PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=98925}
7,6 19 011
ocen
7,6 10 1 19011
7,5 10
ocen krytyków
Infernal Affairs: Piekielna gra
powrót do forum filmu Infernal Affairs: Piekielna gra

W końcu postanowiłem obejrzeć sobie "Infernal Affairs". Zachwycony "Departed" zobaczyłem osławiony oryginał. Teraz jestem już w 100% przekonany o tym, że "Infiltracja" pokonuje "Piekielną grę" w całej niemal rozciągłości. Powiem krótko: aktorzy, scenariusz, klimat, reżyseria, poszczególne sceny. Wszystko jest znacznie lepsze w filmie Scorsese. Pamiętam, że ktoś mówił, iż w "Infernal Affairs" są lepiej nakreślone postaci. Większej bzdury nie słyszałem. To w "Departed" mamy niezwykle wiarygodnego DiCaprio jako szczura w gangu, Nicholsona jako starego mafijnego bossa, Damona, który choć zagrał co najwyżej przeciętnie, to ze swoją "cipowatością" idealnie pasował do tej roli. Ponadto mamy jeszcze Wahlberga ze specyficznym humorem, Sheena jako dobrego glinę i bardzo barwną postać Baldwina. To wszystko plus świetne dialogi, bardzo fajna muzyka i znacznie dłuższy czas filmu, który pozwolił na dokładniejsze opowiedzenie historii i spojrzenie chociażby na Billa od bardziej psychologicznej strony daje nam jeden z najlepszych filmów z gatunku sensacja/kryminał w ogóle. CAŁKOWICIE zasłużone Oscary. Infernal Affairs to film, w którym tkwił ogromny potencjał. W pełni wykorzystał go Scorsese z całą swoją ekipą.

raphiX

Gusta są różne, moje zdanie jest dokładnie odwrotne. Ale "Infiltracja" zła nie była, po prostu szkoda, że wiele osób obejrzy ją, a już nie zobaczy pierwowzoru.

ocenił(a) film na 9
raphiX

"Powiem krótko: aktorzy, scenariusz, klimat, reżyseria, poszczególne sceny."

Konkretnie proszę? Bo chyba większej bzdury nie słyszałem żeby wychwalać scenariusz w Departed... Sceny i klimat w Departed są na poziomie amerykańskiego kina akcji - coś więcej dodać?

"To w "Departed" mamy niezwykle wiarygodnego DiCaprio jako szczura w gangu, Nicholsona jako starego mafijnego bossa, Damona, który choć zagrał co najwyżej przeciętnie, to ze swoją "cipowatością" idealnie pasował do tej roli."

Zgodzić się mogę i chcę tylko z tym że ten znienawidzony przeze mnie aktor Caprio zagrał świetnie tę rolę. To prawda. Jack zagrał to co zwykle ... bardzo przeciętnie wypadła ta konkretna postać. Jak aktor z jak to ująłeś "cipowatością" może pasować do tej postaci? To właśnie świadczy o tym że nie zrozumiałeś w ogóle szkicu psychologicznego postaci z IA oraz to że Scorsese wcale nie przedstawił tego w lepszy sposób żebyś to zrozumiał... Ba! zrobił to w sposób znacznie gorszy... Barwna postać Baldwina... wtf? Scorsese tak umniejszył scenariusz z IA że nawet w jego filmie jest ktoś taki jak "dobry glina" ... nie ugościsz takiego w IA. Scorsese wykorzystał potencjał z 3 części IA gdybyś je obejrzał wszystkie może nie pisałbyś takich głupot. 3 części IA są jak jeden film. Można z tego na upartego wyrzucić 3 ale 1 i 2 są nierozerwalne.

ocenił(a) film na 9
raphiX

aha i jeszcze jedno: nie wiem czy wziąłeś pod uwagę oceniając rys psychologiczny postaci w IA miejsce w którym się cała akcja toczy...

Nocarz

nocarz to pierdoła... :D
tak w jednym zdaniu streszczając jego post

dziękuje

raphiX

No jak dla mnie to 'Piekielna gra' kladzie na lopatki z przyslowiowym palcem w d.... 'Infiltracje'. Kolejny jamerykanski klon.

ocenił(a) film na 7
TeleManiac

a ja nie wiem jak do końca ocenić pierwowzór bo widziałem najpierw remake i wszystko wydawało i się takie jasne i wiadome no z wyjątkiem końcówki która jest trochę inna w każdym razie warto zobaczyć oryginał

ocenił(a) film na 10
raphiX

Jaki klimat? Amerykańska wersja to zwykły chłam. od razu uprzedzam, że lubię DiCaprio, ale to co zrobił w infiltracji... Po prostu brak słów. Słabiutka gra aktorska, oprócz niezłej Nicholsona. Tak wychwalany przez ciebie Wahlberg praktycznie cały czas sypie jakimiś kurwami chuj wam w dupę itp. Za coś takiego oscara? Każdy głupi omie się porugać.
Wracając do dicaprio to jego emocje ograniczają się praktycznie tylko do chodzenia z wkurwioną twarzą i powtarzania w kółko fuck to fuck tamto
W Infernal Affairs aktorzy są idealnie dobrani. Ten co gra wtykę w mafii potrafi wyrazić emocje, samym wyrazem twarzy bez zbędnych słów

"Powiem krótko: aktorzy, scenariusz, klimat, reżyseria, poszczególne sceny"
No chyba żartujesz Teraz po roku od obejrzenia obu filmów z Infiltracji nie amiętam ani jednej szczególnej sceny natomiats z infernall affairs jest tego naprawde wiele. Choćby śmierć komisarza i ta piękna muzyka która leci w tej scenie no i przde wszystkim wyraz twarzy wtyki w mafii( nie pamiętam jak się nazywał) mówi wszystko
Poza tym naprawde czy warto doceniać filmy które są marną podróbką oryginałów? Amerykanie nie mogą obecnie sami wymyślić ani jednego dobrego filmu, albo kradną filmy nieanglojęzyczne i je przerabiają albo
ekranizują ksiązki

raphiX

Moim skromnym zdaniem IA bije Infiltrację na głowę pomimo, że najpierw widziałem remake. Chińczykom wystarczyło półtorej godziny na pokazanie tej historii jaśniej, głębiej a przy tym dynamiczniej niż Scorsese. Wypalenie i zmęczenie pracą Yan'a było wręcz namacalne, podobnie jak bezwzględność, ambicja i chaotyczność Ming'a. Ponadto motywy obu "kretów" były jaśniej i bardziej wiarygodnie przedstawione (warto obejrzeć drugą część żeby w pełni to zrozumieć). Infiltracja właśnie jest dla mnie nieco mdła i nużąca a przy tym nieco groteskowa (pomimo, że Nicholsona lubię i szanuję to jego postać jest karykaturalna) co odbiera całej historii powagę. IA jest jednym z najlepszych kryminałów jaie widziałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones