Trzecia częsc sagi dorownuje dwom poprzednim, jest nawet jeszcze zabawniejsza, z powodu pojawienia sie Seana Connerego jako ojca Indiego ("Masz imie po psie?") Jak dwie poprzednie troche nierealistyczny, ale jak dwei poprzednie zabawny, dowcipny, blyskotliwy, szybki i po prostu swietny. Z niecierpliwoscia czekam na Indiane Jonesa IV, niedlugo w kinach.