Tak dobry, że nawet nie oglądałam am. remaku, choć ciesze się że kupił go mój "faworyt" Pitt.
Rewelacyjna scenariusz, przemoc pokazana w tak oszczędny i wymowny sposób, że należą się wielkie brawa za wyczucie. Azjaci potrafią sie jednak opanować, a może dlatego że to Hong-kong.
Fantastyczne, tylko szkoda że w Polsce mało rozreklamowane, byłam 2 razy w 2 warszawskich kinach, prawie pustych. Potrzeba nam takiego Brada ;)