Ja też polecam...na pewno lepszy niż Prestige....
nie, nie, nie
Coś źle zrozumiałeś, nie mam nic przeciwko do filmów które powielają tematykę, jeżeli są one inne i nie jadą na tych samych schematach i są dobrze wykonane. Zresztą nawet masz zaprzeczenie w moich ocenach gdzie oceniłem Iluzjonistę na 8/10 a Prestiż oceniłem na 9/10 mimo to że powstał później.
4/10 dla Iluzjonisty dlaczego?
Filmy łączy tylko w pewnym sensie podobna intryga i zaskakujący finał(chociaż ten w Iluzjoniście nie zaskoczył mnie ani trochę), z tego co piszesz wynika że Iluzjonista to dla ciebie lepszy film jednak po chwili piszesz że Prestiż oceniłeś wyżej więc wyczuwam tu jedynie prowokacje bądź hipokryzję. Dlaczego 4/10 ? Po pierwsze aktorstwo, dla mnie średnie i momentami sztywne sam Norton którego jestem fanem grał tutaj bez większych emocji i widać że nie przykładał się do roli i grał jakby wszystko było mu obojętne, Giamatti(który nie pasował mi ani do tego filmu ani do tej roli) i Sewel trzymali jakiś tam poziom jednak to dla mnie za mało. Według mnie słabe zdjęcia(choć wielu osobą się podobają mnie taki styl nie zachwycił a wręcz odpychał i kojarzył się z kiczem), kolejna wada to śmieszne,nierealne i przede wszystkim nie wyjaśnione sztuczki, sama historia i niby zaskakująca końcówka przewidywalna i naiwna.
Nie mu tu żadnej prowokacji ani hipokryzji, po prostu zadałeś pytanie ''W czym Iluzjonista jest niby lepszy od Prestiżu?'' no to ci odpowiedziałem dlatego że był pierwszy - bo przecież najważniejszy pomysł, jeszcze mógłbym dodać że aktorsko wyżej stoi, Bale i Jackman to kłody drewna. Reszta elementów ze scenariuszem na czele jest już tylko stronie Prestiżu.
Czyli to hipokryzja, skoro uważasz że Iluzjonista jest lepszy to jednak dałeś mu gorszą ocenę niż Prestiżowi.
Iluzjonista ma przewagę nad Prestiżem w tym że powstał pierwszy ale to, że był pierwszy nie czyni go od razu lepszym filmem.
"ale to, że był pierwszy nie czyni go od razu lepszym filmem."
Z tego co pisałeś właśnie tak wynikało, ale dobra...
Prestiż - premiera 17 października 2006 (Świat)
Iluzjonista - premiera 27 kwietnia 2006 (Świat)
To, że ty ich nie znasz, nie znaczy, że są niszowe...poprostu ty jesteś kolejnym szarym cżłowieczkiem, lecącym na to, czego będzie najwięcej na plakatach i w telewizji...
Moim zdaniem Prestiż jest lepszy. Jest tam niepokój, zaskoczenie, napięcie. W Iluzjoniście wszystkiego można było się domyślić już w scenie na stacji. Niczym mnie ten film nie zaskoczył, ale to tylko moja opinia.
Ośmielę się nie zgodzić. Jeśli chodzi o Prestiż to końcówka po prostu wbija człowieka w ścianę, ja się czegoś takiego nie spodziewałam. Natomiast, w Ilusioniście już na samym początku śmierć Sophie jest troszkę naciągana... koniec filmu tylko potwierdził, że miałam rację. Mimo wszystko film się przyjemnie ogląda, momentami trzyma w napięciu plus owiane tajemniczością występy Edwarda, niezły klimacik;)
Jak w ogóle można pomyśleć, że Iluzjonista jest lepszym filmem niż Prestige ? Mimo, że bardzo lubię Nortona to nie był on w stanie uratować przeciętnego scenariusza. Dla mnie to taka ładna bajka z przewidywalnym zakończeniem.
Uważam podobnie. "Iluzjonista" zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu ze względu na swoją delikatną baśniowość. "Prestiż" może i dobry, ale jakiś taki bezpłciowy. Akcja niby w XIX ale nie czuć tamtego okresu. Nie podobało mi się to do końca.