Cała trylogia przeszła do historii już wiele lat temu. Dziś nieliczni potrafią docenić kunszt starych, no... "troszkę starszych" filmów, lecz ci nieliczni rozkoszują się nimi i zapewne wiedzą, co mam na myśli. Uwielbiam trylogię Indiany Jonesa "... Ostatnia Krucjata" jednak, jest moja ulubioną częścią. Nie będę jej polecać, ponieważ nie wierzę, że ktoś, kto interesuje się filmami (a tym samym śledzi strony portalu) jej nie widział. Uważam, że ten obraz (nie wspominając już o słaaawnej muzyce) jest jedną z najpiękniejszych rzeczy, jakie człowiek kiedykolwiek stworzył (dzięki Bogu za Spielberga!).