Oglądałam całą trylogię 3 razy, za każdym razem moją uwagę zwróciło coś innego.
1.Gra aktorów:rewelacyjni Andy Lau i Tony Leung,+świetne postacie drugoplanowe.
2.Doskonale stworzona i wykreowana intryga, choć dość zagmatwana -skupijąc się na wszystkich trzech częściach filmu-staje się jasna.
3.Boska MUZYKA , przepiękne zdjęcia .
Niby historia stara jak świat - dobry glina -zły glina.
Jednak w tym filmie nie okazuję się to takie proste i jednoznaczne.
Polecam , aha i szerokim łukiem omijać gniot Martina Scorsese pt "Infiltracja" - nie dorasta swojemu pierwowzorowi do pięt !
Pozdrawiam miłośników azjatyckiego kina :)