Co za idiotyczny i idiotycznie skomplikowany scenariusz!!!
Facetowi nie chcą dać wizy do USA. A tam mieszkają jego dzieci. Prosty człowiek
ściągnąłby dzieci do siebie. Albo dostał się do USA nielegalnie.
Bohater diCaprio jednak wierzy, że jedyną osobą na świecie, która może mu zapewnić
wizę do USA jest Japoński bogacz. Dlaczego tylko ten szmondak, nie wiadomo.
Zwłaszcza, że bohater:
1. jest najlepszym na świecie "hakerem" cudzych snów, a "hakowanie snów" daje potęgę
i pieniądze jeszcze większą niż dziś hakowanie komputerów
2. przyjaźni się z fałszerzem dokumentów (który mógłby mu podrobić wizę czy paszport)
Ale on chwyta się Japońca jak tonący brzytwy, a Japoniec w zamian za pomoc żąda
wypełnienia "questu".
Quest jest prosty. Trzeba doprowadzić do rozpadu wielką firmę. Firma ma jednego
właściciela i 2 spadkobierców. Prosty - ale zły, a takie jest bohater diCaprio - człowiek
zabiłby tamtych trzech, porwał, wymusił coś na nich torturami itd... i po sprawie.
Bohater diCaprio jednak woli uwaga! kupić linie lotnicze!!!, porwać gości i poddać ich
"hakowaniu" połączonemu z praniem mózgu (tytułową incepcją). Porwać ich jest łatwo,
nie mają żadnej ochrony. Ale gdy tylko "hakerzy" przenoszą się do snu, porwanych
zaczynają bronić setki uzbrojonych w sprzęt ciężki żołnierzy. Po co więc było bawić się
w ogóle w te sny???!!!
Nie chce mi się dalej pisać, a potem jest tylko gorzej, bo bohaterowie rozwalają całe te
armie, głównie pięściami zresztą. Dlaczego walczą pięściami, skoro mogą "wyśnić" (raz
tak robią, więc można) rakietę, helikopter szturmowy, czy atomówkę, która wrogów w
jednej chwili zmiecie z powierzchni ziemi?
Tego się po twórcy "Mrocznego rycerza" i "Prestiżu" nie spodziewałem.
dla cobba nie ma już znaczenia czy bąk się przewróci czy nie ,stąd jego zachowanie,trochę jak orfeusz ,ale bez błędu bohatera mitu.świat został zainfekowany,coś się zmieni albo nie.raczej tak;)
Skomplikowany jest po to, żeby niektórzy musieli pójść na ten film parę razy i w końcu wszystko zrozumieć. To się tyczy ciebie, bo sporo ci umknęło. Skomplikowany scenariusz to nie jest jakaś głupota, ale w niektórych przypadkach okazja do większego zarobku ;] Mam nadzieję, że wytknięto ci już błędy w myśleniu i nie muszę tego robić.