Prosze Cię napisz jaki film według Ciebie jest interesujący, bo jeśli to było nudne to chciałbym koniecznie zobaczyć filmy, które są jeszcze lepsze. Już nie mogę się doczekać. Do tej pory wydawało mi się, że się trochę wiem o tym co sie dzieje w świecie filmu a tu prosze jest ktoś kto widział jakieś niesamowite rzeczy, o których nawet mi się nie śniło.
Muszę zgodzić się z przedmówczynią:)
Bo po takim świetnym kinie, szokiem jest dla mnie że można zobaczyć coś dużo lepszego. A tu proszę. Wyrocznia. Czekam na te wielkie tytuły bądź chociaż uzasadnienie dlaczego niby nudny jest ten film. Chyba nie da się tego uzasadnić ale dam Ci szanse:) Pozdrawiam.
tak zalosnego filmu nie widzialem, durne nasladownictwo wielkiego i wspanialego holiłudu w niezbyt ciekawym wykonaniu. Ja nawet nie wiedzialem ktorzy to są główni bohaterzy. Oczywiscie film jest dobry dla tych ktorzy w kinie nie szukaja zadnych glebszych doznań i nie lubia gdy rezyser daje im do myslenia. Kto co lubi, mnie na przylklad podoba się film "memento", "guzikowcy", "jedna ręka nie klaszcze", "wszyscy jestesmy chrystusami", "symetria" oraz wiele innych ktorych w tej chwili tutulow nie jestem w stanie sobie przypomniec.
Uważam, że ten film jest nudny, ale nie zamierzam atakować tych, którym się podoba. Akcja jest mało wciągająca, nieciekawa. Co do interesujących filmów, popieram denata666, a także dodaję do Jego listy "Dzień świra", "Pi", "Requiem dla snu", "Obłęd", "Pianistę", "Trainspotting", "Buffalo '66", "Kontrolerów". Pozdrawiam Was serdecznie!
zgadzam się z Agatą orpocz moze Obłedu i buffalo bo nie ogladałem. Dodam jeszcze: "snatch", "blow", "big lebowski", "mechaniczna pomarancza" "pulp fiction". :D no to chlopaki macie teraz co ogladac!
Blow, Big lebowski, Snatch? Średnie. Pulp fiction i Mechaniczna to klasyka. Coś mniej znanego proszę. Te filmy przerabia się w "przedszkolu". Filmy, mniej znane ale zasługujące na uwagę: Kandahar, Head On, Amores Perros, Paradise Now, Sympathy for Mr Vengence, Oldboy(to bardziej znane:), Mar Adentro, Dolls, No Man's Land, Windstruck, Junebug. I masa bardziej znanych, ktore sadze ze kazdy widział więc na tym poprzestane.
Liczyłem, że czymś mie zaskoczysz:) Wszystkie je widziałem. Teraz pozwól, że się do nich odniosę. Nie sposób porównywać większości tych filmów. Sądziłem że wymienisz filmy z szeroko pojętego kina akcji. Jak sie ma Pi (znakomity) do Internal Affairs. Jeśli chodzi o tempo akcji, które jak rozumiem ma wpływ na to czy dany film może zostać odebrany jako nudny, to sądze iż ustępuje on Internal Affairs. "Obłęd" dobrze się ogląda ale tylko tyle. Pozostałe poprawne i to wszystko, no może poza Transpotting, który wybija się ponad przeciętność (w stosunku do niego Requiem jest wtórne). Na koniec, nie chciałem cię urazić ale naprawdę nie potrafie zrozumieć jak można się nudzić oglądając ten film. Do Indrid Cold 84 nie jestem przedmówczynią tylko przedmówcą ( nie planuje w najbliższym razie zmiany płci).
Jeeestem baaaaardzo zaaaaskoczony twa opinia na temat tego filmu, bo myslalem ze ten film to najwieksza klapa na swiecie i nikt nigdy nie powie o nim pozytywnego słowa. kino akcji? jezlei mozna zaliczyc do tego thiller to polecam ci purpurowe rzeki i imperium wilkow (obydwa na podstawie powiesci swietnego pisarza - grange'a) pozostajac przy francji to Leon zawodowiec (ten film po prostu zosatje w pieci na dlugo, a a infernal affairs? nie mam pojecia o czym byl mimo ze ogladalem niedawno). po za tym dziwie ci sie, skoro uwazasz sie za znawce kina a mowisz ze IA jest swietne, a big lebowski sredni, to cos tu nie gra. Wg mnie to jest totalny filmowy kicz. Ale kicz tez sie ma prawo podobac. (a guzikowcow, jedna reka nie klaszcze ogladales?)
Nie uważam sie za żadnego znawcę. Sporo widziałem ale to nic w porównaniu z tym co przede mna. Nie ma co się spierać o Internal Affairs. Ten świat byłby nudny gdyby wszyscy mieli takie same zdanie na każdy temat. Guzikowców nie widziałem ale obejrze dzisiaj, bo jak sie okazało jestem szczęsliwym posiadaczem tego filmu:). Juz mi go ktoś polecał, ale jakoś się tak złożyło, że jeszcze nie widziałem. Imperium Wilków mi się nie podobało. Purpurowe rzeki są bardzo nierówne - świetne fragmenty (zdjęcia), kiepska gra aktorska (poza Reno) skopane zakończenie, to chyba najbardziej amerykański z francuskich filmów (czasami wydawało mi się iż głównym celem jest szokowanie widza). Leona każdy chyba widział, ale zgadzam się jest dobry. Jedna ręka jest świetna.(Widziałeś samotnych?)
przede wszystkim ja najpierw zytalem powiesci grange'a i one wywarly na mnie bardzo pozytywne wrazenie wiec jestem bezkrytcznie nastwiony do nich chociaz nie tak sobie to wyobrazalem jak czytalem. nie widzialem samotnych niestety. Niezle sie ubawisz przy guzikowcach.
racja racja. oczywiście wymienione filmy znam doskonale. Infernal Affairs to dość świerze spojrzenie na motyw tajniaka, bardzo ciekawie pokazane, i w zupełnie inny sposób niż np. w klasycznym filmie akcji pana Woo pt. Hard Boiled, czy innych filamch poruszających ten temat. Nie zaznałem ani sekundy nudy ogladając Infernal Affairs, a to dzięki świetnej grze aktorskiej i rewelacyjnie prowadzonej fabule. Biore się zatem za dwie kolejne części.
Wybacz, to pomyłka spowodowana pośpiechem (z tą przedmówczynią:)
Gdybym nosił nóż to by mi się w kieszeni otworzył... IA to niby '...durne naśladownictwo wielkiego i wspaniałego holiłudu...'???? Konia z rzędem temu kto wskaże równie udaną hamerykańską produkcję poruszającą temat 'tajniaków'. Najświeższe co wg mnie jest warte uwagi to 'Donnie Brasco' (1997 sic!). 'Ja nawet nie wiedziałem którzy to są główni bohaterzy' - uff dziękujemy Ci www.filmweb.pl - zawsze można sprawdzić... ' nie szukają żadnych głębszych doznań' jedyne z czym się zgodzę. Na pewno sięgając po IA nie liczyłem na żadne katharsis choć i tak dostałem więcej niż się spodziewałem...
denat666 swoim drugim postem w tym temacie sie lekko osmieszasz, wiec lepiej juz nic nie pisz