Mdła fabuła i mizerna gra aktorska.
No i ten zespół w cyrku to żenada do potęgi.
Nic nowego tylko kopiowanie innych pomysłów a to co kopiowane traci dusze lub jakość.
Ogolnie rzecz ujmująć 1/10.
Każdy ma prawo do swojego zdania, ale rozwiń temat. Co mizernego było w fabule - twoim zdaniem? Gra aktorska faktycznie momentami mnie nie podbiła, ale muzyka i fabuła bardzo dobrze tuszowały błędy aktorskie. Scena w cyrku to jedna z najlepszych, najmocniejszych scen, cóż w niej było żenadą? Czy jesteś fanem zespołu? To dosyć ważne, bo są symbole, które pojmują tylko fani. Ostatnie pytanie. Czy obejrzałeś kiedyś film, który byłby całościowo oryginalny i nie zawierał odniesień? Cóż, w końcu to kino niszowe i nie jest przeznaczone dla wszystkich - jedni pokochają IM, inni znienawidzą. W końcu, za tak niewielki budżet nie można się spodziewać wielkiej, hollywoodzkiej produkcji.
Film jest jak poskładany z części gruchot. Ogolnie miał byc ferrari a wyszedł złomek :)
PS
Jestem stary i zmęczony nie mam siły rozpisywać sie o tym gniocie
Chce przestrzec innych co maja słaby internet żeby nie zamulali sobie łacza. :)
Cóż, jeżeli wyrażasz opinię, obojętnym gwizdkiem, należy się uzasadnienie i nawet tłumaczenie, że chcesz przestrzec innych ludzi, mających słabe łącze, przed filmem jest słabe, bo właściwie nie uzasadniasz dlaczego odradzasz im obejrzenie. Skoro opinii pozytywnych jest więcej, użytkownik "o słabym internecie" i tak pokieruje się opinią większości. Przykro mi, twoje ostrzeżenie nie spełnia swego zadania.
Na moje to ty jesteś pomyłką... Nie warto rozkminiać tego filmu z kimś twego pokroju... Nawet nie potrafisz powiedzieć dlaczego ci się nie podobał... Tylko pchasz argumenty bez ładu i składu.
Cóż.... Z tego, co napisałeś, wychodzi na to, że po prostu nie obejrzałeś całego filmu lub podzielasz czyjąś opinię. Jakbyś zobaczył cały film do końca, to mógłbyś przynajmniej napisać, co ci się w tym filmie nie podobało i czemu użyłeś słowa 'gruchot'. Gdybyś miał faktycznie dobre powody na to, żeby tak nisko ocenić Imaginaerum, to napisałbyś to od razu, bez wykręcania się swoim zmęczeniem. Takie jest moje zdanie...
Uważam, że ta ocena jest bardzo niesprawiedliwa w stosunku do tego filmu. Nie jestem jakąś wielką fanką nightwisha ale film i muzyka naprawdę mi się podobały. Bardzo lubię surrealistyczne filmy, więc ten jak najbardziej mi odpowiada. Film jest specyficzny, nie każdy jest w stanie zrozumieć fabułę. Więc prośba do tych co nie oglądali , nie sugerujcie się negatywnymi opiniami, a zwłaszcza tą bo wg mnie nie ma kompletnie żadnego odniesienia do filmu...
Ja wytrzymałem na tym spektaklu 20 minut :) nie oceniam bo musiał bym cały obejrzeć - nie moje klimaty mimo że bardzo lubię fantasy, ta produkcja jest jednak wybitnie nudna :). Może i film ma jakieś przesłanie ale bardziej rozrywkowe jest dla mnie czytanie biblii pomimo że jej interpretacja przez kościół to dla mnie czyste science - fiction :)
Obejżałem z dziewczyna 30 minut po czym spojżeliśmy sie na siebie i parskeliśmy śmiechcem :) Dojechałem jeszcze w samotni 10 minut bo moja dziewczyna w tym czasie musiała z wrażenia do WC :)
Apropo . Biblia zawiera wszystkie gatunki nie tylko scfi :)
Ja tylko powiedziałem czym jest dla mnie interpretacja biblii jakiej dopuścił się kościół chrześcijański.
Michael, sam jesteś Zmierzch. Potwierdziłeś swój gust filmowy, który sięga dna brudnej sadzawki, skoro porównujesz IM do Zmierzchu. Takie porównanie jest nie na miejscu, bo filmy są skrajnie różne i nie mają nic wspólnego poza elementami fantastyki. "Witajcie w dżungli", wg. ciebie 9/10, jest lepsze niż IM? Nie ma to jak filmy, w których jakiś mięśniak i ślicznotka uganiają się z karabinem po buszu. Albo "Kowboje i Obcy" na 8/10? No cóż, gust to sprawa osobista, ale w tym wypadku nie wiem jak skomentować twoją ocenę, której naprawdę nie pojmuję. Kończę swój wywód i tym samym rozmowy z tobą stwierdzeniem, że nasze punkty widzenia są od siebie tak odległe jak Paryż i Hong Kong. Rozmowy z kimś kto porównuje kino alternatywne ze Zmierzchem i uważa "Witajcie w dżungli" za hit sa cokolwiek nie na miejscu i poniżej godności.