który przez zdecydowaną większość czasu trzyma za gardło. Wiele momentów niejasnych przez ciekawe wymiany zdań. Młody policjant FBI by rozpracować gang terrorystów, faszystów, nazistów, wyznawców Hitlera musi się wkupić w ich łaski. Przechodzi totalną metamorfozę, czyta Mein Kampf, i inne ideologiczne poradniki. Wejść w grono skinheadów i zagorzałych fanatyków nazistowskich ideologii trzeba po prostu potrafić. Głównemu bohaterowi nie bez przeszkód się udaje, ale każda wypowiedź, gest, zachowanie jest mocno analizowane i rozpracowywane. Trzeba przyznać, że ciągłe wychodzenie z opresji, głównie słownej bohatera, staje się po prostu naciągane, ale pomimo tego, film ogląda się jednym tchem. Właśnie tym obrazem filmowym Radcliffe ściągnął z siebie klątwę jednej roli małego czarodzieja. Wrażenia podczas projekcji gwarantowane, warto obejrzeć.