PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607122}
7,4 42 tys. ocen
7,4 10 1 42146
6,7 33 krytyków
Imagine
powrót do forum filmu Imagine

Próbuję się doszukać jakichkolwiek pozytywnych aspektów w tym filmie, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Jest rozlazły, monotonny, brak w nim dynamiki czy choćby jakiejś sensownej puenty. Niestety takie kino robione jest pod specyficzną publikę, do której niestety się nie zaliczam.

Właściwie doszukałem się czegoś co mi się podobało - zakończenie z tramwajem - bardzo zmyślne i oryginalne.

użytkownik usunięty
atique

Tym się właśnie różni kino europejskie od amerykańskiego. Tutaj trzeba wytężyć wszystkie zmysły, doszukać się ukrytych znaczeń, a nie jak w hollywood liczy się tylko dynamika, akcja i łatwy do odbioru przez każdego człowieka przekaz. To jak porównywać książki dla młodzieży, dajmy na to Matthew Quick'a, E.L.James czy Gayle Forman z tymi Umberto Eco, a później mówić, że "Wahadło Faucaulta" czy "Imię róży" są bezsensu.
Równie dobrze można powiedzieć, że nie ma sensownej puenty albo ukrytych znaczeń w filmie "Zabić Sekala", "Pokłosie" czy "Nietykalni". Fakt, każdy lubi, co lubi i widzi, to co widzi, ale jeśli chce Pan doszukać się czegokolwiek, to proponuję poczytać wpisy na forum tego filmu, bo wielu ludzi nie ma problemu z "odczytaniem" przekazu, a następnie jeszcze raz obejrzeć ten film.

ocenił(a) film na 7

Takie filmy nie mają porwać akcją, ale delikatnie poprowadzić i subtelnie snuć opowieść. To jak wyjście z dziewczyną: możesz pójść do wesołego miasteczka i kręcić się do upadłego na rollercoasterach, głośna muzyka, błyskają światła, przeciążenia, potem słony popcorn albo słodka wata cukrowa. A możesz pójść na wieczorny spacer po ogrodzie, powoli iść alejkami, czuć zapach trawy i ziemi, słyszeć szum gałęzi, odległy gwar miasta, widzieć zapalające się latarnie i prowadzić rozmowę, przerywaną dłuższymi chwila milczenia, rozmowę o wszystkim i o niczym.

Które wyjście jest lepsze? Czy można je porównywać? Niektórzy wolą jedno, inni drugie, a często jest tak że czasami mamy nastrój i ochotę na jedno, a czasami na coś innego.

Jeśli oglądasz taki film nie mając odpowiedniego nastroju, będąc przygotowanym i gotowym na wczucie się w delikatny klimat opowieści, to będziesz się męczyć. Tak samo jak ktoś kto chce odpocząć, a idzie na nowych Avengersów...

użytkownik usunięty
Azzie128

Mądrze powiedziane (i cóż za wymyślne porównanie), ale jak ktoś lubi filmy akcji czy horrory (jak założyciel tego fora), to po obejrzeniu filmu pokroju "Imagine" niech trochę pogłówkuje albo nie udziela się, bo to mu tylko szkodzi.
Właśnie przymierzam się do "Nabraski" (i dziękuję serdecznie za polecenie tego filmu :) ), ale jeśli jest w stylu "Prostej historii" Davida Lyncha, to jednak różnią się diametralnie filmy tego pokroju produkowane w Europie, od tych wyreżyserowanych za oceanem. Są to świetne filmy i owszem, ale jednak jest ich tam jak na lekarstwo (bo są to filmy li tylko dla koneserów, a tych najwyraźniej jest w USA stanowczo za mało jak na tak duży kraj), a na naszym kontynencie (nie mylić z apoteozą Europy) powstają prawdziwe perełki zaspokajające każdy ze zmysłów i subtelnie wyważone. Tego jednak w Hollywood brakuje odrobinkę.

ocenił(a) film na 7

Oj są i takie filmy amerykańskie, ostatnio np. oglądałem Nebraska, bardzo klimatyczny film polecam :)