bardzo podobał :)
Znośne kino z dobrą obsadą i dośc ciekawie zarysowanym prologiem. Reszta niech będzie milczeniem. Ale za Caine i Freemana w jednej ekipie, duży szacun!
Brawo! Przeczytałem temat prawie! zdanie po zdaniu i nie spotkałem żadnego Spoilera!!! A mamy tu koło 20 opinii, w tym parę naprawdę długich xd. Ja wszedłem tu w połowie filmu, bo liczyłem, że znajdę obrońców, którzy dementują przekonanie, jakoby te sztuczki były komputerowo zrobione i niewykonalne normalnie. Srs? Atrakcyjna kobieta latająca w bańce mydlanej nad publicznością?! Kiedy już coś było logicznie wyjaśnione, dali coś tak głupiego! Nie wiem, czy oglądać dalej... Na razie obejrzę "Taksówkarza" Scorsese, bo na to nie mam siły.
Ps. A czekałem na film od czasu zapowiedzi i ze względu na sympatykę do tutejszych aktórów...
Dobrze mówisz, oj dobrze mówisz.... Polscy hejterzy zniechęcą Cie do wszystkich filmów. Serio przestanę czytać komentarze do filmów bo tylko on stop się wkurzam.
nie oglądałem filmu, ale za to mogę stwierdzić że lubicie sie wszyscy kłócić ;* Po co się tak naprawde wzajemnie wyzywacia itd. przecież to nie jest warte świeczki.
Ja skomentowałem ten temat a nie konkretnie twoj komentarz, więc nie spinaj się tak.
Ogólnie film dobry ale spodziewałem się zaskakującego zakończenia a nie troszkę takiego naiwnego w stylu ten który nie mógł być tym piątym nim w rzeczywistości jest,jeśli się dobrze domyślam większość tak kombinuje i często przez to film robi się bezsensowny wolałbym po prostu osobę która przewija się nam przez cały seans ale nigdy nie była na głównym planie,coś w stylu patrz tam był cały czas ten gość ubrany w oczojebną koszulę ale ty go nie widziałeś bo spoglądałeś tylko na główny wątek proste i robiące z widza papkę a tak wyszło dla mnie :-/ nie smaczne zakończenie choć nie głupie.Ocena 7/10.Pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą w zupełności, jak powiedział Kolonko, jest to syndrom polaka ;) jeśli ktoś jest bogaty - napewno ukradł, jeśli produkcja jest dobra - oblejmy ją gównem bo przecież tak inteligentny naród jak Polska nie może się nabierać! ! ja osobiście dałem 9/10, genialny film