Jednej rzeczy nie rozumiem . Skoro cała kulminacyjna akcja ( sen1- pościg w mieście , sen2 - walka w hotelu , sen3 - walka w górach) toczyła się we śnie to czemu , środki bojowe stosowane przez ekipę Cobba były tak konwencjonalnie rzeczywiste .
Chodzi mi o to , że nie mogli wyśnić helikoptera , jet- packa , czy nawet "generatora pola siłowego" by ochronic się przed kulami . Czemu tego nie zrobiono? . Czemu nie umieli latać , teleportować się <dla przykładu> ? Przecież w cholerę ułatwiłoby im to wykonanie zadania - choć można domniemywać , że wówczas na zasadzie akcja-reakcja broniąca się podświadomość celu , mogłaby uciec się do równie sprytnych zagrywek .
Słusznie, słusznie.
Nawet w jednej ze scen jeden z bohaterów strzela z granatnika i mówi do Arthura "jak śnić to czemu nie z rozmachem". Rozumiem, że wtedy nie mogli mieć jeszcze napalmu, ale w śnie który toczy się po śnie w hotelu, kiedy Fisher jest uświadomiony, owszem.
"To jest właśnie nierealne, nawet Cobb nie powinien pamiętać co było w poprzednim śnie - jak cała jego drużyna. " przecież to oni stworzyli poszczególne poziomy dlaczego mieli nie wiedzieć ze się w nich znajdują?
Bo nie pamięta się początku snu - najpierw trzeba się zorientować, że się w nim jest np. puszczając bączek.
skoro nie pamięta to po co ma puszczać bączek, skąd o tym wie ze ma to zrobić? totem był by rozwiać wątpliwości jeśli isę pojawią
O tym się chyba wie, tylko nie pamięta się początku snu. Sceptycznie podchodzę do tego, że pamięta się poprzednie sny - to by było durne. Wtedy bez wątpliwości każdy w kolejnym śnie by wiedział że śni, bo przypomniałby sobie poprzedni. Fisher by wiedział bez objaśnień w hotelu.
Fischer był ofiarą wprowadzaną w sen a oni weszli świadomie do zaprojektowanego świata - więc jest pewna istotna róznica
"Co to za sen, w którym się wie że się śni?"
Świadomy sen :) Nie miałeś tak nigdy że w śnie się zorientowałeś że coś jest nie tak i że śnisz?
Ja to jak najbardziej kupuję, że w takim razie mogą być ludzie, którzy jak Cobb po prostu ćwiczą i mają doświadczenie w świadomym poruszaniu się w snach.
Nie, nie miałem. Nie wiem na jakiej zasadzie te przedmioty miałyby mówić im o tym, że są w śnie. Przecież ten bączek równie dobrze w śnie mógł się przewracać - a ta kostka to co? W rzeczywistości była identyczna jak w śnie i na jakiej zasadzie miała ostrzegać Arthura?
Totemy - swoją drogą fajny pomysł - miały byc takimi kotwicami do rzeczywistości. Tylko w rzeczywistości zachowywały określoną wagę, kształt, fakturę, właściwości itd. W śnie było z nimi po prostu coś nie tak.
W przypadku świadomego śnienia technika rozpoznawania czy to sen czy nie nazywana jest TR - testem rzeczywistości. Zakładasz sobie jakiś pewnik, który ma Ci uświadomić czy śnisz, czy nie np. dwukrotne spojrzenie na zegarek. W śnie z zegarkami zwykle jest coś nie tak - albo nie będziesz w stanie przeczytać godziny, albo będą na nim dziwne symbole, albo przy dwukrotnym sprawdzeniu godziny okaże się, że czas nie płynie w normalny sposób. Kiedy zdasz sobie sprawę, że z zegarkiem jest coś nie tak, masz już świadomość że śnisz i wtedy możesz już świadomie spróbować dokonać rzeczy normalnie niemożliwych, np latania. Po prostu, sam kształtujesz swój sen.
No jeszcze włączniki światła można fajnie wykorzystać .
Widziałaś to ?
http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBycie+%C5%9Bwiadome-2001-34004
Właśnie obejrzałam Waking Life, dzięki za polecenie. Hm, intrygujące studium śnienia (i nie tylko, zresztą), chociaż forma wizualna trochę przeszkadzała mi w odbiorze treści.
Nie chcę tu offtopować, ale tak czy inaczej, naprawdę warto było obejrzeć :)
O ile ktoś nie ma wrażliwego błednika ;) to forma wizualna potrafi nieźle wkręcić w sam klimat opowieści ...
Ale zauważ, że to Mal powiedziała Fischerowi, że śni. A jak się obudził to po prostu wiedział, że śnił i że inni zrobili go w konia. I nagle zauważył, że dywan jest inny... To każdy mógł zauważyć.
myślałem , że coś istotnego mi umkneło ;)
Zresztą w tej scenie , jest jeszcze jeden ciekawy motyw . Saito mówi , że wpuścił ich >celowo< do snu ponieważ było to "przesłuchanie" (audition) . Gdy Cobb się dopytuje , zostaje spławiony tekstem "nieważne" " oblaliście" .
"...zostaje spławiony tekstem "nieważne" " oblaliście" ..." a mimo to budząc sie w pociągu od razu sprawdza swój nadgarstek i sie lekko uśmiecha... sprawdzał swój totem? czy jest na jawie czy we śnie czy w SWOIM śnie?
myślisz , że totem ?? mi to wyglądało jak by sprawdzał , czy nie ma nakłucia po tym jak został podłączony do dream-machine ...
Zapomniałam o tym :)
Czyli wychodzi na to, że Saito celowo wpuścił ich do swojego snu, a oblali pewnie przez Mal :d
Po przejrzeniu różnych informacji na forach , dochodze do wniosku , że jedynym powodem dla którego nie mieli wyrzutni rakietowych i działek laserowych ;) , jest to że wówczas podświadomosć celu/obiektu zaczełaby stosować identyczne metody - i wtedy zrobiłby się naprawdę sajgon .
Wkońcu we śnie1 byli oni jak najemnicy ( uzbrojenie) i starli się z ochroną Fischera która także wygladała jak najemnicy .
I kolejno we śnie2 jak ochrona hotelowa ( pewnie dlatego nikt nie miał granatnika) a we śnie 3 jak wojsko - i dlatego walczyli z wojskiem .
Możliwe też , że gdyby drużyna Cobba ostro przegięłą z "śnięciem z rozmachem" to pojawiłby się cały dziki tłum projekcji , tak jak we śnie Nasha z początku filmu .
No chyba , że ktoś ma lepsze wyjaśnienie .
Wydaję mi się że powodem dla którego postacie nie posiadały nadzwyczajnych umiejętności bądź uzbrojenia, mogło być po prostu "wspólne śnienie".
Jest to szczególny rodzaj Lucid Dream. Jeśli w ogóle możliwy, nie dane mi było wysłuchać/przeczytać doświadczeń na ten temat( prosiłbym o jakieś linki jeśli coś macie)
Co wiemy z filmu - wpływać na wspólny sen mogą nie tylko osoby których to jest sen, ale także wszystkie pozostałe osoby uczestniczące w sesji.
Jeśli tak się dzieję, radykalna zmiana praw fizyki, tworzenie broni lub innych przedmiotów, musiałaby zostać zaakceptowana przez wszystkich uczestników, w szczególności przez Fishera.
Np. jeśli we własnym LD nie uwierzysz dostatecznie mocno w zmianę fizyki, np aby polatać, to tego nie doświadczysz. Ale tam jesteś tylko Ty. Czy aby we wspólnym śnieniu nie każda osoba musi uwierzyć w te zmiany, ponieważ przebywają we wspólnej rzeczywistości, rządzącej się wspólnymi prawami fizycznymi?
Myślę o pozostałych postaciach, a w szczególności o Fisherz'e, jako o blokadzie dla mocy twórczej innych.
W kolejnych snach, odgrywali role które zaplanowani były wcześniej, odwiedzali miejsca zaprojektowane wcześniej przez architekta.
"" Wkońcu we śnie1 byli oni jak najemnicy ( uzbrojenie) i starli się z ochroną Fischera która także wygladała jak najemnicy .
I kolejno we śnie2 jak ochrona hotelowa ( pewnie dlatego nikt nie miał granatnika) a we śnie 3 jak wojsko - i dlatego walczyli z wojskiem .
Możliwe też , że gdyby drużyna Cobba ostro przegięłą z "śnięciem z rozmachem" to pojawiłby się cały dziki tłum projekcji , tak jak we śnie Nasha z początku filmu . ""
To zgadza się także z moimi spekulacjami, wtedy gdybyśmy zmienili zasady panujące w śnie, projekcje podświadomości znalazłyby się w tej samej sytuacji/rzeczywistości, miałyby te same możliwości. Wszystko by poleciało z dymem.
Ograniczenia wspólnego śnienia i Fischer jako nieunikniona blokada - ciekawe podejście ...
Wtedy każdy by pisał, że ten film to gniot, gdyby bohaterzy teleportowali się jak w Harrym Potterze itp.
Nie mogli tworzyć nieistniejących zabawek, bo Fisher miał się nie zorientować, że jest we śnie. A na późniejszych poziomach.. nie mogli zbytnio ingerować w świat snu bo wtedy podświadomość stawałaby się bardziej zaciekła.
Ja mam bardzo proste i sensowne wyjaśnienie. Najpierw wyjaśnijmy kluczowe elementy dla ekstrakcji/incepcji.
1.
Jak wspomniano wcześniej aby ekstrakcja/incepcja się udała, podmiot do którego podświadomości próbuje się dotrzeć nie może zorientować się, że nie znajduje się w realnym świecie. Co się dzieje gdy stanie się świadomy, pokazane zostało w wielu scenach-od dywanu w pokoju Saito, do agresywnych projekcji podmiotu (interakcja z nimi groziła śmiercią we śnie czyli wybudzeniem). Wysokie było też prawdopodobieństwo, że podmiot po odpowiednim szkoleniu (znający właściwości snów) mógł sam się obudzić np. popełniając samobójstwo tak by jego sekrety były bezpieczne (Fisher w toalecie).
Zatem kluczowy aspekt nr 1 - sen musi przypominać rzeczywistość podmiotu najdokładniej jak to możliwe, aby zwiększyć powodzenie misji.(więc nie ma latania, teleportów, czy strzelania fireballami z dupy :p)
2.
Zostało również powiedziane o tym jak trudno utrzymać "obcą" idę w podświadomości. Aby to było możliwe podmiot musi uwierzyć, że idea zrodziła się sama, że nie została mu wtłoczona do głowy. I tu właśnie mamy to co determinuje wyobraźnię architektów na poziomie 2 i 3cim. Bo jaki był plan?
a)w lvl 1wszym porywamy fishera-ma myśleć ze to real, bo to jego wuj( którego ma rozpoznać jako realną postać a nie przebierańca, czy projekcję) ma mu zasugerować, a właściwie ma wpłynąć na podświadomość Fishera na niższych poziomach.
b) w lvl2 gim ma myśleć ze porywacze chcą zastosować na nim ekstrakcję cennego info (czyli jest to również wysoce prawdopodobne=realne, ponieważ według konwencji filmu takie metody szpiegowania i wyłudzania danych były stosowane dosyć powszechnie i wpływowi ludzie mieli tego świadomość przechodząc szkolenia zabezpieczające, które jednocześnie uświadamiały im jak działa mechanizm ekstrakcji). Aby się uprawdopodobnić(jako projekcje obronne), Dom i reszta muszą uzmysłowić mu, że 2lvl to sen wywołany przez ekstraktorów. Wzmocni to wówczas przekonanie Fisherao realności snu z poziomu 1wszego!!!
Wszystko idzie zgodnie z planem ponieważ projekcja wujka jest już dziełem podświadomości samego Fishera, który jest już świadomy, że 2gi lvl to sen, ale dla nie go rzeczywistością jest 1wszy lvl=na tym polegało działanie z odwróceniem uwagi.
To że tutaj nie ma czołgów, smoków itd. wynika z tego, że Fisher miał szkolenie=znał metody ekstrakcji. Nie mógł zatem doświadczyć tu nic niezgodnego ze sztuką bo wówczas (wiedząc wcześniej że jest we śnie) zaczął by wątpić czy to aby na pewno Dom i ekipa są jego projekcjami obronnymi. Skapnął by się, że żaden ekstraktor/architekt nie tworzył by amonali na tym poziomie snu i że ktoś go robi w wała!!!
c)
lvl 3ci. Kluczowym dla powodzenia incepcji było samoistne wykiełkowanie idei. Fisher jej nie znał, należało mu ją podsunąć. Ale musiał myśleć że sam wpadł na ten pomysł. Dlatego też działanie na lvl 2gim ma na celu wprowadzenie świadomego już Fishera do poziomu 3go. Wmawia się mu, że tym razem będą badać podświadomość jego wuja,gdzie znajduje się jakaś tajemnica, która w rzeczywistości to właśnie będzie zaszczepiona incepcja, wymyśloną już sobie przez samego Fishera. Patent polega na tym że lvl 3 jest podświadomością Fishera sprytnie zmanipulowanego na wcześniejszych poziomach snu. Ale Fisher musi wierzyć że znajdują się w podświadomości wujka, zatem lvl 3(śnieg) to tak naprawdę z perspektywy Fishera jest poziomem 2gim,a jego lvl 1szy-czyli hotel jest rzeczywistym poziomem 2gim dla Doma i reszty.
Dlaczego nie ma broni atomowej, nagich amazonek i shreka?? Bo znów Fisher znając podstawy ekstrakcji, musi uwierzyć, że w poziomie ze śniegiem wnikają do podświadomości jego wujka!!!!! Znów wszystko musi być zrobione zgodnie ze sztuką. Fisher wie, że to sen, ale myśli że jego "wujek" nie wie. Dla jego "wujka" lvl3 Doma, będący lvl 2gim Fishera musi być poziomem 1wszym= znów nie cudujemy.