Film był niezły, miejscami śmieszny i nie najgorzej animowany(lepiej od Rybek z Ferajny- które były ciekawsze, lecz o wiele gorzej zrealizowane technicznie). Jednak dziwi mnie dlaczego Shrek 2 nie dostał Oscara, przecież był śmieszniejszy od jedynki i o wiele od niej lepszy. Jakiś bug komisji moim zdaniem- może Incredibles mieli lepsza reklamę od Shreka, lub nie chcieli dac Oscara sequelowi filmu, który już statuetke taką otrzymał(może zadecydowała świeżość??). Pozdro!
Oscary to nie plebiscyt na najsmieszniejszy film (choc i to jest kwestia gustu i preferencji). Iniemamocni zasluzenie wygrali w kategorii "najlepszy pelnometrazowy film animowany" a nie w kategorii "najpopularniejsza wsrod nastolatkow biewyredna komedia popcornowa". Co do rybek - oczywiscie kazdy oceni je wedlug wlasnego uznania. Jak dla mnie byl to czas stracony w kinie... Nuda, ograne popkulturowa chwyty i silacy sie na smiesznosc Will Smith... cale szczescie ze pozostal on jedynim Oskarem zwiazanym z tym filmem. "Iniemamocni" wykreowali nowych bohaterow z krwi i kosci - emocjonalnie ciekawych i angazujacych widza. Bohaterow z wlasna historia i przezyciami, problemami, kompleksami. Superbohaterow z problemami rodzinnymi i kryzysem wieku sredniego! Takiego filmu animowanego jeszcze nie bylo. Shrek 2 zas w istocie nie wniosl nic nowego - jedynie odkurzyl raz wykorzystany pomysl oraz bohaterow i przyozdobil go swiezymi kwiatkami dla niepoznaki. Jedynka dostala juz nagrode - byla skromniejsza, ale bardziej spojna i niepozbawiona swoistego "dziewiczego" uroku :) Podsumowujac - moim skromnym zdaniem wyjatkowo trafna byla decyzja Akademii w tym roku :)