Film mnie zaskoczył w kilku miejscach, miał dobre tempo i mimo że jest długi ogląda się go bardzo dobrze... Scenariusz bardzo zgrabny – podobno książka lepsza, ale jeszcze mam czas to sprawdzić. Co do samego filmu jest tajemniczy, mroczny i miejscami nawet trochę przerażający i co więcej odrażający.
Moją uwagę zwróciła muzyka – wprowadzająca napięcie i niepokój, doskonale współgrająca z obrazem, miejscami z plecionymi elementami etnicznymi.
Jean Reno jak zwykle świetny, ale jego partnerzy także dobrze wypadli...
Jedyny drobny minus to że było zbyt dużo zdjęć „z ręki”, coś takiego dobrze ogląda się w krótkich fragmentach, tu to zbyt długie – czułam że momentami bolą mnie oczy...
Film jednak polecam, chociaż nie jest dla wszystkich...