Wydaje mi sie, ze po prostu jakas grupka znajomych z jednej szkoly kung fu, postanowila nakrecic swoj amatorski filmik telefonami, obrobic w domu, w Sony Vegas i zmontowac z tego filmik tylko dla siebie, zeby mieli co powsponinac za kilka lat. Ale jakos przypadkiem wyciekl do sieci i kilku meczennikow przypadkiem go obejrzy. W tym ja. Widac bylo po niektorych ze maja pojecie o kung fu, chociazby po pozycjach jakie przyjmowali. Wiec zakladam, ze ten film stworzyli uczniowie jakiejs szkoly, a moze tez trenerzy (gosc z kucykiem niczym steven seagal wygladal na najbardziej doswiadczonego w sztukach walki oraz ta Azjatka ) . Ale walki w tym "filmie" przypominaly raczej jakies wycwiczone formy, ktore sa prezentowane na pokazach kung fu, nie przypominalo to za bardzo walki. O grze aktorskiej nie wspomne bo jej nie bylo. Raczej nie polecam, juz lepiej z tych amatorskich obejrzec polska produkcje "Wściekłe pięści Węża", bo to przynajmniej jest zrobione dla beki .